Polska odzyskała niepodległość ponad sto lat temu. Odzyskała ją dzięki wierze, krwi i determinacji narodu, który nigdy nie pogodził się z niewolą. Mimo to, 1 maja nadal pozostaje w kalendarzu dniem wolnym od pracy – dziedzictwem PRL-u i komunistycznej mitologii o robotniczym święcie, które miało rzekomo jednoczyć „klasę pracującą”. W rzeczywistości jednoczyło ono aparat przemocy, cenzury i sowietyzacji społeczeństwa.

Zadziwiające, że właśnie ten dzień – zamiast zostać uznanym za relikt ustroju totalitarnego – nadal jest obchodzony z powagą i oficjalnym państwowym namaszczeniem. Ludzie wywieszają flagi, nie zastanawiając się nad ich znaczeniem, traktując je jako element długiego weekendu lub okazję do grillowania.
Tymczasem 2 maja przypada Dzień Flagi Rzeczypospolitej – święto nowe, ale głęboko symboliczne. To dzień, w którym oddajemy cześć naszym barwom narodowym – bieli i czerwieni, które przetrwały rozbiory, wojny i okupacje. A 3 maja – Święto Konstytucji 3 Maja – to nie tylko pamiątka po pierwszej w Europie, a drugiej na świecie konstytucji, ale także manifest suwerenności, nowoczesności i umiłowania wolności.
I właśnie w tych dniach niektóre samorządy, z uporem godnym lepszej sprawy, decydują się na gesty całkowicie niezrozumiałe. Obok flagi Rzeczypospolitej wywieszają symbole Unii Europejskiej – organizacji, która w wielu aspektach bardziej ogranicza naszą niepodległość, niż ją wspiera. W Brukseli zapadają decyzje, które bezpośrednio ingerują w polskie sądownictwo, gospodarkę, energetykę, a nawet życie rodzinne. Czy w takiej sytuacji wypada, by symbole tego tworu politycznego wisiały na równi z barwami narodowymi, i to akurat w dni symbolizujące polską suwerenność?
Można być zwolennikiem integracji, można cenić fundusze unijne i współpracę międzynarodową. Ale nie można być ślepym na fakty. Traktowanie Unii Europejskiej jako autorytetu nadrzędnego wobec polskiej państwowości jest błędem – i to nie tylko politycznym, ale moralnym. Naród, który zapomina o własnej tożsamości, nie przetrwa w żadnej wspólnocie – ani europejskiej, ani globalnej.
Warto więc przypomnieć samorządowcom, że 2 i 3 maja nie są okazją do promowania cudzych flag i obcych ideologii. To dni, w których barwy narodowe mają znaczenie nie tylko symboliczne, ale i realne. Jeśli tego nie rozumiemy – znaczy, że jeszcze nie zasłużyliśmy na niepodległość.
Piotr Korycki
European banners on national holidays?
Poland regained its independence over a hundred years ago. It did so thanks to faith, blood, and the determination of a nation that never accepted slavery. Nevertheless, May 1 remains a public holiday – a relic of the People’s Republic of Poland and the communist mythology of a workers’ celebration supposedly uniting the „working class.” In reality, it united the apparatus of violence, censorship, and Sovietization.
It is astonishing that this day – instead of being recognized as a remnant of a totalitarian system – is still observed with seriousness and official state endorsement. People hang flags without considering their meaning, treating them as part of a long weekend or an opportunity for barbecuing.
Meanwhile, May 2 marks the Flag Day of the Polish Commonwealth – a new, yet deeply symbolic holiday. It is a day on which we honor our national colors – white and red, which have survived partitions, wars, and occupations. And May 3 – the Constitution Day – commemorates not only the first constitution in Europe, and the second in the world, but also a manifesto of sovereignty, modernity, and love of freedom.
And precisely on these days, some local governments, with persistence worthy of a better cause, choose to make gestures that are completely incomprehensible. Next to the flag of the Polish Commonwealth, they display symbols of the European Union – an organization which, in many respects, limits our sovereignty more than it supports it. Decisions made in Brussels directly interfere with Poland’s judiciary, economy, energy, and even family life. In such a situation, is it appropriate for the symbols of this political entity to be displayed on par with national colors, especially on days that symbolize Polish sovereignty?
One may support integration, appreciate EU funds and international cooperation. But one must not be blind to the facts. Treating the European Union as a superior authority over the Polish state is a mistake – not only political but moral. A nation that forgets its identity will not survive in any community – whether European or global.
It is therefore worth reminding local authorities that May 2 and 3 are not occasions to promote foreign flags and ideologies. These are days in which national colors have not only symbolic but also real meaning. If we do not understand this – it means we have not yet deserved independence.
We encourage you to read the full article.