Oceń ten post

Oficjalne wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich 2025r., opublikowane przez Państwową Komisję Wyborczą, przyniosły jeden szczególnie interesujący wątek: głosowanie w jednostkach penitencjarnych. W zakładach karnych i aresztach śledczych, gdzie – zgodnie z polskim prawem – osoby pozbawione wolności, ale posiadające prawa publiczne, mogą głosować, zanotowano wyniki wyraźnie odbiegające od ogólnokrajowej średniej.

W największych polskich więzieniach: Wronkach, Rawiczu i Sztumie, z ogromną przewagą zwyciężył Rafał Trzaskowski. We Wronkach zdobył aż 79,1% głosów (608 na 768 głosujących), w Rawiczu – 71,2%, a w Sztumie – 78,3%. Dr Karol Nawrocki, reprezentujący środowiska patriotyczno-konserwatywne, zdobył odpowiednio: 3,9%, 7,6% i 3,3%. W Rawiczu na równi z Nawrockim uplasował się Sławomir Mentzen – po 42 głosy.

Podobne proporcje zanotowano w Zakładzie Karnym w Czarnem (75,5% Trzaskowski, 6,3% Nawrocki), w Iławie (65,5% Trzaskowski, 8,4% Nawrocki), a także w aresztach śledczych: w Świdnicy (67,3% Trzaskowski, 6,4% Nawrocki), w Lublinie (59,3% Trzaskowski, 9,6% Nawrocki) oraz w Łodzi, gdzie Trzaskowski zdobył aż 72,1%, a Nawrocki zaledwie 2,8%.

Głos za kratami – głos na lewicę

Zebrane dane wskazują jednoznacznie: w środowisku osadzonych Rafał Trzaskowski cieszy się zdecydowaną przewagą. Kandydaci lewicowi i liberalni otrzymali tam ponadprzeciętne poparcie, podczas gdy kandydaci odwołujący się do wartości narodowych, moralnych i konserwatywnych notowali śladowe wyniki. Przykładowo: Grzegorz Braun w Rawiczu – 7 głosów, w Sztumie – 4, we Wronkach – 6.

Można się zastanawiać, na ile ten wynik jest miarodajny dla całości społeczeństwa, a na ile stanowi odzwierciedlenie specyfiki środowiska penitencjarnego. Ośrodki te charakteryzuje znaczna koncentracja osób pozostających przez lata poza strukturami społeczno-rodzinnymi, często podatnych na populistyczne hasła i przekaz liberalny, odrzucających etykę zobowiązań, narodowej wspólnoty czy tradycyjnej odpowiedzialności.

Czy głosy osadzonych zmieniają wynik lokalny?

Choć frekwencja w zakładach karnych bywa wysoka – jak we Wronkach (ponad 768 głosów) – w skali całego obwodu, czyli gminy lub miasta, zwykle nie zmieniają rozstrzygnięcia. Jednak w niektórych mniejszych gminach lub obwodach wiejskich, dodanie kilkuset głosów z więzienia może mieć wpływ na statystykę. W gminach, gdzie frekwencja jest niska, głosy więzienne mogą nawet przeważyć lokalną przewagę.

O czym to świadczy?

Z perspektywy konserwatywnego wyborcy wyniki te są kolejnym potwierdzeniem, że oparcie wspólnoty narodowej musi opierać się na zdrowych, moralnych i zakorzenionych środowiskach: rodzinach, parafiach, wspólnotach lokalnych. Wyborcy, którzy przez lata funkcjonują w oderwaniu od tych struktur – jak osadzeni – wybierają politykę oderwaną od narodowej odpowiedzialności, odrzucającą wartości katolickie i tradycyjne.

Niepokojąca jest też zależność: im głębszy kryzys egzystencjalny, tym większe poparcie dla liberalnych haseł. W realnym życiu społecznym oznacza to, że receptą na zdrową demokrację nie są media czy sondaże – lecz rodzina, wychowanie i obecność sumienia w debacie publicznej.
Taki wynik, idąc tropem oficjalnej narracji, świadczyć może o jednym – w polskich więzieniach siedzą osoby z wielkich miast i z wyższym wykształceniem.

 

Behind bars, ballots cast. Trzaskowski dominates in prisons and detention centers

The official results of the first round of the 2025 presidential election, published by the National Electoral Commission, shed particular light on a unique voting environment: penal institutions. In Poland, inmates who have not been deprived of public rights are entitled to vote. Accordingly, special electoral commissions are created in major prisons and detention centers, where voter turnout often differs significantly from the national average.

In Poland’s largest prisons – Wronki, Rawicz, and Sztum – Rafał Trzaskowski achieved overwhelming victories. In Wronki, he secured 79.1% of the votes (608 out of 768 voters), in Rawicz – 71.2%, and in Sztum – 78.3%. Dr. Karol Nawrocki, representing patriotic and conservative circles, received 3.9%, 7.6%, and 3.3% in those respective institutions. In Rawicz, he tied with Sławomir Mentzen – both earning 42 votes.

Similar voting patterns appeared in Czarne Prison (75.5% Trzaskowski, 6.3% Nawrocki), Iława Prison (65.5% Trzaskowski, 8.4% Nawrocki), and various detention centers: Świdnica (67.3% Trzaskowski, 6.4% Nawrocki), Lublin (59.3% Trzaskowski, 9.6% Nawrocki), and Łódź, where Trzaskowski achieved 72.1%, while Nawrocki garnered only 2.8%.

A vote behind bars is a vote for the left

The data clearly indicate that Rafał Trzaskowski enjoys overwhelming support among incarcerated individuals. Left-wing and liberal candidates received well-above-average backing in these environments, whereas candidates promoting national, moral, and conservative values recorded minimal support. For instance, Grzegorz Braun received only 7 votes in Rawicz, 4 in Sztum, and 6 in Wronki.

This raises the question of how representative such voting is for the broader population—and to what extent it reflects the distinct environment within the penal system. Prisons are marked by the long-term separation of individuals from family, community, and faith structures, often making them susceptible to populist rhetoric and liberal narratives that reject national responsibility and moral order.

Do inmates influence local election outcomes?

While voter turnout in prisons can be high—as seen in Wronki with 768 ballots—in most municipalities or urban districts, these numbers do not significantly shift final results. However, in small or rural communes, hundreds of additional prison votes may tip the local balance and influence statistical outcomes.

What does it tell us?

From a conservative perspective, these results reaffirm a deeper truth: the foundation of national cohesion lies in healthy, moral, and rooted environments—families, parishes, and local communities. Voters long removed from such structures, like those in incarceration, tend to support policies and candidates detached from national responsibility and traditional values.

Even more concerning is the pattern that the deeper the existential and moral crisis, the greater the support for liberal slogans. In real civic life, the answer to a healthy democracy is not media influence or polls—but family, education, and a conscience present in the public square.