W szkole przepracowała kilkadziesiąt lat. Czuje się na siłach dalej służyć dzieciom i ich rodzicom. Mimo, że w jej obronie stanęli wszyscy, dyrekcja Szkoły Podstawowej w Goławicach Pierwszych, a za nią Urząd Gminy w Pomiechówku uznali, że nauczycielka, Violetta Popławska musi przejść na emeryturę.
„Zwracam się do państwa w imieniu dzieci i rodziców z prośbą i zapytaniem czy nie pomoglibyście państwo nam, w obronie wieloletniej nauczycielki szkoły podstawowej w Goławicach Pierwszych pani Violetty Popławskiej. Pani Viola jest oddaną i zaangażowaną osobą w życie naszej szkoły, wielokrotnie nagradzaną, wychowała wiele pokoleń dzieci, jednak po zmianie dyrektora (w październiku 2023) okazało się że pomimo prawie 40-letniego dorobku, nie spełnia standardów obecnej dyrektor.
Pani Viola przeszła jakiś czas temu na emeryturę ale cały czas wyrażała chęć dalszej pracy w naszej szkole i obiecywano jej że będzie dalej nauczać w naszej placówce. Niestety w pewnym momencie dyrekcja zmieniła zdanie i oznajmiła że pani Viola będzie u nas tylko do 21 czerwca 2024 roku.
Dzieci kiedy dowiedziały się o tym fakcie (same z siebie) wystosowały petycję do pani dyrektor Katarzyny Zalewskiej z prośbą o dalsze zatrudnienie pani Violi na stanowisku nauczyciela, jednak dyrekcja w ogóle się tym pismem nie przyjęła.
Pomimo próśb i apelu rodziców o pozostawienie nauczyciela z pasją, decyzja pani dyrektor pozostaje bez zmian.
Prosimy państwa o pomoc i nagłośnienie tej sprawy, ponieważ odejście tak wartościowej osoby to wielka strata dla szkoły i dzieci.”
Autorem listu był sołtys wsi, radny oraz przewodniczący Rady Rodziców w jednej osobie, Piotr Fronczak.
Sama zainteresowana o sprawie mówi niewiele. Skromna, cicha, ale jednocześnie pełna werwy i zaangażowania nie chce nikogo krytykować, chociaż decyzji swojej dyrektorki, jak i samorządu nie rozumie. W rozmowie z naszą redakcją potwierdza, że chce dalej pracować, bo celem jej życia jest wychowywanie i edukacja. – Dziękuję za chęć pomocy – mówi krótko.
W pomoc swojej nauczycielce zaangażowali się wszyscy.
Rodzice uczniów ze Szkoły Podstawowej w Goławicach Pierwszych apelują do redakcji o interwencję w sprawie nieprzedłużenia umowy p. Violetty Popławskiej, jednej z najbardziej cenionych nauczycielek w szkole. Zaniepokojenie wyraża matka, Katarzyna Chmielewska, której dzieci uczęszczają do tej placówki, prosząc o przyjrzenie się decyzji Dyrekcji, która wywołała falę niezadowolenia wśród rodziców i uczniów.
Pani Popławska, nauczycielka, która przeszła już na emeryturę, ale nadal pragnie pracować, jest opisywana przez rodziców jako wyjątkowo zaangażowana i pełna pasji. „W mojej ocenie Pani Popławska jest jedną z najlepszych nauczycielek w szkole, prowadzone przez nią lekcje są interesujące dla uczniów, organizuje ciekawe wycieczki i przede wszystkim stawia uczniów na pierwszym miejscu” – pisze zaniepokojona rodzicielka. Podkreśla, że nauczycielka zawsze znajdzie czas na rozmowę i wsparcie dla każdego dziecka, co jest nieocenione w codziennym szkolnym życiu.
Rodzice i uczniowie starali się przekonać p. Dyrektor do zmiany decyzji. „Zarówno dzieci jak i my rodzice, prosiliśmy Panią Dyrektor o zmianę decyzji w sprawie zatrudnienia Pani Violetty Popławskiej” – kontynuuje autorka listu. Jednak dyrekcja szkoły pozostała nieugięta, wskazując, że decyzja jest ostateczna i nieodwracalna.
Kwestia braku nauczycieli w szkołach również została poruszona w liście. „W mediach co chwilę słychać o brakach w kadrze nauczycieli, dlatego nie rozumiem, takiej decyzji” – pisze rodzicielka, wyrażając zdziwienie, że szkoła rezygnuje z tak zaangażowanej i doświadczonej osoby jak p. Popławska.
Dla rodziców i uczniów przyszłość szkoły bez Popławskiej wydaje się niepewna. „To będzie ogromna strata przede wszystkim dla dzieci, uczniów naszej szkoły jeśli Pani Dyrektor nie zmieni swojego zdania” – podsumowuje list zaniepokojona matka, wyrażając nadzieję, że redakcja nie pozostanie obojętna i stanie w obronie tej wieloletniej nauczycielki.
Rodzice i uczniowie, zaniepokojeni przyszłością swojej szkoły, oczekują na reakcję redakcji i społeczności lokalnej. List stanowi wyraźny apel o wsparcie i obronę interesów dzieci, które mogą wiele stracić na tej decyzji.
Inne matki, jak np. Małgorzata Grabiec-Przykaska i Marzena Krajewska z Goławic mówią jednym głosem:
„Pani Violetta Popławska ma doskonały kontakt z młodzieżą – uczniowie za nią przepadają. W ich opinii jest to osoba , której uśmiech nie schodzi z twarzy. Jednocześnie prowadzone przez nią lekcje są ciekawe, urozmaicane poprzez np. autentyczne eksponaty w ramach przerabianych tematów. Pod względem oceniania jest osobą wymagającą, co motywuje dzieci do nauki i przekłada się na ich dalsze wyniki. Naszej Szkole Podstawowej w Goławicach Pierwszych poświęciła całe swoje życie zawodowe – przepracowała tutaj 39 lat. Jest mieszkańcem Goławic Pierwszych od urodzenia – w środowisku lokalnym jest osobą szanowaną i docenianą. Cechuje ją wysoka kultura osobista, a przy tym posiada kreatywne i nowoczesne podejście do życia i nauczania. Przez lata swojej pracy była wychowawczynią wielu pokoleń. Oprócz lekcji biologii prowadziła w naszej szkole bibliotekę oraz zajęcia wychowania fizycznego. Z powołania Wójta Gminy Pomiechówek dwukrotnie obejmowała funkcję Pełniącej Obowiązki Dyrektora w naszej szkole. Wielokrotnie była bardzo dobrze i wzorowo oceniana przez Wójta, jak i kuratorium. Była nominowana do nagrody Ministra Edukacji Narodowej za pracę z dziećmi i młodzieżą. Jako rodzice nie możemy zrozumieć, czemu związany ze szkołą nauczyciel o takim doświadczeniu zawodowym i niepodważalnym dorobku dla naszej szkoły , zgłaszający chęć dalszej pracy otrzymuje odmowę współpracy? Jest ona emerytką od tego roku kalendarzowego – to prawda – jednakże zarówno jej wygląd, werwa życiowa , sposób bycia i energia odbiegają od stereotypu emeryta. A co najważniejsze dla nas rodziców dzieci ją uwielbiają i nie wyobrażają sobie szkoły bez Pani Violi.
O jej dokonaniach można by pisać elaboraty . Ale chodzi o ludzką sprawiedliwość i o dobro należne naszym dzieciom. Doskonale orientujemy się jak w chwili obecnej w szkolnictwie obecny jest problem z nauczycielami. Jest to dla nas kolejny argument po co pozbywać się wykwalifikowanego i pracującego wiele lat w swojej specjalizacji pedagoga. I szukać na jego miejsce osoby, która może uczyć biologii . Jesteśmy małą szkołą , gdzie większość nauczycieli musi dojeżdżać co też zasiewa w nas niepewność co nowy rok szkolny w zakresie nauczania biologii przyniesie naszym dzieciom. Ze swojej strony robimy wszystko co w naszej mocy, aby Pani Viola miała możliwość pozostania w naszej szkole i uczenia naszych dzieci.”
Osobny list do redakcji nadesłała tez p. Małgorzata Rozalska:
„Przesyłam mój sprzeciw wobec decyzji dyrektora o zwolnieniu nauczycielki w szkole podstawowej w Goławicach Pierwszych. Jestem mamą dwóch córek, z których jedna jest absolwentką, a druga obecnie uczęszcza do szkoły.
Pani Violetta Popławska jest nauczycielką uwielbianą przez wszystkie pokolenia uczniów, które wyszły spod jej skrzydeł w trakcie jej prawie 40-letniej pracy w naszej szkole. Z oddaniem wspiera swoich podopiecznych, angażuje się w społeczność szkolną. Dzieci mogą się do niej zwrócić w każdej sprawie oraz liczyć na jej pomoc. Nauczycielka wykazuje ponadprzeciętne zaangażowanie w swoją pracę, wkłada w nią serce, jest oddana sprawom uczniów i szkoły. Organizuje zajęcia pozaszkolne, niejednokrotnie poświęcając swój prywatny czas oraz pozyskując środki od darczyńców. Dzięki temu żadne dziecko, bez względu na jego sytuację materialną, nie czuje się wykluczone i może w pełni w nich uczestniczyć. Kształtuje młodzież całą swoją działalnością, postawą, również jako działacz PCK w Nowym Dworze Mazowieckim.
Zarówno my rodzice jak i nasze dzieci jesteśmy zaniepokojeni sytuacją, w której doświadczony pedagog zostaje bezpodstawnie wykluczony ze społeczności szkoły. Argument przedstawiony przez obecną dyrekcję, jakoby nie zatrudniała pracowników na emeryturze, mija się z prawdą, ponieważ w szkole pracują emeryci. Decyzja dyrekcji mocno zachwiała nasze zaufanie i obnażyła brak profesjonalizmu. Sytuacja, w której dzieci muszą pisać petycję w obronie swojej uwielbianej nauczycielki, jest nieakceptowalna i skandaliczna. Bardzo liczymy na to, że dyrekcja i władze gminy przemyślą raz jeszcze swoją nietrafioną decyzję.”
Osobne pismo domagające się zwołania posiedzenia komisji Rady Gminnej ds. Oświaty, Kultury, Sportu, Turystyki, Opieki Zdrowotnej i Społecznej UG zostało przekazane radnej Małgorzacie Cybuli. Dołączono do niego apel rodziców, jak i uczniowską petycję.
Co ciekawe, z osobną petycją do dyrekcji szkoły wystąpiły też same dzieci. Pod kilkuzdaniową petycją widnieją 82 podpisy. Jak łatwo zauważyć po często niezgrabnych literach, złożone przez uczniów wszystkich klas, także tych najmłodszych. „Naszym zdaniem p. Popławska to wybitna nauczycielka… – czytamy w piśmie napisanym przez uczniów w obronie ich nauczycielki. To niezwykłe i rzadkie… Czy słowa te dotrą do decydentów?
Sprawa dotarła do nas w ostatnią sobotę. Nie mieliśmy możliwości udostępnić stanowiska organu zarządzającego szkołą. Gdy tylko takie otrzymamy, opublikujemy je.