Oceń ten post

9 czerwca, podczas Mszy świętej w kościele pw. św. Anny w Pomiechowie, a później na miejscowym cmentarzu parafialnym żegnaliśmy tragicznie zmarłego Jakuba Wawrzyńskiego.

Czternastoletni uczeń Szkoły Podstawowej w Pomiechówku zginął 31 maja w wypadku drogowym.

– Zapanowała cisza, która woła – mówił kapłan do wiernych podczas homilii pożegnalnej. Rzeczywiście, ta cisza wołała, wołała szlochem wielu, zarówno tych, którzy zmieścili się w kościele, jak i tych, którzy musieli stać przed kruchtą. Jeszcze większe emocje zapanowały, gdy po wzruszającym kazaniu, odczytywano listę najbliższych, żegnających Kubę, a szczególne, gdy kościół słuchał odczytywanego listu pożegnalnego od rodziców. Osobisty, pełen wspomnień, tęsknoty i słabo ukrywanego żalu list wzruszył każdego.

Jakub Wawrzyński, odprowadzany przez rodzinę, znajomych, kolegów i pracowników swojej szkoły z pocztem sztandarowym, spoczął na cmentarzu parafialnym w Pomiechowie.

Na czas ceremonii nawet Niebiosa zdawały się wołać: „Nie traćcie nadziei”. W ten deszczowy, ponury dzień, w samo południe deszcz przestał padać, wyszło słońce pozwalając niezliczonym żałobnikom dokonać ostatnie posługi.

Pomiechowo in mourning – farewell to Jakub Wawrzyński

On Monday, 2 June 2025, at 11 a.m., a funeral Mass was held at the parish church in Pomiechowo for the late Jakub Wawrzyński, a 14-year-old student from the Primary School in Pomiechówek, who died tragically in a road accident on 31 May.

The church was filled beyond capacity. Among those gathered were Jakub’s family, classmates, school staff, friends, and residents of Pomiechówek and surrounding areas. In a moving homily, the priest remarked: “A silence fell – a silence that cries out.” That silence was indeed filled with sobs, from within the church and from those standing outside the porch.

The most emotional moment of the liturgy came when Jakub’s parents’ farewell letter was read aloud. Deeply personal, filled with memories and sorrow, it stirred every heart present. As the names of close family were read, the emotion in the church became almost tangible.

Following the Mass, Jakub’s casket was carried in a funeral procession to the parish cemetery. The school’s honor guard carried the flag, and mourners walked in solemn silence, accompanying the young boy on his final journey.

Even the sky seemed to speak. Though the day had begun with steady rain, the sun emerged as the funeral procession reached the cemetery – a quiet sign from above: “Do not lose hope.” The unexpected sunlight offered a moment of peace amid the heartbreak of a life cut far too short.

Jakub Wawrzyński was laid to rest in his hometown of Pomiechowo, surrounded by love and memory – a boy whose presence touched many and whose absence will be deeply felt.