Oceń ten post

Francuskie sieci handlowe, wspierane przez organizacje propagujące „transformację żywieniową”, zaapelowały do rządu w Paryżu o subsydiowanie diety roślinnej. W tle: unijne fundusze, które mogą zostać wykorzystane na finansowanie kolejnej ideologicznej rewolucji.

Carrefour, Auchan, Intermarché, Casino i Coopérative U zażądały od francuskich władz wprowadzenia „systemowych rozwiązań” wspierających konsumpcję produktów roślinnych. Jak podano w komunikacie prasowym przesłanym przez Fundację ProVeg i kampanię RoślinnieJemy, chodzi o promocję diety, która rzekomo miałaby przysłużyć się zdrowiu publicznemu i środowisku naturalnemu.

– „Apel wskazuje na rosnące oczekiwania konsumentów dotyczące dostępu do bardziej zrównoważonych produktów” – głosi dokument. Jednocześnie jego autorzy wzywają do tworzenia mechanizmów finansowych, które umożliwią szeroką zmianę na rynku żywności.

Nie byłoby w tym nic zaskakującego, gdyby nie fakt, że tego rodzaju kampanie w coraz większym stopniu finansowane są z pieniędzy podatników – bez ich wiedzy ani zgody. Fundacje, których istnienia wcześniej nikt nie znał, zaczynają masowo rozsyłać materiały propagandowe do mediów i instytucji, starając się nadać ideologicznym postulatom pozór obywatelskiego konsensusu.

– „Jako Fundacja ProVeg również w Polsce wspieramy tego typu inicjatywy i jesteśmy gotowi do współpracy z decydentami oraz przedstawicielami biznesu” – informują przedstawiciele organizacji.

Z wcześniejszych doświadczeń wiemy, że podobne działania szybko przekładają się na konkretne mechanizmy finansowania: dotacje, subsydia, kampanie informacyjne. Tak było z przemysłem paneli słonecznych, który dziś w dużej mierze funkcjonuje dzięki publicznemu wsparciu. Teraz kolej na „zielone jedzenie” – marchewkę, tofu i larwy owadów.

Nie jest wykluczone, że już wkrótce także polscy podatnicy będą finansować pensje kolejnych „ekspertów” od zrównoważonej diety, jak również granty dla fundacji i kampanii promujących określony styl życia. Czy rzeczywiście tego chcemy – nikt nas nie pyta.


“From Our Pockets to Ideological Carrots”

Major French retail chains, supported by organizations promoting a “food transformation,” have urged the French government to subsidize a plant-based diet. In the background: EU funds that could be used to finance yet another ideological revolution.

Carrefour, Auchan, Intermarché, Casino, and Coopérative U have called on French authorities to implement “systemic solutions” that promote plant-based food consumption. According to a press release sent by the ProVeg Foundation and the RoślinnieJemy campaign, the goal is to promote a diet allegedly beneficial for public health and the environment.

– “The appeal highlights growing consumer expectations for access to more sustainable products,” the document states. At the same time, the authors are calling for financial mechanisms that would enable a broad change in the food market.

This would not be surprising if not for the fact that such campaigns are increasingly financed by taxpayers—without their knowledge or consent. Foundations previously unknown are now mass-distributing propaganda materials to media and institutions, attempting to cloak ideological demands in the guise of civic consensus.

– “As the ProVeg Foundation, we also support such initiatives in Poland and are ready to cooperate with policymakers and business representatives,” the organization states.

Previous experience shows that such activities quickly lead to specific funding mechanisms: subsidies, grants, and awareness campaigns. It happened with the solar panel industry, which now largely operates on public support. Now it’s time for “green food”—carrots, tofu, and insect larvae.

It’s not unlikely that Polish taxpayers will soon be financing the salaries of more “experts” on sustainable diets, as well as grants for foundations and campaigns promoting a certain lifestyle. Whether we actually want this—no one asks.