Choć po Soborze Watykańskim II zwyczaj obchodzenia Suchych Dni zanikł w wielu parafiach, wierni przywiązani do tradycji wciąż pamiętają o tych szczególnych dniach postu, modlitwy i umartwienia. W tym tygodniu przeżywamy jesienny cykl Suchych Dni: pierwszy przypadł 24 września, dziś – w piątek – obchodzimy drugi, a jutro, w sobotę 27 września, trzeci i ostatni.
Suchymi Dniami (łac. Quatuor Tempora) nazywano w Kościele katolickim trzy dni pokuty i modlitwy przypadające cztery razy w roku – na początku każdej pory roku. Wierni gromadzili się w środy, piątki i soboty, aby przez post i modlitwę prosić Boga o błogosławieństwo dla plonów, dziękować za dary natury i oczyszczać się duchowo.
— To była praktyka bardzo mocno zakorzeniona w życiu Kościoła, wywodząca się jeszcze z pierwszych wieków chrześcijaństwa. Uporządkował ją papież Grzegorz VII w XI wieku, a przez stulecia Suchy Dzień był czymś oczywistym dla każdego katolika — przypominają liturgiści.
Symbolika i sens
Środa symbolizowała zdradę Judasza i początek męki Chrystusa, piątek był dniem upamiętnienia Jego śmierci, a sobota – ciszy grobu i oczekiwania na zmartwychwstanie. Wierni zachowywali post, powstrzymywali się od zabaw i podejmowali dodatkowe modlitwy.
— Suche Dni uczyły systematyczności w życiu duchowym, przypominały o konieczności wyrzeczenia i dawały okazję do pokuty — podkreślają duszpasterze.
Zapomniane, ale nie zniknęły
Po Soborze Watykańskim II przepisy liturgiczne zostały uproszczone, a kalendarz pokutny zmodyfikowany. Suche Dni w większości parafii zanikły. Dziś wielu katolików w ogóle nie wie o istnieniu tej praktyki.
Jednak dla wiernych przywiązanych do tradycyjnej liturgii łacińskiej Suchy Dzień wciąż pozostaje ważnym czasem. — To moment, w którym można wrócić do źródeł i przeżyć wiarę w duchu pokuty, modlitwy i ciszy. To nie jest pusty zwyczaj, ale żywa tradycja Kościoła — mówią przedstawiciele środowisk tradycyjnych.
Współczesne znaczenie
Powrót do praktyki Suchych Dni może być odpowiedzią na dzisiejsze wyzwania duchowe. W świecie pełnym pośpiechu i nadmiaru bodźców te dni mogą stać się przestrzenią zatrzymania i duchowej dyscypliny.
Jesienne Suche Dni trwają właśnie teraz. To okazja, by – nawet jeśli nie w pełni – włączyć się w tę praktykę: poprzez modlitwę, ograniczenie w jedzeniu, rezygnację z rozrywek.
Forgotten Ember Days in the Church
This week, Catholics observe the autumn Ember Days. The first fell on Tuesday, September 24, 2025; today, Friday, marks the second; and tomorrow, September 27, 2025, will be the third and final day. Although after the Second Vatican Council this practice was almost entirely forgotten, it is still observed by Catholics faithful to tradition.
The Ember Days are three days of penance and prayer, held four times a year at the beginning of each season. Traditionally, they were celebrated on Wednesday, Friday, and Saturday. Their origins date back to the early centuries of Christianity, and in the 11th century, they were standardized by Pope Gregory VII.
The purpose of the observance was to give thanks for the harvest, pray for blessings on the land, and sanctify human labor. The faithful fasted, attended services, and took on additional sacrifices. The symbolism of the days referred to Christ’s passion and death: Wednesday with Judas’ betrayal, Friday with the crucifixion, and Saturday with the silence of the tomb and the expectation of the resurrection.
After the liturgical reforms of the Second Vatican Council, the calendar was simplified, and the Ember Days disappeared from most parishes. Yet among traditionalist circles they remain meaningful and continue to serve as a call to spiritual renewal.
For Catholics faithful to tradition, these days are still a summons to prayer and sacrifice. In an age of haste and excess stimuli, they remind believers of the need for silence, reflection, and a return to the roots of faith.