Strona główna Religia Dzień, w którym Kościół milczy – a niebo się porusza

Dzień, w którym Kościół milczy – a niebo się porusza

5/5 - (6 votes)

Wielki Piątek to dzień jedyny w swym rodzaju, odrębny od wszystkich innych w kalendarzu liturgicznym. Jest jednym z dwóch dni w całym roku, kiedy Kościół katolicki nie sprawuje Najświętszej Ofiary, gdyż Chrystus – Wieczny Kapłan – raz w życiu odprawił tę Ofiarę, na drzewie Krzyża, oddając swe życie za zbawienie świata. Dzień ten pozostaje w cieniu Golgoty, i z tej właśnie przyczyny – im bardziej przesiąknięty jest ciszą, żałobą i powagą, tym głębiej przemawia do duszy chrześcijańskiej.

Wbrew rozpowszechnionej opinii, tradycyjne obrzędy Wielkiego Piątku nigdy nie zostały przez Kościół zakazane. Ich forma, zatwierdzona na wieki w liturgii rzymskiej, przetrwała nieprzerwanie – nawet jeśli była przez pewien czas mniej widoczna. Ojciec święty Benedykt XVI w motu proprio Summorum Pontificum przywrócił pełne prawo do jej sprawowania każdemu kapłanowi rzymskokatolickiemu. Dziś, choć w wielu parafiach używa się form uproszczonych, pozbawionych części symboliki i liturgicznego bogactwa, wielu kapłanów wiernie zachowuje dawny ryt, czerpiąc z niego siłę i głębię nieporównywalną z żadnym innym dniem roku.

Tradycyjna liturgia Wielkiego Piątku składa się z trzech głównych części. Pierwszą jest Liturgia Słowa, w której czyta się proroctwo Izajasza o Cierpiącym Słudze Jahwe, fragmenty Listów Apostolskich oraz uroczyście, z podziałem na role, Mękę naszego Pana według św. Jana. Znamienite jest, że po raz jedyny w roku nie odpowiada się tu słowami „Chwała Tobie, Panie”, lecz zapada cisza – tak jakby sama Ewangelia wymagała, by słuchano jej nie zewnętrznym uchem, lecz całym sercem.

Po niej następuje Modlitwa Powszechna, rozbudowana i dostojna. Kapłan klęka i modli się – za Kościół Święty, za Ojca świętego, za duchowieństwo i wiernych, za katechumenów, za Żydów, za niewierzących, za rządzących i cierpiących. Każda intencja poprzedzona jest wezwaniem do modlitwy i krótką chwilą ciszy, a całość tworzy majestatyczną symfonię próśb zanoszonych do Boga.

Centralny punkt liturgii stanowi adoracja Krzyża. Celebrans, odziany w czarne lub czerwone szaty, wnosi Krzyż do prezbiterium. Zatrzymuje się trzykrotnie – przy drzwiach świątyni, w połowie nawy i przy stopniach ołtarza. Za każdym razem odkrywa jedną część Krzyża – najpierw ramię górne, potem boczne, w końcu cały znak męki. Przy każdym odsłonięciu śpiewa donośnym głosem: „Oto drzewo Krzyża, na którym zawisło Zbawienie świata”, a wierni odpowiadają: „Pójdźmy z pokłonem”. Wierni, kapłani, ministranci – wszyscy kolejno podchodzą, by upaść na kolana i ucałować drzewo Zbawienia.

Na zakończenie następuje Komunia Święta. Nie sprawuje się Ofiary, lecz z tabernakulum przynosi się Najświętszy Sakrament, konsekrowany w dniu poprzednim – Wielki Czwartek. Ciało Chrystusa, ukryte pod postacią chleba, rozdaje się wiernym jako owoc męki i śmierci. Potem Najświętszy Sakrament przenoszony jest do Grobu Pańskiego, a ołtarz zostaje obnażony – ogołocony z obrusa, świec i krzyża, jakby Golgota rozciągała się teraz w sercu każdego kościoła.

W Polsce istnieje piękna i żywa tradycja urządzania Grobu Pańskiego – złożonego z figury martwego Jezusa, często osłoniętej białym całunem i adorowanej przez straż honorową. Wierni trwają tam w modlitwie do późnych godzin nocnych, czuwając przy Zbawicielu złożonym do grobu, jak niegdyś niewiasty jerozolimskie.

Wielki Piątek to dzień, kiedy cisza Kościoła mówi najwięcej. Gdy nie rozbrzmiewa dźwięk dzwonów ani radosny śpiew, gdy nie widać światła świec na ołtarzu, to właśnie wtedy dusza słyszy głos Boga najczyściej. To dzień pokuty, zadumy i tęsknoty – dzień, w którym niebo zapłakało, a ziemia zadrżała. Lecz jednocześnie – to dzień nadziei, albowiem „przez Krzyż do chwały” prowadzi droga.


The day the Church falls silent – and heaven trembles

18-IV-25 – Good Friday stands alone in the Church’s calendar. It is one of only two days when the Catholic Church does not celebrate the Holy Sacrifice of the Mass. Not out of neglect, but because on this day, Christ – the Eternal High Priest – offered His unique, once-for-all Sacrifice on the Cross for the redemption of mankind.

Contrary to common opinion, the traditional rites of Good Friday were never abolished. They have remained part of the Church’s treasure and were fully restored for general use by Pope Benedict XVI through the Summorum Pontificum. Today, although many parishes follow simplified rites, a growing number of priests faithfully adhere to the ancient form, drawing from its deep spiritual richness.

The traditional liturgy unfolds in three solemn parts. First comes the Liturgy of the Word, which includes the prophecy of Isaiah on the Suffering Servant, apostolic readings, and the Passion of our Lord according to St. John – read with assigned parts and with deep reverence. Unlike on other days, there is no exclamation of “Praise to You, Lord Jesus Christ” – the Gospel speaks with silent gravity.

Then follows the Great Intercessions, a powerful and ancient series of prayers. The priest kneels and prays – for the Holy Church, the Pope, clergy and faithful, catechumens, the Jewish people, non-believers, rulers, and the afflicted. Each intention is introduced with a call to prayer and a moment of silence, forming a majestic symphony of petitions.

At the heart of the rite lies the Adoration of the Cross. The celebrant, robed in black or red, brings the Cross to the sanctuary. At three stations – at the door, midway, and before the altar – he unveils parts of the Crucifix, proclaiming: “Behold the wood of the Cross, on which hung the salvation of the world.” The faithful kneel and respond: “Come, let us adore.” Then, one by one, they approach, kneel, and kiss the Holy Cross.

Finally comes Holy Communion – not a Mass, but Communion from hosts consecrated on Holy Thursday. The Blessed Sacrament is then solemnly transferred to the symbolic Tomb of Christ. The altar is stripped bare, as if Golgotha itself now stood in the heart of the church.

In Poland, the custom of preparing the Holy Sepulchre is deeply ingrained. A figure of the dead Christ lies surrounded by flowers and candles, often guarded by honor guards, while the faithful keep vigil until the Easter Vigil.

Good Friday is the day when silence speaks. When no bells ring and no joyful hymns resound, the soul can hear the voice of God most clearly. It is a day of penance, contemplation, and longing – the day when heaven wept and earth trembled. Yet it is also a day of hope, for “through the Cross comes glory.”

BRAK KOMENTARZY

Exit mobile version