Złoto, które kiedyś oznaczało potęgę i chwałę, dziś spływa krwią. Alineora, uciekając z pałacu, traci wszystko, co kiedykolwiek znała, i odkrywa, że jej rodzina była tylko misterną iluzją utkanych kłamstw.
Alexandra B. Swan powraca z kontynuacją swojej debiutanckiej powieści Pretendentka.
Dziedziczka zabiera czytelników w podróż przez pustkowia i mroczne korytarze, gdzie każde
odkrycie kosztuje zbyt wiele, a prawda boli bardziej niż śmierć. To historia o zdradzie,
dziedzictwie i cenie, jaką trzeba zapłacić, by wreszcie stać się sobą.
Mrok przywdziewa nowe barwy…
Po krwawej bitwie w pałacu Alineora ucieka z dwójką przyjaciół, mając przy sobie jedynie
zrabowane z biblioteki dokumenty i skrzynię ze sztyletami – ostatni dar od umierającego ojca.
Nie wie, że prawdziwa walka jeszcze nawet się nie rozpoczęła… ani że książę Lucas,
z rozkazu swego ojca, podąża jej tropem.
Wraz z Dexem i Thomasem Alineora postanawia udać się na zachód. W trakcie wędrówki przez spalone słońcem pustkowia i duszne korytarze podziemnych bunkrów na jaw wychodzą sekrety, które grzebią wszystko, w co do tej pory wierzyła. W świecie pełnym intryg, gdzie złoty kolor niegdyś oznaczał wszystko, a dziś spływa krwią, Alineora będzie musiała zmierzyć się ze swoim dziedzictwem.
I stanąć do walki, w której może zyskać – lub stracić – wszystko.
Mogę być pewna, że cała moja rodzina jest tak naprawdę fikcją. Tyle lat, tyle momentów i chwil, które tworzyły całe moje dotychczasowe życie, całe dzieciństwo…
To wszystko stało się iluzją. Otoczyli mnie murem złożonym z kłamstw, sztucznych
uczuć i misji, która doprowadziła do śmierci ojca i nie tylko jego. Tak wielu umarło i
tak wielu jeszcze umrze, dopóki to się nie skończy.
Obiecałam sobie, że zrobię to, o co mnie prosił. Znajdę tego człowieka, ale już nie dla
niego, tylko dla siebie. Chcę skończyć to, co z mojej winy się rozpoczęło; dowiedzieć
się, dlaczego tak bardzo starali się ukryć, kim jestem i skąd pochodzę. Od teraz muszę
zawalczyć o siebie.
Wejdź do świata, w którym złoto płynie krwią!
Książka ukazała się nakładem wydawnictwa Novae Res i jest dostępna w sprzedaży na stronie:
https://www.empik.com/dziedziczka-alexandra-b-swan,p1656374745,ksiazka-p
O Autorce:
Alexandra B.Swan – Mazowszanka. Już od najmłodszych lat szuka inspiracji dla swojej
twórczości w otaczającym ją świecie. Pasjonuje się książkami. W 2024 roku ukazała się
Pretendentka – jej debiutancka powieść. Dziedziczka opowiada o dalszych losach Alineory.
Fragment książki „Dziedziczka”: historia, która wciąga od pierwszej strony
Złoto, które kiedyś oznaczało potęgę i chwałę, dziś spływa krwią. Alineora, uciekając
z pałacu, traci wszystko, co kiedykolwiek znała, i odkrywa, że jej rodzina była tylko misterną iluzją utkanych kłamstw.
Alexandra B. Swan powraca z kontynuacją swojej debiutanckiej powieści Pretendentka.
Fragment:
To wszystko wydaje się fikcją, czymś niemożliwym do zrozumienia. To jakby wyrwać kogoś ze snu i kazać mu biegać. Jeszcze parę minut temu życie było tak spokojne i względnie normalne. Ten sam schemat dnia, te same obowiązki i zajęcia, do tego nieodpuszczające zimno i wilgoć, którą przesiąkłem od stóp po samą głowę. Stwierdzenie „cisza przed burzą” idealnie opisuje sytuację, w której się znaleźliśmy.
Człowiek uczy się od najmłodszych lat, aby pewnego dnia wykorzystać posiadaną wiedzę. Okazuje się, że to życie jest największym egzaminatorem wpajanej nam nauki. Mnóstwo nieprzespanych nocy i tak wiele dni, w których miałem tylko jedno zadanie. Nie pozwolić im zginąć. Mówią, że adrenalina potrafi przygotować człowieka do stawienia czoła niebezpieczeństwu, ale w tym przypadku nie byłem na to gotowy. W głowie narastają pomysły, których nigdy nie chciałem zrealizować. Patrząc na pobojowisko, nie od razu udaje mi się rozpoznać, komu trzeba pomóc, a dla kogo jest już za późno. Wiem, że ich oczy są skierowane na mnie i czekają na moje rozkazy, ale nie wiedzą, że ja przeżywam to samo co oni, a raczej nie mogę pozwolić im dać tego do zrozumienia. Szukają u mnie wparcia, siły i przywództwa. To na mnie teraz spoczywa całe brzemię tej misji i to ja muszę podnieść ich morale, a nie oni moje.
Podchodzę bliżej ledwo trzymającego się na nogach powstańca, aby wesprzeć jego ciało słabnące od przeszywającej na wylot rany. Krew plami mój mundur.
– Generale… proszę – ochrypłym głosem odmawia pomocy i pada na kolana.
– Nie, nie pozwolę ci tu umrzeć. To nie jest jeszcze twój czas. Wstawaj, no dalej. Wstawaj! – krzyczę, ale na próżno. Widzę jego szeroko otwarte oczy, spojrzenie wyrażające wdzięczność.
To znowu się dzieje, panika przeszywa moje ciało. Czuję się jak wtedy, gdy uciekaliśmy do lasu. Krzyk, płacz i ten okropny metaliczny zapach krwi unoszący się w powietrzu obezwładniają mnie. Myśli i wspomnienia nachodzą na siebie równocześnie. Z jednych chcę się uwolnić, a niektórym nie pozwolić dostać się do mojej głowy. Drżącymi rękoma wyciągam białą blaszkę z marynarki powstańca, aby później dołożyć ją do stosika blaszek innych poległych. Odwracam się do niemalże zniszczonej tamy. Miejsce, które kiedyś mogli nazywać domem, zniknęło w zaledwie kilka sekund.
KONKURS
A teraz coś do wygrania: