Oceń ten post

Kościół Katolicki

od pierwszych wieków istnienia zna instytucję ekskomuniki – narzędzia służącego obronie jedności i czystości wiary. Przed laty ekskomunikowano biskupów Bractwa Kapłańskiego Świętego Piusa X za samowolne konsekracje biskupie bez mandatu papieskiego. Ekskomunikę tę zdjął dopiero Ojciec Święty Benedykt XVI w akcie głębokiej nadziei na pojednanie. Dziś świat katolicki zadaje pytanie: czy papież Leon XIV zdecyduje się na równie jednoznaczny i zdecydowany krok wobec Komunistycznej Partii Chin, która – wbrew kanonom i świętym obyczajom – konsekruje biskupów bez zgody Stolicy Apostolskiej?

Między śmiercią jednego papieża a wyborem jego następcy, w okresie tzw. sede vacante, Kościół nie dokonuje żadnych nowych nominacji biskupich. To prerogatywa wyłącznie papieska. Tymczasem w Chinach, w trakcie pustego tronu po śmierci papieża Franciszka, władze komunistyczne powołały nowych biskupów w Szanghaju i Xinxiangu. Obaj mianowani – ks. Wu Jianlin i ks. Li Jianlin – znani są z pełnej lojalności wobec Komunistycznej Partii Chin, a nie wobec Kościoła Katolickiego.

Warto przypomnieć, że ks. Wu był członkiem XIII Komitetu Narodowego Ludowej Politycznej Konferencji Konsultatywnej Chin – najwyższego ciała doradczego reżimu. Jego „wybór” na pomocniczego biskupa Szanghaju odbył się w sposób typowy dla modelu chińskiego: zwołano „zgromadzenia” duchownych i świeckich, które miały w rzeczywistości zatwierdzić decyzję władz.

Z kolei ks. Li Jianlin został mianowany biskupem diecezji Xinxiang – mimo że istnieje tam już wyznaczony przez Watykan biskup podziemny, 67-letni bp Joseph Zhang Weizhu. Jego konsekracja odbyła się bez zgody papieskiej, a sam akt „nominacji” ogłoszono, choć diecezja Xinxiang – zgodnie z prawem kanonicznym – nie istnieje. To jawne złamanie zarówno prawa Bożego, jak i porozumienia watykańsko-chińskiego z 2018 roku.

W 2023 r. Watykan dowiedział się o przeniesieniu bp Shen Bina do Szanghaju… z mediów. Mimo to, aby „podtrzymać dialog”, papież Franciszek zalegitymizował nominację ex post, zapraszając biskupa do Rzymu. Również w przypadku ks. Ji Weizhonga, „biskupa” Lüliang – diecezji utworzonej przez Pekin ad hoc – Stolica Apostolska uznała nominację w styczniu 2025 r., w dniu jego konsekracji.

W ten sposób Chiny testują granice cierpliwości i doktrynalnej spójności Kościoła – nie po raz pierwszy. Ale sytuacja obecna ma szczególny wymiar: została podjęta w czasie, gdy nie było papieża, a zatem wszelkie akty biskupie są z punktu widzenia prawa kanonicznego nieważne i świętokradcze. Nominacje biskupie wymagają nie tylko zgody papieża, ale też jedności z Kościołem powszechnym.

Czy Leon XIV, nowy Biskup Rzymu, będzie kontynuował linię dyplomatycznej tolerancji, czy też – na wzór Piusa XII – przypomni, że prawo Chrystusa nie zna kompromisu z ideologią wrogą wierze i wolności Kościoła?

Tradycyjni katolicy modlą się dziś o to, by pontyfikat Leona XIV był czasem powrotu do jasności doktrynalnej, stanowczości wobec nadużyć i odważnego głoszenia prawdy Ewangelii. Kapitulacja przed państwem totalitarnym w imię „dialogu” byłaby nie tylko aktem politycznym, ale – jak mówią kanoniści – zgorszeniem wiernych i cichym przyzwoleniem na rozłam.

Niech papież Leon XIV, otoczony modlitwą Kościoła powszechnego, zainspiruje się męstwem swoich poprzedników – Piusa X, Piusa XI i Jana Pawła II – którzy potrafili przeciwstawić się tyranii bez zacierania granic między władzą Boską a ludzką.


Is Beijing testing Pope Leo XIV? Bishops without the Pope’s mandate

The Catholic Church has always treated unauthorized episcopal ordinations as a serious breach of unity and discipline. The bishops of the Society of Saint Pius X were excommunicated for this reason, and only Pope Benedict XVI lifted the penalty in the spirit of reconciliation. Today, Catholics ask: will Pope Leo XIV act just as decisively toward the Chinese Communist Party, which continues to consecrate bishops without Rome’s mandate?

During the sede vacante, no bishop can be appointed. This right belongs to the Pope alone. Yet during this interregnum, Beijing appointed bishops in Shanghai and Xinxiang. Both – Father Wu Jianlin and Father Li Jianlin – are known CCP loyalists.

Father Wu, once a member of the 13th National Committee of the Chinese People’s Political Consultative Conference, was appointed Auxiliary Bishop of Shanghai by CCP-controlled structures. As always, so-called “assemblies” of clergy and laity were held to rubber-stamp the decision.

In Xinxiang, Father Li Jianlin was imposed as bishop, although the legitimate underground bishop, Joseph Zhang Weizhu, still serves there. Worse, the Diocese of Xinxiang does not even canonically exist. The case resembles earlier appointments under Pope Francis, including the controversial transfer of Bishop Shen Bin to Shanghai and the “creation” of the Luliang diocese.

The Holy See, in recent years, has legitimized such moves ex post, allegedly to preserve diplomatic dialogue. But the line has now been crossed: these bishops were appointed when there was no pope – making all such acts invalid and sacrilegious under canon law.

Will Leo XIV now act? Will he uphold the dignity of the episcopate and the authority of Peter’s See? Or will he, like his predecessor, retroactively endorse CCP nominees to preserve a fragile agreement?

Traditional Catholics pray that this new pontificate will be marked by clarity, courage, and fidelity. The Church must not confuse diplomacy with surrender – nor allow tyranny to redefine apostolic succession.