5/5 - (2 votes)

W czasach, gdy wiele rodzin traci kontakt z własnym dziedzictwem, a przeszłość ginie w natłoku spraw codziennych, dzieło takie jak „Losy Nizgorskich” jawi się jako akt odwagi i miłości. To nie jest zwykła genealogia. To głęboko przemyślany, źródłowo udokumentowany, duchowo nasycony fresk o polskiej rodzinie, która przez niemal pięć wieków nie tylko przetrwała, ale zachowała swą tożsamość mimo wojen, przesiedleń, rusyfikacji, sowieckich deportacji i modernizacyjnych huraganów wieku XX. To świadectwo, że korzeń sięga głęboko, gdy zapuszczony jest w wierności i pamięci.

Rodowód Nizgorskich wywodzi się z Nicgóry – wsi leżącej w ziemi zawkrzeńskiej, nieopodal Mławy. Już w 1552 roku źródła wymieniają tam Feliksa i Jana Niczgórskich, braci, którzy dali początek linii. Ich przynależność do szlachty zagrodowej była znakiem i przekleństwem: wolni, ale ubodzy, dumni z herbu, ale niechronieni przez możnych. Autor publikacji podąża śladem tej rodziny przez kolejne wieki – tropiąc zapisy w metrykach, aktach ziemskich, spisach parafialnych. Wśród form nazwiska pojawiają się: Niczgorski, Nizgorski, Niezgórski, Mizgorski – co więcej, często te same osoby zapisane są różnie w kolejnych dokumentach, co staje się polem do analizy procesów językowych, mentalnych i urzędniczych w dawnej Polsce.

Lecz to nie tylko analiza nazwisk. Publikacja ukazuje duchowe i materialne losy rodu – od mazowieckiej ziemi po kresowe osady, od Nicgóry przez wieś Wola koło Warszawy, przez Wołyń, Kołodeżno, Kowel, aż po sowieckie zesłania i wojnę światową. Czytelnik poznaje Franciszka Nizgorskiego – żołnierza kampanii wrześniowej i armii Berlinga, jego matkę Annę, której list do syna to najczystszy głos matczynej miłości, a zarazem świadectwo wiary i odwagi.

Dzieło porusza także temat świadomości szlacheckiego pochodzenia – dumy, którą pielęgnowano nawet w najtrudniejszych czasach, w chacie krytej strzechą, na kresowej kolonii, w baraku przesiedleńców. Opowieść o szlachcie zagrodowej to nie opowieść o pałacach – to opowieść o wartościach: o wierze, honorze, samopomocy sąsiedzkiej, umiłowaniu ziemi i historii.

Autor nie stroni od wątków dramatycznych: wsi niszczonych przez kozaków, zesłanych na Sybir, przymusowych przesiedleń po II wojnie światowej. Pokazuje też, jak rodzina – mimo rozproszenia – zachowała pamięć i godność. Ostatnie pokolenia wracają do korzeni dzięki wysiłkowi dokumentacyjnemu, poszukiwaniom genealogicznym i pasji, która nie pozwala pogodzić się z zapomnieniem.

Publikacja „Losy Nizgorskich”, opublikowana na portalu GENPOL.us, winna być traktowana jako wzór – tak powinno się pisać historię rodzin. Nie zmyślać, nie upiększać, lecz sięgać do źródeł, interpretować je uczciwie, łączyć wątki, słuchać starych i rozumieć głębię pozornie zwykłych życiorysów. To także głos w dyskusji o polskości – tej prawdziwej, zakorzenionej, cierpliwej i modlącej się, nie tej na pokaz.

Dzieło to zasługuje na szerszy rezonans. Niech „Losy Nizgorskich” staną się kamieniem węgielnym dla wielu innych rodzinnych eposów, niech będą wzorem, jak z miłości do przodków budować mosty między wiekami. Bo kto zna swoją historię, ten nie jest niewolnikiem cudzej.


From Nicgóra to the edges of the world – a legacy of the Nizgorski family

In an age where many families have lost touch with their roots, the “Losy Nizgorskich” publication stands as an act of courage and love. It is not merely a genealogy, but a sweeping narrative of a Polish family that survived through five centuries, preserving identity amid wars, exile, russification, and the devastation of the 20th century.

The Nizgorskis trace their lineage to Nicgóra in the Zawkrzeńska land. Already in 1552, Feliks and Jan Niczgórski are mentioned in historical records. As minor nobility (szlachta zagrodowa), they were free but poor, proud yet defenseless. The study tracks their journey through centuries of documents, analyzing not only facts but the soul of a family’s endurance.

Through villages like Wola near Warsaw, Wołyń, Kołodeżno, and Kovel, we witness a story of migration, loss, pride, and spiritual strength. We meet figures like Franciszek Nizgorski, a soldier of the Second Republic and Berling’s army, and his mother Anna, whose letter to her son is a moving testament of maternal devotion and faith.

Published on GENPOL.us, “Losy Nizgorskich” is a model of family history – respectful, detailed, and honest. It connects Poland’s noble traditions with the everyday lives of people whose only wealth was memory, prayer, and kinship. It reminds us that true nobility lies in fidelity – to family, to land, to God.

Let this work inspire others to seek their roots and tell their stories. For in knowing our past, we are no longer bound by someone else’s present.