Państwowy Instytut Geologiczny (PIG) przeprosił za niedawne ujawnienie pracy naukowej, której wyniki były niezgodne z oficjalną propagandą zwolenników tzw. „klimatyzmu” czy ekoterrorystów. Materiał, który został opublikowany z okazji Dnia Ziemi, zawierał dane ujawniające, że maksymalne ocieplenie klimatu nastąpi prawdopodobnie pod koniec tego stulecia, a po nim rozpocznie się kolejne ochłodzenie. Teraz Instytut oświadczył, że teza ta jest jedynie spekulacją naukową i nie odzwierciedla oficjalnego stanowiska PIG.
Dodatkowo, PIG zdystansował się od stwierdzeń dotyczących przeszacowania wpływu zwiększonej emisji gazów cieplarnianych na klimat przez działalność człowieka, podkreślając, że nie uwzględniają one równolegle postępującego ocieplenia spowodowanego przez czynniki naturalne. Oświadczenie PIG podkreśla, że informacje te nie zostały potwierdzone naukowo i nie powinny były zostać przekazane do Polskiej Agencji Prasowej (PAP) w takiej formie.
Instytut poinformował, że materiał, który trafił do PAP, został przygotowany przez jednego z pracowników – prof. dr. hab. Leszka Marksa i nie jest oficjalnym stanowiskiem Państwowego Instytutu Geologicznego. W odpowiedzi na zaistniałą sytuację, PIG planuje podjąć działania mające na celu dotarcie z wyjaśnieniami do wszystkich mediów, które opublikowały nieprecyzyjne informacje.
Państwowy Instytut Geologiczny zobowiązał się również do przeprowadzenia wewnętrznego dochodzenia w celu wyjaśnienia, jak doszło do błędu w systemie weryfikacji treści i zawieszenia w obowiązkach kierownika działu promocji odpowiedzialnego za akceptację kontrowersyjnego tekstu. PIG zapewnia, że w pełni zgadza się z ustaleniami naukowymi dotyczącymi wpływu działalności człowieka na klimat i deklaruje dalsze wsparcie dla badań w tej dziedzinie. W ten sposób państwowa instytucja potwierdziła istnienie cenzury blikującej wszelkie informacje naukowe, które nie są zgodne z narzuconą teorią, czy wręcz propagandą nie mająca nic wspólnego z nauka..
Instytut wyraził ubolewanie, że jego działania mogły wprowadzić opinię publiczną w błąd i podkreślił swoje zaangażowanie w rzetelne informowanie o badań naukowych związanych z klimatem.
Komentarz do tej sytuacji pojawił się także na portalu dorzeczy.pl:
Państwowy Instytut Geologiczny trzęsie gaciami przed klimatystycznymi lobbystami – w ten sposób finał zamieszania wokół materiału na temat zmian klimatycznych skomentował publicysta tygodnika "Do Rzeczy" Łukasz Warzecha. Już w poniedziałek Państwowy Instytut Geologiczny wydał oświadczenie, w którym poinformowano, że przekazany do PAP materiał został przygotowany przez dr. hab. Leszka Marksa, geologia, eksperta w zakresie geologii czwartorzędu oraz wieloletniego pracownika PiG-PIB i emerytowanego profesora Wydziały Geologii UW. W oświadczeniu wyjaśniono, że zaprezentowane informacje zostały oparte o wyniki jego wieloletnich badań geologicznych, prowadzonych zarówno w kraju, jak i na świecie. "Wypowiedź profesora Marksa jest głosem w dyskusji naukowej, a nie twierdzeniem ostatecznym. Jedną z ważnych cech nauki jest otwartość na zmieniające się ustalenia (odkrycia, dowody) oraz gotowość do ścierania się poglądów i poszukiwania dowodów na przedstawione hipotezy" – podkreślił Instytut. Stanowisko to Wiech określił jako kompromitację PIG. I co ciekawe, już dziś Instytut opublikował kolejne, zupełnie inaczej brzmiące oświadczenie, w którym oznajmiono, że publikacja tego materiału nie powinna w tej formie mieć miejsca. "[...] zawiódł system weryfikacji treści w Instytucie, za co serdecznie przepraszamy" – napisano. Rzecznik Instytutu Hubert Różyk, który także zabierał głos w sprawie poinformował, że kierownik działu promocji odpowiedzialna za akceptację depeszy PAP w PIG została zawieszona w czynnościach do wyjaśnienia sprawy. Warzecha: PIG trzęsie gaciami przed klimatystycznymi lobbystami Całe zamieszanie w ostrych słowach komentował na platformie X Łukasz Warzecha. "Ależ to żałosne. Jak w głębokim Peerelu. Jakiś towarzysz się zirytował, poszedł po linii partyjnej odpowiedni przekaz i już jest samokrytyka" – napisał o oświadczeniu PIG. "Widzę, że Państwowy Instytut Geologiczny trzęsie gaciami przed klimatystycznymi lobbystami. Naczelny z nich aż się zapocił z wściekłości, a w tym miejscu zwyczajnie i ordynarnie kłamie. Tacy naukowcy są i wypowiadają się choćby w 'Climate. The Movie'" – stwierdził w kolejnym wpisie publicysta "Do Rzeczy".
Scandal at the State Geological Institute
The State Geological Institute has apologized for disclosing a scientific work whose results were inconsistent with the official propaganda of so-called „climatists” or eco-terrorists. The Institute stated that the material, which was sent to the Polish Press Agency on the occasion of Earth Day, does not represent the official position of the PGI. The material claimed that global warming will likely reach its peak by the end of this century, followed by a cooling period. The Institute quickly committed to correcting this, emphasizing that it is merely a scientific speculation inconsistent with the findings of the IPCC.
The Institute also distanced itself from the claim that the impact of increased greenhouse gas emissions, mainly due to the burning of fossil fuels by humans, is significantly overestimated, as it does not consider the role of concurrent warming caused by natural factors. On Tuesday, the PGI indicated that this statement was not scientifically verified and should not have been communicated to the PAP in that form, as it contradicts the current scientific consensus.
