Tysiące myśli kłębi się nam w głowach gdy spróbujemy podsumować to co nam dała ta niepotrzebna wojna w Ukrainie a teraz również w Rosji.
Miała trwać trzy dni.
Trwa jednak trzy lata i nie widać końca.
Jak widać gołym okiem ma ona kilku bohaterów i antybohaterów.
Moim okiem starszego człowieka, który spędził wiele lat w Rosji i na Ukrainie są nimi:
1. „Bo nie wtik…”
Tak trzy lata temu określono z sympatią Zelenskiego.
„Bo nie vtik” – się tłumaczy: „ponieważ nie uciekł”. Jest to jedyny powód dlaczego Zeleński przekonał ludzi do siebie w pierwszych dniach wojny.
Pytanie się jednak rodzi: „czemu nie uciekł”.
Bo taki bohater? A może jednak ktoś mu tak poradził i dał gwarancję że w „trzydniowej wojnie” nic mu się nie stanie i że w nagrodę za lojalność wobec Moskwy będzie dalej rządzić w imieniu Kremla a nie wedle swego planu…
Zeleńskiego znam z telewizji.
Na bieżąco oglądalem jego niewyszukane żarty komika na temat Rosji ale też Ukraina była w tych skeczach wyszydzana.
Co więcej…
Wiele „kawałów” kabaretu o nazwie „Wieczorny Kwartał 95” szydziło z przywar „Odeskich Żydów”.
To też dziwi, bo wiadomo jakie pochodzenie ma Zeleński. Wiele ze spektakli było absolutnie niemoralnej treści i z trudem przyzwyczajam się do jego nowej roli.
Ja naprawdę nie wiem czy on na poważnie przejął się rolą prezydenta czy blefuje.
Prezydent Ukrainy zarobił miliony ze swoim kabaretem. Następne miliony zarobił na filmie „Sługa Narodu”.
W tym filmie wcielił się w rolę prezydenta który jeździ do pracy na rowerze i gawędzi po drodze z napotkanymi ludźmi.
Wszystkie sprawy załatwia „po ludzku”.
Żadnych łapówek i biurokracji.
Ludzie uwierzyli w te bajkę i go wybrali. Nazwa filmu dała początek „na szybkiego” skleconej populistycznej partii.
Został prezydentem a partia ta jest mu „kulą u nogi” i „przekleństwem dla narodu” bo ma większość i nic nie robi dla ludzi ale przeciw.
Sam prezydent mimo pozytywnego wizerunku w kraju i za granicą słusznie oskarżany jest o korupcję bo niewątpliwie lubi pieniądze a jeszcze bardziej lubi je jego partia „Słudzy Narodu”.
Rozkradane na wielka skalę są dotacje z Zachodu.
Trump słusznie domaga się rozliczeń.
Byly przegięcia, trzeba to wyjaśnić.
Prezydent nie walczy z korupcją.
On sam i jego partia oskarżani są też o zdradę, jest na to wiele dowodów i przesłanek. Jego partia jest niewiele lepsza od Partii Regionów Janukowycza.
I ta i tamta była zdecydowanie prorosyjska.
Zeleński ewidentnie rozbroił armię. Wycofał wojska z Chersonia ułatwiając wrogowi zadanie w pierwszej fazie wojny, zignorował ostrzeżenia amerykańskiego wywiadu o zbliżającej się wojnie.
Pozwolił wyprowadzić wojsko ze strategicznych punktów kraju w tym również z lotniska Hostomel.
Tym niemniej pozostał w kraju i nie uciekł gdy Putin zaatakował.
Na co liczył? Skąd takie przeobrażenie komika w patriotę i czy szczere?
Tego nie będziemy wiedzieć.
Wie to być może generał Załużny ulubieniec Ukraińców i prawdziwy bohater.
Został mimo popularności wycofany z frontu w najtrudniejszym momencie razem z najlepszą kadrą generałów.
Od tej chwili gdy zmieniono dowództwo duch w armii upadł i wojsko się cofa aż do dziś.
Głupota czy sabotaż?
Nie wie nikt.
2. Mariupol
Miasto Mariupol jest mi znane.
Na jego przedmieściach w roku 2008 zarejestrowałem na nową dawną wielką parafię Najświętszego Serca Jezusa w Gruntal (Miczurino)rejon Telmanowo.
Znam te okolice jak własną kieszeń.
Mariupol się bronił ale żołnierze nie mieli jedzenia i wody.
Sekretarz ONZ socjalista Barroso(?) wynegocjował w gabinecie u Putina przy „bardzo długim stole” wyprowadzenie cywili. Oddziały Specjalne „Azov” trafiły do niewoli. Traktowano ich tam bardzo źle, głodzono.
W obozie jenieckim w Jelenovce na przedmieściach Doniecka miał miejsce wybuch.
Kilkudziesięciu jeńców straciło życie.
Podobnym bestialstwem było bombardowanie teatru w centrum miasta Mariupola gdzie ukrywali się cywile głównie dzieci. Zmarło kilkaset osób.
Zbiorowe mogiły Mariupola kryją w sobie według oceny fachowców 20 tysięcy cywili „mówiących po rosyjsku”.
Tak ich wyzwalała Rosyjska Armia.
Nie wiemy co stało się z ikoną M.B. Częstochowskiej. Wierna kopia ikony znajdowała się w klasztorze oo. Paulinów którym udało się w pośpiechu wyjechać z Mariupola do Kamieńca Podolskiego.
W klasztorze Rosjanie urządzili sztab. Warto wiedzieć że wbrew putinowskiej legendzie Mariupol nie jest rosyjskim miastem.
Powstało 300 lat temu i jego twórcami byli emigranci ormiańskiego i greckiego pochodzenia, którzy czuli się prześladowani i uciskani pośród krymskich Tatarów.
Owszem zgodę na stworzenie miasta wydała caryca Katarzyna. To ona podbijała te ziemie rugując Tatarów również z Akermanu i z Odessy. Nie znaczy to jednak że Mariupol albo Krym to „odwieczna ziemia rosyjska”.
Ta legenda nie ma nic wspólnego z prawdą.
To „odwieczna ziemia”: Chazarów, Kipczaków, Połowców, Sarmatów i mnóstwa innych plemion.
Rosjanie przyszli na szarym końcu siać pogrom i nienawiść.
Siła Donbasu to nie zasługa Rosji a biznesu i inwestycji z Belgii, Francji czy nawet Irlandii.
Pierwsza nazwa Doniecka – Juzowka pochodzi od nazwiska angielskiego fabrykanta Hughes.
To jak wykładana jest historia w Rosji i jak ją interpretują dziś Rosjanie pan aDugin pseudofilozof i sam Putin, denerwuje nie tylko Ukraińców ale też Greków, Tatarów, Ormian i Turków.
Jestem starym pielgrzymem który zainicjował w 2007-m roku wspólnie z Chrystusowcami i Paulinami(dziekan Karapuda TChr, ks. Mikołaj z Winnicy, o. Marcin Wirkowski, Pallotyn Bafeltowski etc.)piesze pielgrzymki z Doniecka do Mariupola.
Szło się niemal tydzień potem skrócono to do 5 dni. Na każdym noclegu spotykaliśmy mnóstwo życzliwych Greków a jeszcze więcej ofiar akcji Wisła: Łemków, Bojków, Polaków a nawet Niemców.
Przedostatni nocleg we wsi Miczurino(Gruntal) i miasteczku Telmanowo to przypomnienie że mieszkało tu niegdyś mnóstwo tzw.”Wolga-Deutsche” czyli Niemców Wołżańskich katolików, luteran i spokrewnionych z Amiszami Mennonitów.
3. Bachmut
To bohaterskie miasto to kolejna zagadka. Komuniści nazwali je Artiomovsk.
To „Ukraińska Wieliczka” i stara stolica Donbasu. Obok Bachmutu jest Solidar, największą w kraju kopalnia soli.
O to miasto też trwały zacięte walki.
Miasto Bachmut powstało w 1571-m roku.
Była to w tym momencie najdalej wysunięta na wschód stanica Pierwszej Rzeczypospolitej.
W tych okolicach a zwłaszcza w Serbo-Słowańsku (dziś Słowiańsk) osiedlali się Serbowie w czasach Katarzyny Wielkiej.
Ci co emigrowali spod tureckiego jarzma.
To kolejny żywioł który owszem się zrusyfikował na Donbasie jak wszystkie inne ale mówić że to „odwieczni Rosjanie” to gruba przesada.
Ponadto i tu w Lisiczansku i w Kramatorsku były liczne osady tzw. „zapadenców” określanych też pogardliwym słowem „Banderowcy”.
Przyniesli oni na te tereny katolicyzm o czym świadczy ogromna unicka bazylika oo. Bazylianów we wsi Zwaniwka nieopodal Bachmutu.
W samym Bachmucie Polacy osiedlali się zawsze i po Powstaniu Styczniowym zbudowali tu niewielki neogotycki kościół p.w. M.B. Różancowej który przetrwał ale podczas ofensywy moskiewskiej bomba przebiła dach a parafianie schronili się aż na Spiszu w Słowacji.
Odwiedzałem ich tam trzy lata temu.
Wiem z pierwszych ust co tam się działo. Do ostatnich chwil mieszkała tam Pani Halina, starościna naszej parafii.
Dopiero gdy bomba przebiła podłogę w piwnicy i na jej oczach zginął ukochany mąż opuściła to miasto i teraz mieszka w Kijowie.
Życie w Bachmucie straciło 30 tysięcy osób, głównie wojsko i to rosyjskie.
Mieszkańców udało się ewakuować. Z 80 tysięcy mieszkańców nie ostał się nikt. Bachmut, to miasto widmo. Kto je odbuduje i kiedy?
4. Ławra
Kijowska Ławra, największe narodowe sanktuarium przez 300 lat systematycznie rusyfikowane w czasach Janukowycza stała się „Moskiewską Ławrą” i piatą kolumną Kremla nic dziwnego że patrioci Ukraińcy pragnęli tych „Moskiewskich Popów” wyprosić.
Uczyniono to w sposób pokojowy choć nie obeszło się bez incydentów.
Patrioci nie bez podstaw twierdzą że Moskiewskie Prawosławie to organizacja polityczna a nie religijna.
Dziwią się że w Ameryce w ONZ a nawet w Watykanie nikt o tym nie wie. Dziwią się że zostali potępieni za to co każdy inny naród pragnący niepodległości uczyniłby bez wahania.
5. Metropolita Szewczuk
Metropolita Szewczuk człowiek bardzo młody, taktowny i światowy. Spedzil wiele lat na misjach w Argentynie. Poznal tam obecnego papieża zanim ten objął rządy w Watykanie.
Nigdy nie wypowiada się w sposób drastyczny czy politycznie niepoprawny jak czyni to Patriarcha w Moskwie.
Warto pogratulować greko-katolikom że mają takiego dobrego i utalentowanego metropolitę którego prywatnie nazywają Patriarchą.
Metropolita uczynił niesamowity krok Ekumeniczny. Można to nazwać krokiem milowym. Przekonał patriotycznie nastawiony kościół Prawosławny kierowany przez Metropolitę Onufrego, że pora zmienić kalendarz Juliański na gregoriański i w ten sposób zamanifestować swoją solidarność z chrześcijanami Zachodnich krajów i denominacji. Związki duchowe z Moskwą zostały raz na zawsze zerwane.
Ukraina to nie Rosja.
Zarówno w polityce jak i w duchowej sferze życia Ukrainy dzieje się coś ważnego. Autorem i promotorem tych zmian jest Metropolita Szewczuk.
Jego marzeniem jest zwrot Ławrynowicz Poczejewskiej na Wołyniu greko-katolikom, prawowitym właścicielom.
Tam nadal jest piata kolumna czyli „kler pro- moskiewski”.
6. Ministrant Putina
Papież Franciszek który zawsze chciał być bezstronny w tym konflikcie i Ukraińcy posądzają go o zmowę z Moskwą nie zawahał się nazwać patriarchę Cyryla „ministrantem Putina”.
Te słowa pokazują jak bardzo spostrzegawczy jest ten pontyfik z Argentyny.
Oby mu Bóg dał zdrowie bo być może nie powiedział swego ostatniego słowa na temat tej wojny. Bądźmy dobrej myśli, że Ukraina mu wybaczy i zapomni niefortunne wypowiedzi na temat „białej flagi”.
Było mnóstwo sprostowań na ten temat.
7. „Generał Komar”
Jeden świętej pamięci generał rosyjski twierdził że Ukraińcy wymyślili zainfekowane komary w ramach poszukiwania skutecznej broni biologicznej. „Zatrute komary” wedle diagnozy afroamerykanki z ONZ podobnie jak rosyjskie wojska nie respektują granic państwowych i jeśliby rzeczywiście zostały wypuszczone na Rosjan to równie dobrze mogłyby kąsać Ukraińców.
Taka broń biologiczna podobnie jak gaz na polach pierwszej wojny światowej to absurd.
8. Krymski Most
Krymski Most jest nielegalny i Ukraińcy systematycznie go bombardują.
Rosjanie wydali krocie by połączyć półwysep z Krasnodarskim Krajem i tym samym uniezależnić i oderwać logistycznie Krym od Ukrainy.
Na każdy atak na ten most Pan Putin się obraża i mści na cywilach w Kijowie, Zaporożu i Odessie.
Chęć zemsty za urojone i faktyczne obrazy jest motorem tej wojny. Lekarze w tym zwłaszcza Rosjanie twierdzą że nieprzebaczone obrazy są jedną z przyczyn zachorowań na raka.
Jest poważna przyczyna, żeby od tych obraz się wyzwolić i zadbać o swoje zdrowie i życie innych.
Ale kto by o to dbał kiedy na codzień tak wielu młodych i zdrowych nie doczekawszy raka umiera.
9. Pani Faron
Pani Faron budziła i budzi kontrowersje. Mimo ukończenia 60 lat pozostała śliczną i mądrą kobietą. Jej patriotyzmu możnaby pozazdrościć. Właśnie ta zazdrość spowodowała, że zamordowano ją w bialy dzień w pobliżu domu. Starannie przygotowany zamach jest póki co zagadką.
Zamachowiec to młody chłopiec z Dniepra którego tato jest ukraińskim patriotą i walczy na froncie a 18 letni syn „moskiewski troll”.
Oto potęga moskiewskiej propagandy.
10. Pokój za jeden dzień
Pan Trump wydaje się wysuwać do ścisłej czołówki antybohaterów tej wojny i póki co w pełni zasługuje na tytuł „moskiewskiego trolla”.
Ludzie wierzący szanują go za obronę nienarodzonych i krytykę genderyzmu.
Totalitaryzm antymigracyjny jednak nie przynosi mu sławy.
Nawet Polonia w USA się trwoży na to i obraża.
Wiele osób niewinnych tnie ta sama brzytwa która miała ciąć kryminalistów .
Obietnica pokoju za jeden dzień to taki sam fejk jak obietnica zajęcia Kijowa za trzy dni.
Wyglada na to że Pokojowa Nagroda Nobla przejdzie chyba Trumpowi bokiem.
Taki samz niego mediator jak i szef ONZ, obaj nie mogą się doczekać by paść w objęcia tyrana Putina.
11. Nawróć się Europo
Apel wiceprezydenta Vance’a był szokiem i czkawką dla partii lewackich ale trudno się z nim nie zgodzić.
Europa sama sobie zawiązuje pętlę na szyję „zielonym ładem”, niekontrolowaną migracją i mnożeniem płci.
Demoralizacja, aborcja i tysiące innych rzeczy jakie odrywają Europę od korzeni chrześcijańskich.
Niestety mimo szumnych deklaracji nie kultywuje ideałów chrześcijańskich ani Rosja ani Ukraina, bo nadal w tych krajach kwitnie aborcja, korupcja, handel surogatowym macierzyństwem, narkotyki, alkoholizm. Z tym trzebaby skończyć wpierw zanim wyciągać źdźbło z oczu braci bo belki sterczą w oczach obu stron barykady.
W tej wojnie nie ma niewinnych i świętych.
Zamiast zdrowasiek z ust wojska słuchać tylko wielopiętrowy mat czyli przekleństwa.
Joanna d’Arc tu potrzebna. Ona twierdziła że stuletniej wojny się nie wygra jeśli z obozów wojskowych nie usunie się kurtyzanek i przekleństw.
Trzeci warunek: spowiedź.
Kiedy nareszcie żołnierze z obu stron pójdą do spowiedzi.
Strzelanina trwa nieprzerwanie i na Wielkanoc i na Boże Narodzenie.
W tej wojnie jak na wojnie: „nie ma nic świętego”.
12. Haga
Haga Putina nie ominie i wszystkich jemu podobnych. Niewinne ofiary z Buczy, Irpinia, dzieci z teatru w Mariupolu i wszystkie wywiezione na wschód sieroty.
Podobno 20 tysięcy.
To że pan Putin jest pedofilem opowiedział przed tragiczną śmiercią jego kolega ze studiów Litwinienko. Musiał za to umrzeć w wielkich mękach. Za podobne rewelacje zginął dziennikarz Bortnik, polityk Borys Niemców, dziennikarka Politkowska, Prygożyn twórca „Oddziałów Wagnera” a ostatnio Aleks Nawalny.
Putin nie lubi prawdy o sobie.
Inni posądzają go jeszcze o homoseksualizm.
Najprawdopodobniej te nieuleczalne choroby odegrały swoją rolę w jego biografii. Owszem dużo się mówi o kochankach Putina ale tez dużo więcej się mówi, że to zasłona dymna by zbalansować wizerunek wodza.
Lew Starowicz twierdził że nastolatków podnieca widok lokomotywy.
Putina najprawdopodobniej widok czołgów i ginących żołnierzy podnieca nie mniej.
Trzeba to mówić jasno i otwarcie tak jak jasno i otwarcie opowiedziano o chorobie hitleryzmu i stalinizmu i w tym wypadku musimy osiągnąć całą jaskrawość.
Tylko tak stojąc w prawdzie znajdziemy lekarstwo i sposób na zatrzymanie tej wojny.
Pośród wszystkich antybohaterów historii pan Putin wysuwa się na czołówkę.
Stalin nie użył bomby atomowej.
Hitler jej nie miał a stary „histeryk z Kremla” zwany „dziadem z bunkra” co chwila żongluje „Arsenalem Jądrowym”, legendarnym „Orzeszkiem”.
Jako powód tej żonglerki podał upodobanie do tzw. „dwiżuchy” czyli ruchawki.
Sam się do tego przyznał, że bez „ruchawki” on żyć nie może.
Bez niej jemu się nudzi.
Ks. Jarosław Wiśniewski
24 lutego 2025 – trzecia Rocznica wojny.
Thousands of thoughts swirl in our heads as we try to summarize what this unnecessary war in Ukraine, and now also in Russia, has given us.
It was supposed to last three days. Yet, it has lasted three years, and there is no end in sight.
As is clearly visible, this war has several heroes and antiheroes. From the perspective of an older man who has spent many years in Russia and Ukraine, they are:
- „Because he didn’t run…”
Three years ago, Zelensky was described with sympathy as „Bo nie vtik”—which translates to „because he didn’t run.” This was the sole reason he convinced people in the first days of the war.
But the question arises: Why didn’t he run? Was he such a hero? Or maybe someone advised him to stay and assured him that in a „three-day war,” nothing would happen to him—and that as a reward for his loyalty to Moscow, he would continue to govern on behalf of the Kremlin rather than according to his own plans…
I know Zelensky from television. I followed his crude jokes as a comedian about Russia, but Ukraine was also ridiculed in those sketches. Moreover, many jokes from his comedy show Evening Quarter 95 mocked the traits of „Odessa Jews.” This is surprising, given Zelensky’s own background. Many of the performances contained absolutely immoral content, and I still struggle to get used to his new role.
I truly do not know whether he has taken his role as president seriously or if he is bluffing.
The President of Ukraine made millions from his comedy career. He earned millions more from the film Servant of the People, in which he played a president who rides his bike to work and chats with people along the way. He solves all issues „humanely”—no bribes, no bureaucracy.
People believed this fairy tale and elected him. The film’s title then gave birth to a hastily assembled populist party.
He became president, but this party is now a „ball and chain” and a „curse for the nation”—it holds a majority and does nothing for the people, only against them.
Despite his positive image at home and abroad, the president is rightfully accused of corruption—he undoubtedly loves money, and his party, Servant of the People, loves it even more. Western aid funds are being embezzled on a massive scale. Trump is right to demand accountability. There were abuses that need to be clarified.
The president is not fighting corruption. He and his party are also accused of treason, and there is substantial evidence to support this. His party is hardly better than Yanukovych’s Party of Regions—both were decidedly pro-Russian.
Zelensky deliberately weakened the army. He withdrew troops from Kherson, making the enemy’s task easier in the early phase of the war, and ignored U.S. intelligence warnings about the impending invasion. He allowed the military to be moved out of strategic points, including Hostomel Airport.
Nevertheless, he remained in the country and did not flee when Putin attacked. What was he counting on? Where did this transformation from comedian to patriot come from—and is it sincere? We will never know.
Perhaps General Zaluzhny knows—the Ukrainians’ favorite and a true hero. Despite his popularity, he was removed from the front along with the best general staff at the most critical moment.
From that moment, when command changed, the army’s morale collapsed, and the troops have been retreating ever since.
Foolishness or sabotage? No one knows.
- Mariupol
I know the city of Mariupol well. In 2008, I registered a historic, large parish—The Most Sacred Heart of Jesus in Gruntal (Mitchurino), Telmanovo District. I know these areas like the back of my hand.
Mariupol fought, but the soldiers had no food or water. The UN Secretary, a socialist named Barroso (?), negotiated in Putin’s office at the „very long table” to evacuate civilians.
The Azov Special Forces were taken prisoner. They were treated horribly—starved. In the Olenivka prison camp near Donetsk, an explosion occurred. Dozens of prisoners lost their lives.
A similar atrocity was the bombing of the theater in central Mariupol, where civilians—mainly children—were sheltering. Hundreds died.
Mass graves in Mariupol are estimated by experts to contain 20,000 Russian-speaking civilians. That’s how the Russian Army „liberated” them.
- Bakhmut
The heroic city of Bakhmut is another enigma. The communists renamed it Artemovsk.
This is „Ukraine’s Wieliczka”—the old capital of Donbas. Near Bakhmut lies Soledar, home to the country’s largest salt mine.
Fierce battles were fought for this city. Bakhmut was founded in 1571—at that time, it was the easternmost outpost of the First Polish-Lithuanian Commonwealth.
During the reign of Catherine the Great, Serbs fleeing Turkish rule settled in Sloviansk. Many assimilated into Russian culture, but calling them „eternal Russians” is an exaggeration.
In Bakhmut, 30,000 people died—mostly Russian soldiers. The city, once home to 80,000 residents, was evacuated. Now, Bakhmut is a ghost town. Who will rebuild it—and when?
- The Kyiv Pechersk Lavra
Ukraine’s most significant national sanctuary was systematically Russified for 300 years.
During Yanukovych’s presidency, it became „Moscow’s Lavra”—a fifth column for the Kremlin. No wonder Ukrainian patriots wanted to expel the ‘Moscow priests’.
They did so peacefully, though not without incidents.
- Metropolitan Shevchuk
A very young, tactful, and cosmopolitan leader. He spent many years on missions in Argentina, where he met the future Pope Francis.
Unlike the Moscow Patriarch, he never speaks harshly or politically incorrectly.
His milestone ecumenical act was convincing the pro-Ukrainian Orthodox Church to switch from the Julian to the Gregorian calendar—demonstrating solidarity with Western Christianity.
- Putin’s Altar Boy
Pope Francis, despite trying to remain neutral in the conflict, did not hesitate to call Patriarch Kirill „Putin’s altar boy”.
These words reveal the sharp insight of this Argentine pontiff.
- The Crimean Bridge
The Crimean Bridge is illegal, and Ukrainians are systematically bombing it. Each attack enrages Putin, who retaliates against civilians in Kyiv, Zaporizhzhia, and Odesa.
- The Hague
The Hague Tribunal awaits Putin and all like him. Innocent victims from Bucha, Irpin, and Mariupol’s theater demand justice.
Alexander Litvinenko, before his tragic murder, called Putin a pedophile. For similar truths, journalists, politicians, and even Prigozhin, the founder of Wagner Group, have been assassinated.
Conclusion
In this war, there are no saints. The real battle is for truth—and only by confronting it will we find a way to end this war.