Oceń ten post

Do Wigilii jeszcze daleko, a Wigilie odbywają się już od ponad tygodnia. W nasielskiej aglomeracji też. W czwartek 14 grudnia wigilijne spotkanie wyznaczyli sobie członkowie stowarzyszenia „Bądźmy razem” i Nasielskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku też. Obydwa te Stowarzyszenie to Jedna Rodzina.

Miejsce Wigilijnego spotkania wyznaczono sobie w Starym Młynie – kultowym miejscu Nasielska. Bo Nasielsk też jest starym miastem. Ma ponad tysiąc lat. Ma nawet stare grodzisko liczące też ponad tysiąc lat: wspaniale opisane przez Honorowego Obywatela Nasielska archeologa dra Mariusza Błońskiego.

To najlepsze miejsce na wigilijne spotkanie słuchaczy Uniwersytetu III wieku. Nie przeszkadza w tym też to, że nasielscy słuchacze tego Uniwersytetu Trzeciego Wieku są Wiecznie Młodzi i uzupełniają wiedzę, którą już przed laty zdobyli. Zdobywają teraz nową wiedzę. Nie tylko o przeszłości, ale też tę, która wprowadza ich w nowe czasy. Działają w licznych kołach. I uczą się pilnie. Nie tylko przez całe ranki.. Mają czas i na ćwiczenia nie tylko umysłu, ale i ciała. Stąd i wyjazdy do wód. Być może przekonają i „władców” Nasielska , że niektóre z tych wód mogą być i bliżej siedziby ich naukowej placówki i Nasielsk będzie miał własny basen. Co więcej, oni wiedzą, że w pobliżu stolicy ich gminy są bogate zasoby wód geotermalnych i wykorzystanie ich sprawiłoby, że nie trzeba byłoby jeździć na przykład do Mszczonowa czy Torunia, a miłośnicy tamtych miejsc przyjeżdżaliby do Nasielska.

Rozpoczęcie wigilijnego spotkania wyznaczono dość wcześnie, bo tuż po południu. Nie czekano na pierwszą gwiazdkę. Niebo było tego dnia pokryte chmurami i tej gwiazdki nie byłoby widać. Ba, na tym spotkaniu nie było też najważniejszej w tych dwóch Stowarzyszeniach osoby – pani rektor Teresy Skrzyneckiej.. Ze względów zdrowotnych przebywała ona poza Nasielskiem. Ze swymi podopiecznymi łączyła się zdalnie. I to często. To szczera prawda. Cały czas śledziła z oddali przebieg uroczystości.

W nasielskim Starym Młynie wszystkim kierowały jej dwie zastępczynie: panie Hanna Wróblewska i Mariola Domagała. Kierowały bardzo fachowo. Uroczyste spotkanie „przedwigilijne” społeczności NUTW i ich gości zaczęło się od serdecznego powitania wszystkich przybyłych i części artystycznej: montażu poetycko – muzycznego. W montażu tym wykorzystano też utwory poety i pisarza księdza Jana Twardowskiego. Śpiewano też znane wszystkim kolędy. Całość tej niejako wstępnej części wigilijnego spotkania była podniosła. Była to przysłowiowa uczta duchowa. Po tej części nastąpiło dzielenie się opłatkiem i przekazywanie sobie życzeń. Następnie wszyscy usiedli przy zastawionych typowymi wigilijnymi potrawami stołach Było i, jak każe tradycja, puste przy miejsce przy stole. Miejsc dla nikogo nie zabrakło, a w uroczystości wigilijnej wzięło udział ponad 150 osób.. Wigilijne potrawy były smakowite. No cóż Stary Młyn, to Stary, ale Jary Młyn..Dla uczestników spotkania była jeszcze jedna niespodzianka. Mogli zabrać ze sobą do domu piękne elektryczne choineczki.

Andrzej Zawadzki