Oceń ten post

Eurowizja, uznawana za największy nie-sportowy program telewizyjny na świecie, według danych Wikipedii przyciąga rocznie od 100 do 600 milionów widzów. Jednak coraz bardziej wyraźnie widać, że konkurs, który miał być świętem muzyki, przekształca się w arenę promowania postępowych ideologii, które w znacznej mierze odbiegają od tradycyjnych wartości europejskich.

Tegoroczna edycja nie była wyjątkiem, a jej skandale i kontrowersje tylko potwierdzają tę tendencję. Występ Justyny Steczkowskiej, która miała reprezentować Polskę utworem przywodzącym na myśl motywy z „Wiedźmina”, może być postrzegany jako odzwierciedlenie zatracania przez Europejczyków swojej chrześcijańskiej tożsamości na rzecz pogańskich wierzeń. Jednak ostatecznie to Luna reprezentowała Polskę, wymachując na scenie tęczowym symbolem wraz z polską flagą.

Irlandia, kiedyś bastion katolicyzmu, na Eurowizji zaprezentowała coś, co wielu zinterpretowało jako promocję satanizmu. Jak podkreśla Krystian Kratiuk, redaktor naczelny PCh24.pl, odstępstwo od wiary w Irlandii jest coraz bardziej widoczne, a eurowizyjny występ tylko cementuje tę zmianę, z diabolicznymi motywami i tęczową flagą w tle.

W tym kontekście, warto zastanowić się nad przyszłością Eurowizji jako wydarzenia kulturowego. Czy powinna ona nadal eskalować postępowe ideologie kosztem zaniedbywania bogatego, chrześcijańskiego dziedzictwa, które kształtowało kontynent przez wieki? Czy jest to czas, aby zadać sobie pytanie o tożsamość i wartości, które chcemy promować na tak wielkiej międzynarodowej scenie?

Eurowizja, niegdyś konkurs piosenki, zdaje się obecnie pełnić rolę bardziej polityczną niż artystyczną, a jej wpływ na młode pokolenia w Europie może być długofalowo znaczący. Zatem dyskusja o kierunku, który obrano na tej platformie, jest nie tylko ważna, ale i potrzebna.

Źródło: Pch24.pl


Eurovision – a celebration of progressivism or forgetting about European roots?

Eurovision, considered the largest non-sporting TV program in the world, according to Wikipedia, attracts annually between 100 to 600 million viewers. However, it is increasingly clear that the contest, which was supposed to be a celebration of music, has transformed into an arena for promoting progressive ideologies that largely deviate from traditional European values.

This year’s edition was no exception, and its scandals and controversies only confirm this trend. The performance by Justyna Steczkowska, who was to represent Poland with a song reminiscent of motifs from „The Witcher,” could be seen as a reflection of Europeans losing their Christian identity in favor of pagan beliefs. However, ultimately it was Luna who represented Poland, waving a rainbow symbol along with the Polish flag on stage.

Ireland, once a bastion of Catholicism, presented at Eurovision what many interpreted as a promotion of Satanism. As emphasized by Krystian Kratiuk, editor-in-chief of PCh24.pl, the apostasy in Ireland is becoming more visible, and the Eurovision performance only cements this change, with diabolical motifs and a rainbow flag in the background.

In this context, it is worth considering the future of Eurovision as a cultural event. Should it continue to escalate progressive ideologies at the expense of neglecting the rich, Christian heritage that has shaped the continent for centuries? Is it time to ask ourselves about the identity and values we want to promote on such a large international stage?

Eurovision, once a song contest, now seems to serve a more political than artistic role, and its impact on the younger generations in Europe could be significant in the long term. Thus, the discussion about the direction taken on this platform is not only important but necessary.