Ostatnia, XXII sesja Rady Miejskiej w Zakroczymiu, mimo dość bogatego porządku obrad mogła zakończyć się już po 50 minutach. Wszystkie projekty uchwał zostały przyjęte jednogłośnie przy każdorazowym, retorycznym zapytaniu “czy są jakieś pytania”, na które przewodniczący od razu sam odpowiadał, iż takowych nie widzi. W ten sposób dotarto do “spraw różnych”, gdzie zajęto się głównie, na wniosek radnego Kamila Janczarka problemem kanalizacji. Jednak największe emocje wzbudziła petycja rodziców dzieci z Emolinka. Dzięki temu obrady zakończyły się dopiero po 2 godzinach i 16 minutach
Wizyty rodziców na sesji Rady Miejskiej spodziewano się od dawna. Spodziewano i, najwyraźniej, obawiano. Już na kilka dni wcześniej, przewodnicząca Rady Rodziców, p. Elżbieta Nowakowska – Mieszkowska otrzymała telefon z Urzędu Miasta, w którym proszono o przybycie małą grupą, rzekomo w związku z panującą epidemią. Dostosowanie się do tego apelu dało okazję przedstawicielowi władz samorządowych do kpin kierowanych pod adresem przybyłych i sugestii, że tak skromna reprezentacja świadczy o braku jednomyślności wśród samych rodziców. Ich apel do radnych o zmianę tegorocznego budżetu jednak odczytano, a w ostatniej części posiedzenia nawet pozwolono wypowiedzieć się poszczególnym radnym i przybyłym rodzicom.
Jest gdzie zjeść i pobawić się
Naturalnie najwięcej czasu wykorzystał burmistrz Artur Ciecierski, który po raz kolejny przedstawił swoje racje i ponownie wskazał winnego planów zamknięcia szkoły, czyli rząd Rzeczypospolitej. Krytykował też Mazowieckiego Kuratora Oświaty, który zamiast zrozumieć trudną sytuację Zakroczymia, wskazał na wieloletnie zaniedbania burmistrza w stosunku do budynku szkoły.
Najmniej przekonująco zabrzmiały słowa A. Ciecierskiego, który wyjaśniał, co stało się z kwotą przeznaczona na remont szkoły, jaką w budżecie gminy przed laty zabezpieczył poprzedni włodarz miasta. Pieniądze te, gdyby je wykorzystano w tamtym czasie, mogły pokryć większość wydatków związanych z niezbędnym remontem. Okazuje się jednak, że i dziś byłaby to znacząca część wydatków. Z wyliczeń Urzędu Miasta wynika, iż na prace remontowe potrzeba około 850 tysięcy złotych. Tych środków nie ma w budżecie, gdyż pieniądze tak rozłożono na potrzeby inwestycyjne w poszczególnych rejonach, aby radni nie mogli zagłosować przeciw projektowi budżetu nie narażając się swoim wyborcom.
Pracownia informatyczna
Nie wierząc w te wyliczenia, poprosiliśmy właścicieli kilku firm budowlano-remontowych o przybliżoną wycenę. Najbardziej wiarygodna z nich, to około 250 tysięcy zł za prace przy szkolnych fundamentach i dobudowanie zewnętrznej klatki schodowej wraz z adaptacją pomieszczenia na piętrze. Do tego trzeba doliczyć drobne prace wymagane przez Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego. Pan Krzysztof Nowacki, który prowadzi wielkie budowy w Polsce, Danii i Szwecji napisał nam komentując wyliczenia przedstawione przez magistrat w Zakroczymiu: “Myślę, że burmistrz, to człowiek, który pracował i pracuje tylko w budżetówce i ciągle myślący realiami PRL-u. Ja chętnie przystąpię do przetargu na remont tej szkoły. Za 50 tysięcy euro (ok. 220 000 zł.), to ja w Belgii stawiam nowy dom jednopiętrowy.”
Gabinet lekarsko-pielęgniarski
Przysłuchując się obradom radnych na ostatniej sesji, można jednak mieć cień nadziei na lepszy obrót spraw. Sam burmistrz zdaje się wywierać niesamowita presję na rodziców, ale sam nie potrafi dziś przewidzieć, jak zakończy się ten spór. Jego dotychczasowe plany szybkiego zamknięcia szkoły nie powiodły się. Nic nie zostało też z hucznych zapowiedzi, że od nowego roku szkolnego w placówce pozostaną jedynie trzy oddziały. Sam dziś wielokrotnie podkreśla, że należy czekać na rozwój wypadków. Zaskakujące były też wygłaszane deklaracje radnych w sprawie zmiany budżetu. Zaledwie dwóch radnych zdecydowanie chce sfinansować remont szkoły, ale też niewielu wypowiadało się zdecydowanie przeciw. Znaczna część starała się nie postawić kropki nad “i”.
Rodzice uczniów z Emolinka przesłali na adres naszej Redakcji serię zdjęć, które mają udowodnić, że szkoła, mimo że jest to placówka średniej wielkości i z ogromnymi brakami inwestycyjnymi, jest wyposażona bardzo nowocześnie.
Piotr Korycki
Comments
comments