ZAKROCZYM. Chcą Kościelnej i…
2017-03-11 6:00:56
W czwartkowy wieczór – 2 marca – mieszkańcy budynków znajdujących się obecnie przy ulicach 18 Stycznia i Rady Narodowej spotkali się z burmistrzem oraz pracownikami urzędu w Gminnym Ośrodku Kultury, by wspólnie podyskutować i zastanowić się
nad zmianą nazw tych ulicy. Wszystko to za sprawą ustawy dekomunizacyjnej.
Ustawa dekomunizacyjna. Co to takiego?
1 kwietnia ubiegłego roku Sejm przyjął ustawę o „zakazie propagowania komunizmu”. Jej celem jest zmiana nazw ulicy, placów oraz budynków na inne, nie upamiętniające osób, organizacji, wydarzeń i dat symbolizujących komunizm lub propagujących go. Przypomnijmy, że ustawa została przyjęta prawie jednogłośnie, poza jednym wyjątkiem. Za przyjęciem ustawy głosowało 438 posłów, nikt nie był przeciw, jedna osoba (Lidia Gądek z PO) wstrzymała się od głosu.
Zakroczym też miał problem – wybrnął
Tak się składa, że w gminie Zakroczym dwie nazwy ulic oraz nazwa Zespołu Szkolno – Przedszkolnego muszą ulec zmianie. Są to ulice 18 Stycznia i Rady Narodowej. Ta pierwsza, po zmianie ma się nazywać ul. Kościelną, natomiast ta druga ul. Spacerową, choć mieszkańcy mieli w zamyśle, by tę ulicę nazwać Przyklasztorną. Burmistrz obecny na konsultacjach prosił mieszkańców, by jednak rozważyli raz jeszcze ten pomysł, gdyż w Zakroczymiu istnieje już ulica Klasztorna i Parowa Klasztorna. Jeśli chodzi natomiast o Zespół Szkolno – Przedszkolny, ma on od nowego roku szkolnego, czyli od 1 września 2017 roku, nosić nazwę Szkoły Podstawowej w Zakroczymiu – Pomnika Wdzięczności. Na najbliższej sesji Rady Gminy Zakroczym, to radni zadecydują, czy propozycje mieszkańców odnośnie nowych nazw ulic wejdą w życie. Jeśli najprawdopodobniej już od 1 czerwca bieżącego roku.
Będzie piękniej
Podczas konsultacji, burmistrz Artur Ciecierski wielokrotnie podkreślał, że priorytetem jest dla niego zmiana wizerunku miasta. Dlatego też, nowe nazwy ulic będą znajdowały się na nowych tablicach, które z czasem mają zostać wymienione w całym mieście.
Trochę historii
Jak pisaliśmy w lipcu ubiegłego roku, na problem ulic w Zakroczymiu zwrócił uwagę Kamil Janczarek – przewodniczący Stowarzyszenia im. Mirosława Dziemieszkiewicza ps. „Rój”. W piśmie skierowanym na ręce burmistrza gminy – Artura Ciecierskiego, zwracał uwagę, że ul. 18 Stycznia, mająca przypominać o rzekomym „wyzwoleniu” miasta przez Armię Czerwoną, w rzeczywistości upamiętnia początek nowego terroru, dużo gorszego niż niemiecki, albowiem niosącego ze sobą, prócz śmierci cielesnej, także zniewolenie intelektualne. Politolog przypominał, że „wyzwalające” Polskę spod niemieckiej okupacji oddziały Armii Czerwonej, już na wschodnich kresach Rzeczypospolitej rozbrajały i zabijały żołnierzy Armii Krajowej, z którymi miały współpracować w ramach akcji „Burza”.
Innym reliktem PRL-u w zakroczymskim krajobrazie jest ul. Rady Narodowej. Wprowadzenie tego terenowego organu władzy państwowej – jak zauważa Janczarek – wzorowane było na rozwiązaniach sowieckich i miało stwarzać pozory demokracji. Poszczególne rady, funkcjonujące w gminach, miastach, dzielnicach większych miast, powiatach i województwach, zależne były od rad wyższego szczebla i tym samym stanowiły jedynie pas transmisyjny PZPR.
Nie taki diabeł straszny
Zgodnie z ustawą z dnia 1 kwietnia 2016 r. o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej, w tym dróg, ulic, mostów i placów, nadawane przez jednostki samorządu terytorialnego, nie mogą upamiętniać osób, organizacji, wydarzeń lub dat symbolizujących komunizm lub inny ustrój totalitarny ani w inny sposób takiego ustroju propagować. Zgodnie z tą ustawą mieszkańcy nie mają obowiązku wymiany dokumentów. Wszystkie dokumenty zawierające starą nazwę ulicy (dowody osobiste, prawa jazdy itp.) zachowują swoją ważność.
Stwierdza to jednoznacznie art. 5 ust. 2 Ustawy sejmowej przesądzając, że zmiana nazwy ulicy dokonana na podstawie ustawy nie ma wpływu na ważność dokumentów zawierających nazwę dotychczasową. Zmiana nazwy ulicy nie będzie rodzić problemów z dostarczaniem korespondencji pod dotychczasowy adres.
Zgodnie z Ustawą (art. 5. ustęp 1) pisma oraz postępowania sądowe i administracyjne w sprawach dotyczących ujawnienia w księgach wieczystych oraz uwzględnienia w rejestrach, ewidencjach i dokumentach urzędowych zmiany nazwy dokonanej na podstawie ustawy są wolne od opłat.
Adam Balcerzak,
Piotr Korycki
1 komentarz
Człowiek, który mówi o tym, że czerwony terror był gorszy od niemieckiego jest chyba potomkiem folksdojczy albo szmalcowników. Stalinizm w Polsce był potwornym terrorem, ale nie da się go porównać z niemieckim ludobójstwem, gdzie w każdej chwili normalny Polak mógł trafić na łapankę albo zostać postawiony pod ścianą. Każdy to powinien wiedzieć !