“Staram się dawać innym, bo wierzę, że dobro wraca…”

2015-10-01 11:15:21

Doda to z pewnością jedna z najbarwniejszych postaci polskiego show biznesu. W miniony piątek (25.09) poprowadziła w Nowym Dworze charytatywaną licytację na rzecz chorego Filipka, a w przyszłym roku będzie Gwiadą Wieczoru podczas Dni Nowego Dworu. Naszej redakcji opowiada m.in. o tym, dlaczego warto pomagać innym

24 września odbierałaś medal za zasługi dla Ciechanowa. Za co Cię doceniono?

O to trzeba zapytać kapituły. Ja mogę tylko podejrzewać, że za to, że promuję miasto w Polsce i za granicą; za to, że odprowadzam podatek w Ciechanowie, mimo iż mogłabym to robić w Monte Carlo. Dostałam to wyróżnienie pewnie za to, że wspieram kulturę i utalentowane dzieci w Ciechanowie – ufundowałam tam studio nagraniowe, ale również za to, że od wielu wielu lat wspieram schronisko dla psów i za mnóstwo innych rzeczy… Ale bez sensu żebym się tym chwaliła.

Angażujesz się w działalność charytatywną, jesteś wulkanem energii. Co dają Tobie spotkania z chorymi ludźmi, w szczególności z dziećmi?

Mi nic nie dają, ja staram się innym dawać, ponieważ wierzę, że dobro wraca. Czuję się lepiej, kiedy myślę sobie, że mogę coś od siebie dać – wtedy to robię to, zamiast tego nie robić.

W 2007 roku grałaś koncert w Nowym Dworze Mazowieckiem. Pamiętasz go?

Niestety nie pamiętam, zagrałam ponad 800 koncertów w swoim życiu. Wierzę, że był fajny, ponieważ gram same fajne.

Jacy są Twoi fani?

Bardzo różni, nie można ich wkładać do jednego worka. Każdy jest indywidualnością, każdy jest inny.

W zeszłym roku miał obyć się zlot fanów, niestety go nie było. Planujesz coś takiego w przyszłym roku?

Szczerze mówiąc zloty fanów planują fani, więc póki co skupiam się na pracy. Nie wiem jakby to miało wyglądać… Jeżeli fani zorganizują, to ja chętnie przyjadę.

Śledzę Twoją karierę od ponad 8 lat. W pewnym wywiadzie – przy okazji wydania piosenki “Nie pytaj mnie” – powiedziałaś, że o płycie będziemy rozmawiać po wakacjach, więc kiedy płyta i czy posłuchamy jej jeszcze w tym roku?

Nie mam zielonego pojęcia. Płyty nie mam ochoty wydawać pod presją, tylko wtedy, kiedy poczuję, że ten czas nadszedł. Muzyka ma cieszyć, a nie tylko zarabiać. Im bardziej mnie ktoś ponagla, im bardziej mam wrażenie, że jestem jakimś produktem, który musi wydać płytę jak najszybciej, tym bardziej tego nie robię. Szczególnie w tych czasach, w których głównie sprzedaje się muzyka popowa, coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że nie pasuję do tej muzyki.

Jaka ta płyta będzie?

Chciałabym, żeby była rockowa.

Trasa “Riotka Tour”, z którą zresztą wystąpisz w naszym mieście w przyszłym roku, to magiczne stroje, wizualizacje, tancerze, pirotechnika… na scenie pojawiają się gadżety takie jak samochód, motor, wyjeżdżasz na scenę na kotwicy… Masz w planach dużo koncertów z tej serii?

W tym roku wchodziliśmy w tę trasę. Cały kolejny rok będzie składał się głównie z koncertów Riotkowych.

Czy planujesz wydać DVD z “Riotka Tour” tak, jak to było z trasą “Fly High Tour”?

Mam nadzieję, że tak. Może to nawet zrobimy w Sylwestra, ponieważ gramy duży plenerowy koncert w tę noc.

Dzisiaj w nowej roli… jak się czułaś?

Robiłam już to kilkakrotnie. Rola jak rola. Za każdym razem się cieszę, jeśli mogę pomóc komuś innemu.

Twój przyjaciel – Dżaga wydał piosenkę. Słyszałaś ją?

Słyszałam. Bardzo mu kibicuję. Cieszę się, że w końcu robi coś swojego, że się realizuje. Dzisiaj (25 września – przyp. red.) gra swój pierwszy koncert.

I na koniec, planujesz założyć snapchata? Fanów to bardzo interesuje, ciągle Cię o to pytają.

Nie. Jest to dla mnie złodziej czasu, złodziej życia, głupota kompletna. Widzę jak ludzie zachowują się ze snapchatem. Takie siedzenie w telefonie to jest jakaś choroba tego wieku. Każdy tylko siebie nagrywa, poza tym uważam, że ktoś kto pielęgnuje swoją markę, która na przestrzeni lat – w przyszłości ma być niedostępna, ale przede wszystkim unikatowa i ekskluzywna – nie może się podawać na tacy i nie może każdy wiedzieć jak śpi, robi kupę, czy co je. W związku z tym, absolutnie tego nie zrobię.

Rozmawiał Adam Balcerzak

Comments

comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *