SPORT. W oczekiwaniu na wznowienie piłki amatorskiej

Ostatnie dwa miesiące to czas szczególnie trudny dla osób starszych, przedsiębiorców, pracowników służby zdrowia czy zakładów opieki dla osób starszych czy schorowanych, czy też o wiele bardziej uciążliwy niż normalnie dla wszystkich pozostałych. Jak wygląda kwestia lig i sportów amatorskich po stopniowym odmrożeniu obostrzeń?

Zamknięte sklepy, siłownie, baseny, teatry, kina, przez pewien okres parki czy lasy – wszystko to powoduje narastającą frustracje, gdyż poza stresem związanym z pandemią sporym problemem dla uwięzionych w domach ludziach staje się brak możliwości “przepalenia” negatywnej nagromadzonej energii. Nie możemy wyjść na ulubione zajęcia fitness. Nie można spróbować dalszego zrzucania “brzuszka” po sowicie spędzonych świętach. Nie można popływać na basenie, wyjść do kina, a zakupy przestały być formą celebrowania wolnego czasu, tylko ograniczeniem do szybkiego “wejść-wyjść” do sklepu z najpotrzebniejszymi artykułami.

Pierwszym krokiem do wychodzenia z tego impasu w kwestii interesującej wielce młodych ludzi, zarówno uczniów, jak i absolwentów szkół, jest stopniowe odmrażanie piłki nożnej.

Nowe zasady korzystania z obiektów

Od 4 maja mamy możliwość szerszego korzystania z infrastruktury piłkarskiej dotychczas zamkniętej – wygląda to tak, że z boisk szkolnych oraz boisk typu Orlik możemy korzystać w wyznaczonych przez administratora obiektu godzinach – z wyłączeniem godzin przeznaczonych na zajęcia trenerów, zajęcia szkolne, w tym SKS czy na zajęcia szkółki Legii (jak na obiekcie przy ul. Bema w Twierdzy Modlin).

Głównym ograniczeniem jest kwestia ilości osób na danym obiekcie – w tej chwili jest to 6 osób maksymalnie w jednym czasie plus trener, jednak od 18 maja (poniedziałek) będzie więcej wolno na boiskach sportowych. Rząd zezwolił na zwiększenie ilości sportowców na otwartych boiskach i orlikach.

Pamiętajmy o obostrzeniach związanych z dezynfekcją przed i po skorzystaniu z obiektu, rejestracji wszystkich uczestniczących, zasada przyjścia na obiekt w maseczce. Każdy z obiektów ma na swojej stronie internetowej dokładną rozpiskę co do godzin otwarcia oraz szczegółowych warunków na danym boisku panujących – i tam najlepiej, aby każdy zainteresowany szukał informacji, gdyż tam najszybciej w perspektywie dalszych zmian związanych z kolejnymi etapami odmrażania sportu pojawią się nowe wytyczne.

Kiedy ruszy Nowodworska Liga Futbolu i Playarena?

W kwestii lig piłkarskich amatorów, które zrzeszają największą liczbę zawodników – poprosiliśmy o krótką wypowiedź właścicieli dwóch istniejących w naszym mieście lig – czyli Macieja Zarębę z Nowodworskiej Ligi Futbolu oraz Bartosza Ciszyńskiego, prowadzącego rozgrywki w ramach największej ligi amatorskiej w kraju – popularnej Playareny.

Na wstępie – Panowie, jak wygląda kwestia dalszych rozgrywek w waszych ligach, powinniście już przecież dawno wystartować?

-Nową rundą NLF mieliśmy wystartować w połowie marca. Już mieliśmy nawet przygotowany terminarz pierwszej kolejki. Teraz tak naprawdę nie wiemy, kiedy będziemy mogli zacząć granie. Odmrożenie zawodów sportowych do 50 osób jest zaplanowane przez rząd dopiero w czwartym, ostatnim etapie. I niestety jest tam mowa tylko o rozgrywkach na zewnątrz. Kiedy sport wróci do hal? Tego w tym momencie nie wie chyba nikt – mówi Maciej Zaręba, organizator Nowodworskiej Ligi Futbolu.

Rozgrywki na otwartej przestrzeni mają jednak szansę szybciej wrócić do terminarza niż w obiektach zamkniętych.

– To niestety smutna prawda. Jesteśmy najstarsza ligą w mieście i pomimo, że NLF ma więcej zespołów, my również staramy się prowadzić te rozgrywki jak najsolidniej, aby dawały zawodnikom i kibicom jak najwięcej satysfakcji. Zakończyliśmy rundę jesienną z końcem listopada i już w styczniu oraz lutym miałem zapytania z każdej drużyny występującej w Playarenie o to, kiedy zaczynamy? Plan pierwotny był na połowę/koniec marca – więc bylibyśmy – zakładając przerwę świąteczną i majówkę – gdzieś w połowie rozgrywek. Nie wiemy kiedy wystartujemy, gdyż mimo zluzowania obostrzeń nadal w tej wersji nie możemy zacząć rozgrywek – mówi Bartosz Ciszyński, organizator nowodworskiej Playareny.

Otwierają się kolejne instytucje – czy to galerie czy sklepy wielkopowierzchniowe, otwarto hotele – w następnych etapach otwarte zostaną restauracje, sektor usług czy to branża beauty czy pozostałe – chyba pozostaje nam wierzyć to, że może w kolejnym etapie będziemy mogli spotkać się podczas rozgrywek piłkarskich – zwłaszcza, że w piłce profesjonalnej Ekstraklasa wznawia rozrywki już z końcem maja?

– Oczywiście jak tylko pojawi się możliwość startu to NLF wróci. Wiemy już, że niższe piłkarskie ligi w Polsce zostały odwołane, więc jeśli uda się niebawem ruszyć być może niektórzy zdecydują się dołączyć do naszej ligi również z tego powodu. Aby po prostu móc realizować swoją pasję – mówi M. Zaręba. Jak to będzie z Playareną?

– Tak naprawdę wiemy, że nic nie wiemy – dodaje B. Ciszyński – Niby każdy chce zacząć grać i wrócić do normalności, ale mi osobiście ciężko dziwić się rządzącym, że robią to stopniowo – bo kto by wziął za to odpowiedzialność, gdyby po otwarciu boisk nagle znowu wzrosła liczba zakażonych, a o zgonach nie chcę nawet myśleć, wśród zawodników czy ich rodzin. Ja nie zamierzam ryzykować dopóki nie będzie takiej możliwości. Tu trzeba przyznać, że jesteśmy w lepszej sytuacji niż Maciek z ekipą, gdyż gramy na otwartej przestrzeni – co innego zamknięta hala. Ciężko powiedzieć, jak to przeprowadzić jeśli będzie obostrzenie np. 40-50 osób na obiekcie, gdzie każda z drużyn liczy po 10 osób, plus obsługa, plus kibice, a zawsze oglądaliśmy mecze przed naszym spotkaniem czy zaraz po. Ciężki orzech do zgryzienia.

Miejmy nadzieję, że wszystko się jak najszybciej unormuje i jak najszybciej będziemy mogli  cieszyć się powrotem na ligowe i halowe boiska, bo zapewne wielu z nas przez te ponad 2 miesiące przybrało troszeczkę na wadze

Wszystkim czytającym w imieniu redakcji i lig życzymy zdrowia i jak najszybciej powrotu do piłkarskich emocji.

KS

Comments

comments