Sokół wytrzymał presję. Świt bez punktów
2015-10-20 3:27:31
Zawodnicy trzecioligowego Sokoła Aleksandrów odnieśli kolejne ważne zwycięstwo, pokonując u siebie Świt Nowy Dwór Mazowiecki 1:0 (1:0) w spotkaniu 13. kolejki III ligi łódzko-mazowieckiej
Sokół przed tym spotkaniem zajmował pierwsze miejsce w tabeli, Świt natomiast był trzeci. Marek Papszun w meczu dostępnych miał wszystkich swoich zawodników. Do zdrowia powrócił bowiem Konrad Karaszewski. Drobne problemy z kostką miał jednak Dawid Kędra i dlatego znalazł się na ławce rezerwowych.
Od początku spotkania to nowodworzanie zaczęli przejmować inicjatywę. Sokół jednak mądrze bronił i próbował wyprowadzać kontrataki. Dobrze dysponowany w tym meczu był jednak były golkiper Świtu Karol Domżał. Biało-Zieloni – świetnie znając bramkarza gospodarzy – często próbowali strzałów z dystansu. Jako pierwszy uderzał Piotr Basiuk, ale piłkę pewnie złapał Domżał.
Dużo groźniej było po strzale z dystansu Patryka Koziary. Pomocnik Świtu zdecydował się na uderzenie z powietrza, a Domżał z trudem sparował ją na rzut rożny. Koziara zmarnował też świetną sytuację w polu karnym. Rozgrywający Świtu, po prostopadłym podaniu wyszedł sam na sam z bramkarzem gospodarzy. Nie zdecydował się jednak na strzał, a na podanie do wbiegającego z lewej strony Jewhena Radionowa. Ukraińca uprzedził wracający obrońca.
Chwilę po tej akcji to piłkarze Sokoła cieszyli się z prowadzenia. Sokół po jednym z dośrodkowań we własne pole karne wyszedł z kontrą lewą flanką. Marcin Pękała stracił piłkę. Ta trafiła jednak pod nogi Oskara Osowskiego. Pomocnik Sokoła szybkim podaniem uruchomił Michała Michałka. Najskuteczniejszy strzelec III ligi świetnie obrócił się z piłką, ogrywając przy tym Przemysława Szabata i strzałem z 20 metrów w długi róg bramki pokonał bezradnego Radosława Liberę.
Świt mógł wyrównać za sprawą Piotra Gurzędy. Z rzutu wolnego bardzo dobrze dośrodkował Paweł Broniszewski. Popularny Gurzi doskonale wyszedł w powietrzu i uderzył piłkę głową minimalnie obok słupka. W końcówce z dystansu uderzał jeszcze Broniszewski, jednak futbolówkę złapał Domżał.
Po przerwie nowodworzanie cały czas dążyli do wyrównania. Sokół starał się kontrować. Świt w ataku pozycyjnym jednak bił głową w mur wobec dobrze zorganizowanej formacji obronnej gospodarzy. Nowodworzanie do pola karnego Sokoła grali niemal perfekcyjnie, brakowało jednak ostatniego podania bądź wykończenia.
Sokół był bliski podwyższenia rezultatu na 2:0. Piotr Gurzęda faulował w polu karnym jednego z graczy Sokoła. Rzut karny jednak obronił Radek Libera. Świt cały czas atakował. Nie były jednak to ataki na hura, a nadal mądre rozgrywanie piłki. W jednej z akcji świetnie z 16. metra tuż pod poprzeczkę strzelał Broniszewski, ale świetną paradą popisał się ponownie Domżał.
W końcowych minutach prawą stroną przedarł się Przemysław Szabat. Zagrał piłkę w pole karne, a Jewhen Radionow w starciu z rywalem potknął się i nie był w stanie skierować piłki do bramki.
Nowodworzanie kolejny mecz rozegrają u siebie. 24 października do Nowego Dworu przyjedzie beniaminek – Oskar Przysucha. Czy po dwóch porażkach z rzędu podopieczni Marka Papszuna odbudują się i ograją drużynę z Przysuchy? O tym dowiemy się już w sobotę. Początek tego meczu o godzinie 16.00.
Sokół: Domżał – Bierżyński, Woźniczak, Zwoliński (63` Pecyna), Kwiatkowski – Pękała, Osowski, Marciniak, Chojecki (86` Przybyła), Wrzesiński (90` Miłosz) – Michałek (80` Pietrasiak)
Świt: Libera – Szabat, Drwęcki, Gurzęda, Steć (80` Kominiak) – Kowalczyk(85` Mażysz), Broniszewski (80` Maciejewski), Karaszewski, Basiuk (55` Kozłowski) – Koziara, Radionow
Żółte kartki: Woźniczak, Osowski – Broniszewski, Karaszewski
Michał Kulesza