Samotna podróż wzdłuż brzegów Wisły
2020-10-19 8:40:51
W poprzednim tygodniu podróżnik Mateusz Waligóra, który od początku września prowadzi samotną, pieszą podróż wzdłuż Wisły, przechodził przez Nowy Dwór Mazowiecki i tereny naszego powiatu położone nad brzegami królowej polskich rzek. Swoją podróż zakończy koło 17 października br. nad Bałtykiem
Mateusz Waligóra to podróżnik, dziennikarz, fotograf i przewodnik, który do tej pory zasłynął z ekstremalnych wypraw pieszych i rowerowych w najodleglejsze zakątkach świata. Jako pierwszy pokonał pieszo pustynię Gobi, w Boliwii przeszedł największą pustynię solną świata – Salar de Uyuni, a rowerem przemierzył zaliczaną do najtrudniejszych dróg na Ziemi -Canning Stock w Australii. Po raz pierwszy postanowił na piechotę przejść całą Polskę od gór aż do morza. Jego celem jest rekonesans, a następnie wytyczenie “Szlaku Wisły”, czyli pierwszego w Polsce długodystansowego szlaku pieszego prowadzącego z południa na północ przez cały kraj.
Jak sam wspomina, nie przygotowywał tej wyprawy miesiącami, to była ekscytacja i chęć poznania Polski i jej największej rzeki.
-Nie znam kraju, w którym żyję od 33 lat. Z tego powodu na myśl o postawieniu pierwszego kroku czułem ekscytację podobną do tej, która pojawiła się, gdy rozpoczynałem marsz przez pustynię Gobi albo rowerową podróż przez Andy. Idę, żeby poznać opowieści ludzi mieszkających nad największą polską rzeką. Dowiedzieć się czegoś więcej o ich problemach, posłuchać, co myślą o suszy i czy zauważają, że Wisła się zmienia. Jak radzą sobie z niższym stanem wody, gwałtownymi powodziami i stratami spowodowanymi zmianami klimatu? Jednocześnie chcę skonfrontować ich i moje obserwacje z wiedzą ekspertów – napisał na swoim profilu na FB Mateusz Waligóra.
– Będę biwakował nad rzeką, pił wodę z jej nurtu, zasypiał przy jej szumie, z pełnym zaufaniem pozwalając, by zaopiekowała się mną w tej długiej drodze. Codziennie będę dzielił się z Wami informacjami, ciekawostkami i przemyśleniami dotyczącymi mijanych fragmentów królowej polskich rzek – dodaje podróżnik.
Odcinek Wisły od ujścia Sanu do tamy we Włocławku określa się jako środkowy i zdaniem podróżnika najciekawszy.
– Nie bez powodu mówi się o tym środkowym odcinku Wisły, aż do Płocka i dalej do Torunia, że jest to jeden z najpiękniejszych i najbardziej dzikich odcinków tej rzeki. Też tak uważam. Nigdy wcześniej w trakcie swojego marszu nie widziałem takiej ilości ptactwa. Chyba najbardziej przemawiające do wyobraźni były odlatujące z Polski żurawie i towarzyszący temu dźwięk – opisuje Waligóra.
Relację ze swojej wyprawy podróżnik zamieszcza codziennie na profilu
http://www.facebook.com/MateuszWaligoraOfficial
Zainspirowani tą wyprawą polecamy wybrać się na jesienny wypad nad brzeg rzeki, która szumem fal opowiada swoją bogatą historię. Proponujemy pieszy spacer choćby do rezerwatów Zakole Zakroczymskie lub Wikliny Wiślane, a czas spędzony wśród natury nie będzie zmarnowanym.
Podróżnikowi życzymy dobrej pogody i wygodnych butów i tego, żeby dotarł na czas do celu, a być może w jego ślady niebawem ruszą inni, by zmierzyć się ze “Szlakiem Wisły”.
MM