POWIAT. Restauracje otwarte, ale skutki pandemii nadal odczuwalne

2020-06-11 11:57:25

Wszyscy spragnieni jedzenia na mieście znów mają możliwość skorzystać z tej przyjemności. Od kilku dni działają już prawie wszystkie punkty gastronomiczne, w których można zjeść w lokalu. Niektóre jeszcze czekają, przyglądają się sytuacji, szykują się dopiero do otwarcia mającego nastąpić wkrótce. Oczywiście niektóre nadal serwują również jedzenie zamawiane na dowóz

W lokalach gastronomicznych obowiązuje reżim sanitarny. – Jak widać klienci jeszcze nie bardzo są przekonani do jedzenia poza domem – mówią pracownicy branży gastronomicznej. – Przy wejściu do lokalu znajduje się płyn do dezynfekcji dla wchodzących. Po wejściu można usiąść przy stoliku, na którym znajduje się kartka z napisem ” zdezynfekowany”. Przy stoliku bez kartki nie wolno usiąść. Jeśli to jest rodzina z dziećmi wszyscy siadają przy stoliku normalnie. Jeśli to osoby obce sobie, to znaczy nie zamieszkują razem, to siadają po przekątnej stolika. Oczywiście nie mamy takich uprawnień i nie wolno nam pytać, czy osoby zamieszkują ze sobą pod jednym dachem – tłumaczą.

Jak wygląda więc teraz wizyta w restauracji? – Wchodząc, klienci obowiązani są oczywiście mieć maseczkę i rękawiczki. Przy stoliku ze zrozumiałych względów zdejmują je. Inaczej nie sposób zjeść. Pracownicy lokalu podchodzą do stolika i przyjmują zamówienie, klientowi nie wolno jest kręcić się po lokalu, podchodzić do bufetu, czy sięgać sobie napoje z lodówki. To wszystko robią pracownicy. Z łazienki oczywiście można skorzystać. Na ten czas maseczkę należy założyć, wstając od stolika. Płyn do dezynfekcji znajduje się również w łazience. W lokalach posiadających ogródek jest on również czynny. Przy ładnej pogodzie, jeśli klient sobie życzy, na takich samych obowiązujących zasadach ma prawo zjeść na ogródku. My oczywiście cały czas pracujemy w maseczce, rękawiczkach, przestrzegając całkowicie reżimu sanitarnego. Jest to uciążliwe, ale nie ma innego wyjścia. Straciliśmy sporo podczas zamknięcia gastronomi, teraz ciężko będzie odrobić straty. Mamy jednak nadzieję, że ludzie przekonają się w końcu i zaczną odwiedzać lokale – mówią pracownicy gastronomi.

Dowiedzieliśmy się, że ponieważ jest to ciężki czas dla branży, to nawet właściciele zawinęli rękawy i stanęli na stanowiska pracy, jeśli wcześniej nie musieli tego robić. Wszystko po to, by trochę zaoszczędzić. Wiadomo też, że niektórzy w ostatnim czasie stracili swoje miejsca pracy w gastronomi. Niektóre lokale pracują chwilowo krócej. W lokalach trzeba było zmniejszyć ilość stolików, by sprostać wymogom sanitarnym obecnie obowiązującym. W ten sposób również mniej klientów może być obsłużonych, a to oznacza kolejne straty.

Większość prowadzących gastronomię pracuje w wynajmowanych lokalach, a gdy lokal był zamknięty rachunki trzeba było przecież płacić. Usłyszeliśmy, że byli też tacy ludzie, którzy w tym ciężkim dla gastronomi czasie, wiedząc że wynajmujący nie mają zarobku obniżyli czynsze za lokale, mając tym wdzięczność wynajmujących za zrozumienie ich trudnej sytuacji. Ponieważ w tym roku nie będzie zorganizowanych wyjazdów na wczasy, kolonie, obozy ludzie pozostaną w miejscu zamieszkania. Chodzić będą na lokalne plaże i kąpieliska. A dzięki temu, że pozostaną w domach, w swoich miejscowościach, będą częściej odwiedzać rodzime lokale gastronomiczne. Dzięki temu gastronomia podniesie się i zacznie trochę odrabiać straty przyniesione reżimem pandemii. Wszyscy mają nadzieję, że nastąpi to niebawem.

Elżbieta Radomska

Comments

comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *