POWIAT. 3 miesiące na rowerze. Warto?

2020-05-21 11:17:57

W Ministerstwie Infrastruktury trwają obecnie prace nad zwiększeniem egzekwowania kar z wypisanych mandatów. Więcej osób będzie również mogło mieć zatrzymane prawo jazdy na 3 miesiące

Nie spodziewamy się zwiększenia samych kwot mandatów. Ministerstwo Infrastruktury skupiło się na pracach dotyczących zwiększeniu ściągalności należności za mandaty. W ostatnich latach była ona na poziomie niecałych 64% co oznacza, że planowany wpływ ze statystycznie 1 na 3 mandaty nie dotarł do Skarbu Państwa. Pole do poprawy jest więc znaczne. Niestety, nawet pandemia nie sprawiła, że kierowcy poszli po rozum do głowy w kwestii prędkości. Mniejsza ilość samochodów na drogach nie spowodowała zmiany nawyków jazdy – nie pomagają apele Komendy Głównej Policji czy kolejne kampanie – a fotoradary, przecież ciągle rejestrują wykroczenia.

Zmiany w prawie mające obowiązywać od lipca br. mają dotyczyć również zatrzymania prawa jazdy na 3 miesiące po przekroczeniu prędkości o ponad 50km/h niezależnie od tego, czy znajdujemy się w terenie zabudowanym, na drodze ekspresowej czy autostradzie. Obecnie przepis dotyczy ten tylko terenu zabudowanego.

W pierwszym miesiącu pandemii (połowa kwietnia) zarejestrowano ponad 125 tysięcy przypadków naruszeń prawa drogowego. Ze statystyk uzyskanych w Głównym Inspektoracie Transportu Drogowego wychodzi, że połowa przypadków dotyczy przekroczenia prędkości w przedziale 10-20 km/h niż dopuszczalna na danym odcinku. Odnotowano jednak ponad 850 przypadków przekroczenia prędkości o ponad 50 km/h, co wiązało się z odebraniem prawa jazdy na okres trzech miesięcy – wzrost w analogicznym okresie ubiegłego roku jest o ponad 200 przypadków, co przy zmniejszonej ilości ruchu na drogach każe nam się zastanowić z jak wielką skalą mielibyśmy do czynienia.

Jak z kolei poinformowała w kwietniu Policja, od początku roku aż 14 tysięcy kierowców straciło w trybie administracyjnym uprawnienia do kierowania pojazdami w związku z przekroczeniem prędkości o ponad 50km/h – skala jest więc olbrzymia. Zdaniem psychologów jest to związana bardzo często z próbą dowartościowania siebie w oderwaniu do sytuacji z życia codziennego, gdzie takiego doceniania kierowca nie otrzymuje. Inna kwestią pozostają zatrzymania pod wpływem alkoholu czy środków odurzających.

W tym natłoku negatywnych statystyk są i pozytywne akcenty. Jednym z nich jest to, że w ciągu pierwszego miesiąca na odcinkowych pomiarach prędkości, które wykazały ponad 13 tysięcy naruszeń, ale wartość ta jest o blisko 47% mniejsza niż w analogicznym okresie rok wcześniej. Ilość wykroczeń związanych z niedostosowaniem się do sygnalizacji świetlnej zmalała o prawie 30%.

Wszystkim kierowcom i ich rodzinom życzymy tyle samo wyjazdów z domu co i powrotów i dołączamy się jako Redakcja do apelu o zdjęcie nogi z gazu i mniejszą brawurę na drogach.
Bartosz Ciszyński

 

Comments

comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *