POMIECHÓWEK. Otwarte bramy piekieł
2019-11-04 1:12:35
Dla Fortu III w Stanisławowie pod Pomiechówkiem minione Zaduszki były inne od wszystkich, jakie dotychczas przeszły nad murami mordowni. Cienie dziesiątek tysięcy pomordowanych tam Polaków, po raz pierwszy nie były w tym dniu same. Nad ich kośćmi, wciąż zalegającymi pod stopami, pochylili się krewni, patrioci i zwyczajni ludzie. Zapłonęły znicze
Fundacja Fort III Pomiechówek, zorganizowała 2 listopada akcję otwartej bramy. Dzięki niej setki osób mogło – jak to określił jeden z przybyłych – Bezpiecznie przekroczyć bramy piekieł. Prócz chwili zadumy nad tragedią ludzi, namysłu nad wielkością ich ducha i prostego zapalenia znicza nad symboliczną chociażby mogiłą, można było zwiedzić cały teren dawnych carskich koszar. Przewodnik opowiadał dzieje obiektu, wyjaśniał jego architekturę i przeznaczenie na przestrzeni ponad stu lat. Prowadził także do ciemnych cel, w których zgromadzonych było w latach wojny jednocześnie kilka tysięcy osób. Ostatni etap wędrówki, podobnie jak w czasie wojny, prowadził do miejsca, gdzie stała dziewiętnastometrowa szubienica i obok, pełna dziur, ściana straceń.
Jednocześnie, dzięki inicjatywie p. Kamila Janczarka, pojawił się pomysł akcji “Zapal znicz na Forcie III”. – Mamy dostęp do relacji Władysława Grylaka, jednego z więźniów, który przeszedł przez pięć obozów koncentracyjnych, m. in. przez Auschwitz, symbol zbrodni popełnionych przez Niemców. Władysław Grylak mówił, że najgorszym miejscem, w którym przebywał, z najgorszymi warunki sanitarnymi, najgorszym jedzeniem, najgorszym traktowaniem więźniów, był właśnie Fort III Pomiechówek – opowiadał Kamil Janczarek.
Od września w każdą pierwszą sobotę miesiąca teren dawnego więzienia Gestapo jest dostępny dla zwiedzających. 5 września odbył się pogrzeb 46 osób, które zginęły tam w latach 1941-1944. Fort będzie ponownie otwarty 7 grudnia br.
Piotr Korycki