Pięć do zera i Świt na lidera!
2015-10-07 2:38:46
Stało się! Nowodworzanie objęli prowadzenie w tabeli III ligi grupy łódzko-mazowieckiej. W sobotnie popołudnie zmiażdżyli na wyjeździe Błękitnych Raciąż 0:5
Trener Marek Papszun do dyspozycji przed tym meczem miał wszystkich swoich zawodników.
Od początku spotkania wśród nowodworzan widać było dużo większą pewność siebie niż w drużynie gospodarzy. Błękitni nie potrafili przedrzeć się przez naszą obronę, a Świt pewnie kontrolował grę, dobrze utrzymując się przy piłce.
Biało-Zieloni już w 8. minucie objęli prowadzenie. Paweł Broniszewski z rzutu wolnego przerzucił piłkę nad murem do Patryka Koziary. Futbolówka ponownie trafiła do Broniszewskiego, który z lewego skrzydła dośrodkował w pole karne. Piłkę głową zgrał Przemysław Szabat, a ta trafiła na nogę Piotra Gurzędy, który nie miał problemów ze skierowaniem jej do siatki.
W 22. minucie było już 2:0. Swój udział przy tej bramce miał również Gurzęda. Łukasz Kominiak wrzucił piłkę z autu w pole karne. Zgrał ją właśnie Gurzęda wprost na głowę Jewhena Radionowa, a ten nie miał problemów z pokonaniem Dawida Kręta.
Po drugiej bramce nowodworzanie cały czas mieli przewagę tworząc kolejne akcje. Po jednej z nich na dobrą pozycję wyszedł Radionow, ale uderzył nad bramką.
Gospodarze również próbowali akcji ofensywnych. Brakowało w nich jednak pomysłu i podopieczni Marka Brakowieckiego nie zagrozili bramce Dawida Kędry.
Świt nie przestawał atakować i tak w 43. minucie Paweł Broniszewski zagrał piłkę do Koziary, który zdecydował się na strzał z 25. metrów. Piłka odbiła się od słupka i wpadła do bramki bezradnego Dawida Kręta.
Po przerwie obraz gry prawie wcale się nie zmienił. Nowodworzanie cały czas sumiennie grali piłką, a gospodarze ograniczali się do szybkich kontrataków. Biało-Zielonym wciąż było mało. Świetną sytuację sam na sam zmarnował Basiuk, uderzając w bramkarza gospodarzy. W 60. minucie skrzydłowy Świtu jednak się już nie pomylił. Patryk Koziara zagrał świetną prostopadłą piłkę do wychodzącego Basiuka, ten minął Kręta i strzelił do pustej już bramki.
Minutę później było już 5:0. Tym razem bramkę zdobył Patryk Koziara. Paweł Broniszewski zagrał znakomitą piłkę na prawe skrzydło do Jewhena Radionowa. Ukrainiec świetnie obrócił się z obrońcą na plecach i wbiegła z piłką w pole karne. Zagrał ją na 16 metr do Koziary, a ten pewnym strzałem w boczną siatkę ustalił wynik meczu.
Świt zdobył jeszcze szóstą bramkę. Sędzia liniowy uznał jednak, że Jakub Mażysz i Jewhen Radionow byli na pozycji spalonej po dośrodkowaniu z lewego skrzydła przez Łukasza Kominiaka.
W meczu z Raciążem dwóch zawodników Świtu doznało kontuzji. Jeszcze w pierwszej połowie spotkania boisko musiał opuścić z kontuzją mięśniową Konrad Karaszewski. Po przerwie na boisko nie wrócił już Rafał Maciejewski, którego łuk brwiowy po jednej z powietrznych walk nie wyglądał najlepiej.
Po tym spotkaniu nowodworzanie objęli fotel lidera III ligi łódzko-mazowieckiej. Już za tydzień Biało-Zieloni będą bronić tej pozycji z drużyną, która dotychczas wiodła prym w lidze – Lechią Tomaszów Mazowiecki. Mecz już w najbliższy piątek (9.10), a pierwszy gwizdek zabrzmi o godzinie 18:00.
Błękitni: 1. Kręt – 14. Kowalski, 17. Popławski, 22. Wróblewski, 5. Padzik, 7. Gorczyszewski, 6. Klepczyński, 10. Stański, 9. Mitura (69` 8. Grudzień), 18. Kamiński (46` 21. Kułaga), 15. Gabashvili
Świt: 1. Kędra – 7. Szabat, 6. Drwęcki, 4. Gurzęda, 88. Kominiak – 8. Broniszewski (80` 11. Kozłowski), 13. Karaszewski (40` 17. Steć) – 37. Maciejewski (46` 23. Kowalczyk), 14. Koziara, 9. Basiuk (65` 19. Mażysz) – 10. Radionow
Żółte kartki: Popławski, Padzik, Gabashvili – Drwęcki, Maciejewski, Broniszewski
Michał Kulesza