Osiedla mieszkaniowe w Markach – gdzie warto zamieszkać?

2020-11-12 11:03:45
Podwarszawskie miasto przyciąga każdego roku wiele osób zainteresowanych zakupem nowego mieszkania. Marki położone są w bliskiej odległości od stolicy Polski, w otoczeniu terenów zielonych i rekreacyjnych. W pobliżu osiedli mieszkaniowych znajduje się rzeka Długa, Park Miejski oraz Jezioro Czarne i Lasy Drewnickie. Większość nieruchomości zlokalizowanych jest w spokojnej okolicy, z dala od zgiełku wielkomiejskiej metropolii.

 

Popularne osiedla mieszkaniowe

Miasto dynamicznie się rozwija i z każdym rokiem przybywa tu nowych inwestycji mieszkaniowych. Podwarszawska miejscowość posiada bardzo atrakcyjną ofertę nieruchomości na sprzedaż z rynku pierwotnego. Na szczególne wyróżnienie zasługują nowe inwestycje, na przykład Osiedle Trylogia, gdzie znajdują się budynki jednorodzinne w zabudowie szeregowej. Poza tym, warto też wymienić lokale mieszkalne o zróżnicowanym układzie i powierzchni użytkowej, które budowane są na os. Słoneczna w Markach. W okolicy rezerwatu przyrody znajduje się Osiedle Metropolia, charakteryzujące się estetyczną zabudową, kameralnymi budynkami oraz luksusowymi apartamentami. Planowane oddanie inwestycji do użytkowania to I kwartał 2021 roku.

Deweloperzy chętnie inwestują w budowę nowoczesnych osiedli mieszkaniowych, które mają dostęp do rozbudowanej strefy rekreacji, komunikacji miejskiej, sklepów, placówek edukacyjnych czy medycznych. Zaledwie 10-kilometrowy dystans dzieli Marki od granic stolicy. Bliskość trasy S8 zapewnia doskonałą komunikację z Warszawą.

Mieszkania na sprzedaż w Markach

Mieszkańcy mogą korzystać z dogodnego połączenia do stacji PKP Zielonka, skąd można szybko dojechać do Metra Wileńska. Nowoczesne mieszkania na sprzedaż w Markach (sprawdź oferty: http://gethome.pl/mieszkania/na-sprzedaz/marki/) zostały wyposażone w udogodnienia, takie jak: szybkobieżne windy, loggie lub tarasy z ogrodami, komórki lokatorskie czy podziemne miejsca parkingowe. Wyjątkowa architektura budynków oraz wysoki standard wykończenia lokali mieszkalnych przypadnie do gustu nawet najbardziej wymagającym klientom.

Średnia cena za metr kwadratowy nieruchomości z rynku pierwotnego wynosi 5 695 zł, czyli jest dużo niższa niż w stolicy. Wiele z nich to segmenty z mieszkaniami bezczynszowymi zlokalizowane w kameralnych budynkach. Poszukujący nowego lokum mają naprawdę ogromny wybór lokali, ponieważ Marki znajdują się w czołówce miast stale rozwijających budownictwo mieszkaniowe. Tanie mieszkania o wysokim standardzie to idealne rozwiązanie dla osób, które chcą mieszkać blisko Warszawy.

Podsumowanie

Osoby zmotoryzowane mogą korzystać z łatwego dojazdu do stolicy, na przykład Trasą Toruńską lub aleją Piłsudskiego. Codzienna podróż do pracy lub szkoły w Warszawie nie stanowi problemu dla mieszkańców Marek, którzy nie mają samochodu. Liczne połączenia autobusowe umożliwiają dotarcie do celu komunikacją zbiorową. Od kilku lat cały obszar miasta znajduje się w pierwszej strefie biletowej. Marki to więc miejsce idealne do życia dla wszystkich, którzy marzą o ciszy i spokoju oraz doceniają bliskość do tętniącej życiem stolicy.

Opracowanie: GetHome.pl

Comments

comments

3 komentarze

  1. Łukasz odpowiedz

    Dzień dobry. Chcieliśmy podzielić się z Wami naszą historią zakupu mieszkania z rynku pierwotnego od UMS Inwestment by przestrzec przed błędami które my popełniliśmy.

    Znaleźliśmy mieszkanie 02.2021r. w podwarszawskich Markach. Zobaczyliśmy i stwierdziliśmy “BIERZEMY”.

    Kontakt z biurem sprzedaży dewelopera to sama przyjemność. Wszystko można załatwić o dowolnej porze dnia czy nocy. Podpisaliśmy umowę deweloperską i płacimy, zostało poczekać na odbiór. Pierwszy termin i wyszły nieścisłości ( normalne, jak wszędzie). Wykonawca ma poprawić w ciągu dwóch tygodni. Kolejny ustalony termin. Wszystkie usterki zostały ” naprawione”, ale nie możemy czekać więc klepiemy jak jest. Przygotowania do wykończenia idą pełną parą. Płytki wybrane. Wszystko zaplanowane wchodzi ekipa.

    Zostają ostatnie 3 dni robocze i mieszkanie będzie gotowe. Jeszcze tylko farba na ściany i przeprowadzka.

    No ale nie było tak łatwo. 1.07 godz. 22 dzwoni przedstawiciel dewelopera z informacją, że z mieszkania wylewa się woda. Zauważył to jeden z nielicznych sąsiadów, który już się wprowadził. Woda wypływała z garażów i klatki schodowej. Całe mieszkanie zalane. 2 tysiące litrów przepłynęło. Jak już wspomnieliśmy wcześniej mieszkanie było prawie gotowe. Więc wszystkie panele do zerwania i do śmieci. Części mebli już stała, tak samo drzwi oraz ościeżnice i wszystko u spodu nabrało wody i spuchło.

    Po szybkich oględzinach okazało się, że winę ponosi korek- zaślepka kończąca wyjście na kolanku rury w miejscu gdzie ma być bateria wannowa.

    I tu wszystko się zaczyna.
    Po kontakcie z producentem dowiedzieliśmy się że :
    -“element serwisowy” powinien zostać zmieniony po odbyciu się próby ciśnieniowej instalacji wodnej. Próba miała miejsce 10.2020r, a do mieszkania z pracami weszliśmy na początku 06.2021.
    – Zaślepkę należy wymienić przed rozpoczęciem białego montażu i przed puszczeniem wody. Zawór wodny otworzyliśmy zaraz po przejęciu mieszkanie .

    Deweloper mając pełna instrukcje od producenta nie wymienił zaślepki, ani nie poinformował nas też o tym, że my powinniśmy ją wymienić. My sami nie wiedzieliśmy o konieczności ponieważ :

    – nie zajmujemy się budowlanką
    – to nasze pierwsze mieszkanie
    – do momentu zdarzenia nawet nie wiedzieliśmy kto jest producentem zaślepki
    – w skróconej instrukcji użytkowania lokalu nie ma wzmianki że powinniśmy je wymienić, a coś takiego jak dokumentu o nazwie ” pełna instrukcja użytkowania lokalu” nie istnieje

    Deweloper do całej sytuacji się nie poczuwa. Po kontakcie z przedstawicielem dewelopera zostało zaproponowane nam zwrot połowy udekomentowanych kosztów, a przy każdym następnym kontakcie w sprawie zalania było proponowane nam coraz mniej.

    Doradcy prawni zajmujący się takiego typu sprawami twierdzą, że sprawa jest do wygrania przed sądem ale pochłonie tyle środków,że nie jest to w żaden sposób opłacalne.

    Część z was powie że mogliśmy przyjąć połowę bo to lepsze niż nic, ale przy takim rozmiarze zalania mimo odpowiedniego sprzętu mogą po pewnym czasie wychodzi skutki w postaci “grzyba”. A zapewne w zamian za przyjęcie niskiej oferty musielibyśmy zrzec się wszelkich roszczeń w stronę dewelopera.

    Teraz trochę o naszej sytuacji po zalaniu .
    By wysuszyć mieszkanie trzeba było wypożyczyć odpowiedni sprzęt. Zrywać panele razem z podkładem i od 3 miesięcy żyjemy na betonowej wylewce, na której położyliśmy filcową wykładzina, żeby jeszcze mogła się ona suszyć. Malowanie mieszkania też było bardzo wymagające, bo robiliśmy to gdy w mieszkaniu było 40 stopni i bardzo duża wilgotności z powodu osuszaczy, które muszą działać przy zamkniętych oknach. Parę razy skończyło się zawrotami głowy. Na szczęście nie utratą przytomności.

    Do tego doszły kolejne konsekwencje jak elementy przepracowania co odbiło się na efektywności w pracy czyli utrata premii w zakładzie pracy.

    Zapytajcie zapewne czemu mieszkanie nie było ubezpieczone skoro teraz większość banków tego wymaga. Cała sytuacja miała miejsce po odbiorze mieszkania ale przed przeniesieniem własność. W banku zapytaliśmy czy należy teraz ubezpieczyć mieszkanie. Doradca w placówce powiedział, że nie trzeba tego robić teraz tylko po przeniesieniu własności. Oczywiście rozmowa z doradcą miała miejsce przed zalaniem .
    Jak zapytaliśmy dewelopera o ubezpieczenie inwestycji przez niego skoro nie było jeszcze wyodrębnienia lokalu, to otrzymaliśmy ciekawą i wręcz śmieszną odpowiedzi ale nie mogę jej przytoczyć bo otrzymaliśmy ją podczas rozmowy telefonicznej,a więc nie mamy dowodów, że takie słowa padły.

    Z tej historii morałów jest kilka.

    1. Ubezpieczyć mieszkanie od razu po odbiorze bo potem nikt nie pomoże.

    2. Sprawdzać, sprawdzać i jeszcze raz sprawdzać od kogo się kupuje mieszkanie ( historię i dorobek budowlane dewelopera). Nawet ktoś kto postawił całe osiedle nie musiał zrobić tego dobrze.

  2. John odpowiedz

    Zapomniano dodać, że budynki są bardzo słabej jakości. I po jakiego grzyba jechać z marek do zielonki aby dostać się do wileńskiego. Przecież można szybciej dojechać do metra Trocka. I skąd te 10 km do granicy ze stolicą, jak marki bezpośrednia graniczą z Warszawą. No chyba że Targówek i Białołęka to nie warszawa. A propos artykułu to już chyba lepiej rozwija się Radzymin. Przybywa w nim dużo dróg, budują parki, mają światłowody na wsiach. Tylko ludzie strasznie w Radzyminie strasznie grymasami się porobili, bo byle dziura w drodze czy zwierz dziki przebiegł przez wieś to wielka heca.

  3. zyczliwa odpowiedz

    zapomniano dodać że Marki = najwyższee opłatyy za wodę oraz wywóz
    śmieci w powiecie wołomiński, ot mały szczegòlik

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *