Ogniste sąsiedztwo
2018-11-03 10:58:25
Komisja złożona z przedstawicieli Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego i Urzędu Miasta w Zakroczymiu dokonała 30 października przeglądu stanu technicznego budynku stojącego przy ul. Gdańskiej 24. Obiekt ten przed dwoma tygodniami płonął stanowiąc bezpośrednie zagrożenie dla sąsiednich posesji.
– Tam od dawna dochodzi do dziwnych spotkań różnych “niszowych” środowisk, podczas których bardzo łatwo o zaprószenie ognia – żali się jeden z sąsiadów. Mężczyzna twierdzi, iż wezwani do pożaru strażacy nie mieli żadnego dostępu do płonącego budynku, musieli skakać przez płoty. Tak więc problemem nie jest tylko fakt, iż stary, popadający w ruinę dom stoi niezagospodarowany stając się często miejscem alkoholowych libacji. Poważnym problemem jest również brak drogi pożarowej.
Już w kilka godzin po pożarze, mieszkańcy interweniowali u burmistrza A. Ciecierskiego domagając się wyburzenia pustostanu, który – jak mniemano – stoi na miejskim gruncie. Nie doczekawszy się reakcji jakiej się spodziewali, zaalarmowali naszą Redakcję. – Taka decyzja nie może być podjęta bez zapoznania się ze stanem prawnym posesji i spełnieniem szeregu formalności – odpowiada Burmistrz. Przeglądając dokumentację stwierdzono, iż nieruchomość ma swego prywatnego właściciela, z którym jednak od dawna nie ma żadnego kontaktu. Nie wiadomo też, czy osoba ta żyje. Po stwierdzeniu, iż stan techniczny budynku oraz znajdujące się w nim urządzenia i wyposażenie stwarzają zagrożenie życia oraz zdrowia ludzi, a także zagrażają środowisku, postanowiono zwrócić się o inspekcję do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego, która wydała nakaz rozbiórki budynku. Prace rozbiórkowe mają rozpocząć się w ciągu kilku najbliższych dni.
Wbrew zrozumiałym emocjom, jakie towarzyszą sąsiadom tejże zabudowy, reakcja władz gminnych była sprawna i skoordynowana. Zastanawiać musi jednak, czemu dopiero pożar zmobilizował samorząd do działania.
Piotr Korycki