NOWY DWÓR. Ratuje ludzi bez uprawnień?
2017-02-25 4:00:25
Takie informacje dotarły do naszej redakcji od jednej z czytelniczek. Chodzi o jednego z ratowników nowodworskiej pływalni. Według osoby zgłaszającej problem, jeden z ratowników, który w grudniu ubiegłego roku skończył 18 lat, nie ma uprawnień do ratowania ludzkiego życia.
Troska o ludzkie zdrowie i życie to główne zadanie ratowników pływalni. Gorzej, jeśli korzystający z basenu nie mają zaufania do ratownika. Taka sytuacja ma aktualnie miejsce w Nowym Dworze Mazowieckim. W zeszłym tygodniu zwróciła się do naszej redakcji jedna z czytelniczek, która poinformowała, że jeden z ratowników dopiero pod koniec grudnia ubiegłego roku skończył 18 rok życia, a już pracuje na nowodworskiej pływalni, według niej, bez uprawnień. Pani Ania (imię zmienione) zarzuciła nawet kierownictwu basenu, że ratownik, o którym mowa, został zatrudniony po znajomości, gdyż jego mama jest pracownikiem nowodworskiej pływalni. Zarzuty te odpiera Dariusz Wąsiewski – kierownik basenu.
– Ten człowiek jest naszym pracownikiem. Rzeczywiście w grudniu ukończył 18 lat i ma ukończony Kurs Pierwszej Pomocy Przedmedycznej – wyjaśnia Wąsiewski.
Kierownik zaprzecza również jakoby wspomniany wyżej ratownik zatrudniony został na pływalni ze względu na mamę pracującą na niej. Wyjaśnia, że ogłoszenie o naborze na stanowisko ratownika jest dostępne na stronie internetowej Nowodworskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji od kilku miesięcy. Każdy kto ma odpowiednie uprawnienia ma szansę na zatrudnienie na wspomnianym stanowisku.
Kierownik Wąsiewski zapewnia jednocześnie, że przebywający na nowodworskim basenie mieszkańcy są bezpieczni i nie ma na niej zatrudnionych ratowników bez uprawnień.
ADAM BALCERZAK
a.balcerzak@nowodworski.info