NOWY DWÓR MAZ. Wkurzonego mieszkańca słów kilka o przebudowie ul. Morawicza
2022-05-23 4:16:12
Trwający remont ul. Gen. Morawicza w Nowym Dworze Maz. toczy się jak koło za kołem i rządzi prawami znanymi chyba tylko wykonawcy. Mieszkańcy okolicy są na tyle zaniepokojeni, że proszą naszą redakcję o „zajęcie się sprawą”
Przypominamy, że zajmowaliśmy się już „sprawą” i kilkakrotnie dopytywaliśmy w Starostwie Powiatowym (zarządca drogi) o ewentualne zagrożenia związane z dotrzymaniem terminu zakończenia przebudowy drogi. Otrzymywane odpowiedzi nie napawały obawami. Termin z umowy, czyli 16 czerwca jeszcze tydzień temu był aktualny. Naprzeciw dobremu nastawieniu urzędników stoją jednak mieszkańcy, którzy nie są tak optymistyczni w swoich przypuszczeniach odnośnie terminowego zakończenia prac.
Kilka dni temu otrzymaliśmy list od czytelnika, który drukujemy w całości i zachowując oryginalną pisownię:
„Szanowna redakcjo.
Jestem mieszkańcem jednego z domów przy ulicy Miłej w Nowym Dworze. Chciałbym tu w kilku słowach wyrazić swoje oburzenie i wkurzenie sytuacją jaka panuje w tej okolicy w związku z przebudową sąsiedniej ulicy gen. Morawicza. Zacznę może od samych prac na tejże. Zaczęły się te prace w marcu i jak dotąd wykonawca stoi w miejscu, jeśli chodzi o postęp prac. Zerwano nowy chodnik nie wiadomo w jakim celu, narozstawiano palet z kostką, szpul z kablami itp, a żadnych postępów nie widać. Nie wiem nawet czy w ogóle tam jakieś prace trwają?! Przykład? Proszę bardzo: wychodzę dziś z domu, jest parę minut po dziesiątej rano idę Miłą w kierunku Dębowej i dalej do Leśnej, patrząc w kierunku skrzyżowania Miłej z Morawicza.. i cóż widzę?? Otóż, całkowita pustka, ani żywej duszy na budowie! I to w dzień powszedni, roboczy! I co to ma być? Ile to ma trwać ta niby przebudowa?? Rok, dwa? A może jeszcze dłużej, znając nasze polskie realia budowlane?? Coś mi się zdaje, że tak właśnie będzie…A my, mieszkańcy Miłej, Małej i całej tej okolicy będziemy musieli znosić ten koszmar, jaki nam zafundowano tutaj. Tak, koszmar ,z powodu natężonego ruchu na tych uliczkach i chamskich, prostackich zachowań panów samochodziarzy! Bo też, przepisy panowie i panie prowadzący pojazdy mają za nic, jadąc z nadmierną prędkością po Małej i łamią zakaz ruchu w obu kierunkach, obowiązujący w zwężeniu Miłej na odcinku pomiędzy Dobrą i Małą, który to zakaz wyraźnie określa znak zakazu B-1 stojący po obu stronach tego odcinka, wraz z tabliczką informacyjną, określającą kogo ów zakaz nie dotyczy, a mianowicie mieszkańców posesji tu się znajdujących. Ale kierujący nic sobie z tego nie robią i jeżdżą sobie tędy, łamiąc nagminnie obowiązujący zakaz! A zwróć takiemu uwagę, to ci cham jeden z drugim naubliża w wulgarny sposób nierzadko. Sam się z takim zachowaniem jednego gościa ,którego ośmieliłem się upomnieć, że popełnił podwójne w tym momencie wykroczenie, bo primo: pchał się na zakazany odcinek ulicy ,a secundo: srajfon przy uchu był. Jak mnie ten skończony łach potraktował, to już nawet się nie godzi powtarzać, takie słowa usłyszałem w odpowiedzi na moje uprzejme upomnienie. I tak jest co dzień, niestety. Wpychają się samochodowe prostaki w to wąskie gardło ,mając w d… pieszych i zmuszając ich do dosłownego wskakiwania na płoty leżących tu posesji. I gdzie są organa ścigania? Gdzie drogówka? Nie ma ich po prostu. A na Małej ,to się także boję teraz chodzić, taki tam jest ruch i z taką prędkością się jeździ. Powiem wprost: to ryzyko tam teraz chodzić. Ja to przeskakuję przez ulicę, korzystając z przerwy jaka się akurat zdarzy w tym galimatiasie, i idę daleko na nasyp kolejowy, tam dopiero czuję się bezpiecznie idąc do miasta. Ale mało tego! Ktoś z tych nowo pobudowanych domów na Dębowej, pozwala sobie robić po chamsku skrót jeżdżąc z łącznika, tego, który kończy się na wprost nowego boiska, po ścieżce rowerowej i chodniku, który tam się znajduje, wiecie, poniżej ulicy Morawicza, wyjeżdżając sobie po chodniku na skrzyżowanie ulic Wojska Polskiego, gen Okulickiego i gen. Morawicza. I mam tu pytanie, dla kogo jest ścieżka rowerowa i chodnik. Chyba tylko dla rowerzystów i pieszych prawda? A nie dla samochodów! A tymczasem ,któryś z tych nowobogackich chamów z Dębowej tak się zachowuje! Może byś przynajmniej czyjąś pracę łachmyto jedna uszanował i nie niszczył tego co zostało po budowie boiska naprawione i zasianej trawy nie tratował swoją furą! Bo to właśnie tek ktoś robi, niestety tak jeżdżąc. Rozumiem że są utrudnienia, no, ale tak nie można! Ja ten problem już na facebookowym forum mieszkańców jakiś czas temu poruszyłem ,prosząc jednocześnie ludzi by tak nie jeździli, ale co tam! Nie pomaga to jak widać i ludzie sobie czyjąś prośbę olewają po prostu. A my mieszkańcy tych okolic, dalej musimy ten koszmar ,który nie wiedzieć kiedy się zakończy, znosić i drżeć o swoje bezpieczeństwo na drodze i na chodniku i ścieżce rowerowej także. Ja tych parę słów tu ośmielam się napisać ,apelując do kierujących o rozwagę, zdrowy rozsądek i zmianę zachowania. A redakcję proszę o zajęcie się tym tematem i jeśli możliwe o zamieszczenie w/w słów na łamach waszej gazety. Z poważaniem . Wkurzony mieszkaniec Miłej.”
Z najnowszych zapewnień, które usłyszeliśmy z ust Wicestarosty Powiatu Nowodworskiego Pawła Calaka wynika, że małe przesunięcie czasowe jednak będzie, ale na wakacje droga będzie gotowa. Apelujemy też do panów samochodziarzy o zdjęcie nogi z gazu, by do owych wakacji wszyscy przetrwali cali i zdrowi.
red.