NOWY DWÓR MAZ. Most, jaki jest, każdy wie
2019-02-14 1:58:22
Na moście nad rzeką Narew ciasno mają zarówno kierowcy, jak i rowerzyści oraz piesi. W godzinach szczytu na dojeździe do mostu oraz na samym moście tworzą się korki, w których ruch odbywa się w ślimaczym tempie. Z kolei rowerzyści i piesi z trudem mijają się na wąskim chodniku, a jeśli rowerzysta zechce jechać jezdnią, wtedy korek jest gwarantowany niezależnie od pory dnia. Czy rzeczywiście jest tak tragicznie? I czy są szanse na poprawę tego stanu rzeczy?
Pomysły są dwa. Dla kierowców – przesunąć rondo, które jest tuż za mostem, na skrzyżowanie z ul. Żołnierzy Września. Dla rowerzystów i pieszych – budowa dodatkowej kładki. Tymczasem zdania są podzielone.
– W porównaniu z Warszawą to jest jeszcze nic. Co prawda w godzinach szczytu trochę się korkuje, zwłaszcza tak między 16:00 a 17:30 most jest przytkany, ale stoi się maksymalnie 10 minut. Myślę, że jakby przesunąć rondo, to nadal będzie się korkowało, a ludzie nie będą mogli wyjechać z Twierdzy. Tam to dopiero będzie katastrofa – uważa pan Radosław z Nowego Dworu Maz.
Natomiast zawodowy kierowca, pan Michał, zauważa przyczyny problemów z płynnością ruchu.
– Wiadomo, że w szczycie, kiedy wszyscy jadą do domu, tworzą się korki. Przyczyną jest oczywiście natężenie ruchu, ale także nieumiejętność kierowców jadących przez rondo. Zatrzymują się przed nim i przepuszczają auta jadące z drugiej strony. Dlatego nie ma płynności ruchu. Poza tym w każdym samochodzie jedzie jedna, dwie osoby. Gdyby więcej ludzi korzystało z komunikacji miejskiej, zmniejszyłoby to korki. Samochodów jest dużo, a most jaki jest, każdy wie.
Zdaniem pana Michała, byłoby lepiej, gdyby rondo było po prostu większe.
– To rondo ogólnie jest potrzebne. Gdyby go nie było, trudno by było wyjechać z Twierdzy – dodaje nasz rozmówca.
Pytamy więc, co dalej z rondem.
– Trwają rozmowy z władzami samorządowymi w kwestii ewentualnej likwidacji omawianego ronda. Jeśli chodzi o budowę ronda na skrzyżowaniu DK62/DK85 zgodnie z podpisanym porozumieniem z samorządem, gmina wykonuje projekt, po czym przekazuje go do dalszej realizacji GDDKiA. Oddział w Warszawie przekazał opinię do przesłanego projektu. Czekamy na decyzję gminy – mówi Małgorzata Tarnowska, rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Od GDDKiA dowiadujemy się również, że warszawski oddział tej instytucji przychylił się do możliwości budowy ciągu pieszo-rowerowego przez most na Narwi.
“W 2018 roku został złożony do Mazowieckiej Jednostki Wdrażania Programów Unijnych projekt pod nazwą “Kompleksowy rozwój zrównoważonej multimodalnej mobilności miejskiej w Nowym Dworze Mazowieckim”, w ramach którego mają zostać sfinansowane miejskie autobusy elektryczne, budowa ścieżek rowerowych, remonty dróg. Koszt wykonania tego przedsięwzięcia to prawie 48 mln zł, w którym mieści się także wykonanie kładki dla pieszych i rowerów przy moście na Narwi. Od lipca jesteśmy na II miejscu na liście rankingowej za progiem wyczerpania alokacji. Oczekujemy na decyzję o zwiększeniu kwoty alokacji przez MJWPU” – tłumaczy Jacek Gereluk, sekretarz Urzędu Miejskiego w Nowym Dworze Maz.
Władze miasta przyznają, że były prowadzone rozmowy z GDDKiA w sprawie wspólnego sfinansowania kładki.
– GDDKiA zbiera zespół ekspertów, który ma ocenić możliwości techniczne i finansowe, a wyniki prac owego zespołu mamy poznać wkrótce – wyjaśnia J. Gereluk.
Dodaje również:
– Ponieważ kładka dotyczy drogi krajowej, a jej wykonanie generuje znaczne koszty, trudno jest precyzyjnie ocenić termin jej wykonania. Niemniej jednak jest to jedno z kluczowych zadań na obecną kadencję.
To, czy rondo powinno zostać zlikwidowane lub też przeniesione zostaje więc kwestią sporną. Nie do końca też wiadomo, jakie plany w tym zakresie mają władze miasta. Co do kładki dla pieszych i rowerzystów, pozostaje mieć nadzieję, że “wkrótce” oznacza faktycznie bliski termin.
Joanna Lejtan
1 komentarz
Zlikwidować rondo. Zrobić drogę tylko na wprost. Zrobić ślimaka w dół przy torach i w ten sposób uzyskamy bezkolizyjne skrzyżowanie. Droga do twierdzy pod wiaduktem, dodać jakiś nowy wjazd do twierdzy w okolicy bramy ostrołęckiej i nie będzie żadnych korków.