NOWY DWÓR MAZ./JABŁONNA. Każdy z nas ma więcej od tych dzieciaków…
2019-12-23 12:56:26
W niedzielę 15 grudnia, odbył się finał akcji zorganizowanej przez pracowników Stacji Lotos z Nowego Dworu Mazowieckiego. “Lotosiaki Pomagają” – akcja zorganizowana przez Aldonę Gutkowską oraz Sandrę Rutkowską – miała na celu zebranie w przedświątecznym okresie jak największej ilości darów dla Domu Dziecka w Chotomowie (gm. Jabłonna)
W wirze przygotowań, zbierania darów, pakowania ich i wywożenia udało nam się porozmawiać z organizatorkami o samej akcji.
Bartosz Ciszyński: Na wstępie chciałbym bardzo pogratulować zorganizowania tak fantastycznej akcji w tak krótkim czasie. Jak narodził się pomysł akcji – czy była to pierwsza taka akcja pracowników stacji i klientów?
–Już kiedyś przeprowadzaliśmy takie akcje, tylko że w szkole z nauczycielami. W poprzednim roku wspieraliśmy Szlachetną Paczkę, w tym skupiłyśmy się na pomocy mieszkańcom Domu Dziecka. Pomysł zrodził się po prostu z chęci pomocy – chcieliśmy podarować dzieciakom chociaż odrobinę normalności – mówi Aldona Gutkowska.
B.C.: Odzew społeczności nowodworskiej przeszedł chyba wasze najśmielsze przypuszczenia. Ile udało się zebrać darów? Co tam się znalazło?
–Oczywiście, że przeszedł – odpowiadają zgodnie dziewczyny – Wystarczyło tylko hasło ZBIÓRKA i już na drugi dzień cała stacja zastawiona była paczkami i mimo, że musiałyśmy latać nad kartonami, by obsłużyć klientów i wychodziło z tego masa śmiesznych sytuacji, to dałyśmy radę. Serce rosło kiedy widziałyśmy, że każdy dawał co mógł i jesteśmy wdzięczne za wszystkie ofiarowane rzeczy.
Akcję wsparła też Playarena Nowy Dwór Mazowiecki, Zespół Szkół Zawodowych nr 1 na ul. Górskiej, a także Stacja Lotos w Zegrzu.
–Jeden z nauczycieli zaangażował się na tyle, że podarowaliśmy 2 konsole, 2 telewizory oraz rowery -opowiada Sandra – Do tego na samej stacji zebraliśmy ponad 5000 zł, za które zostały zrobione zakupy. W naszą akcję zaangażował się kierownik, którego działanie spowodowało, że około 40 stacji zbierało pieniążki i dary u siebie. Wszystkich darów były aż 3 busy i mój samochód – opowiada z przejęciem organizatorka.
B.C.: Co udało się zakupić?
– Z pieniędzy zakupiliśmy walizki, radia, chemię. Klienci przynieśli masę ubrań, kosmetyków, dodatkowej chemii oraz zabawek. Samochody, którymi wybraliśmy się zawieźć dary należały do pracowników serwisu obsługującego Stacje. Przede wszystkim muszę podziękować dziewczynom pracującym ze mną oraz kierownikowi, którzy najbardziej zaangażowali się w dostarczanie rzeczy, jak i sam proces pakowania, składania i przewożenia – macie olbrzymie serca, dziękuje! Dzieci z Domu Dziecka zostały wsparte i otrzymały kapitalny podarunek przed świętami. Zapytaliśmy organizatorki, czy sukces tej akcji spowoduje, że zorganizują podobną akcję w przyszłości, a może pora na zasłużony odpoczynek?
-Nie ma mowy o odpoczynku! – Deklaracja Sandry i Aldony jest chyba zatem oczywista – Oczywiście, że już po Nowym Roku będziemy organizować się na nowo. Wiemy, że Dom Dziecka w Płońsku potrzebuje pomocy, wielu ludzi też przynosząc dary mówiło o pojedynczych osobach, którym moglibyśmy pomóc. Obecnie rozpiera nas radość po zakończonej akcji i mamy w pamięci uśmiechy dzieciaków, kiedy zobaczyły naszą karawanę, ale już szykujemy się do następnych akcji, wszak większość z nas ma zdecydowanie więcej od tych dzieciaków.
Dziękujemy za to, co zrobiłyście i za znaleziony na ten wywiad czas – powodzenia w czynieniu dobra!
Bartosz Ciszyński