NOWY DWÓR MAZ. Historia obraca się w pył
2020-01-22 2:40:15
Na przestrzeni ostatnich tygodni to drugi przypadek pożaru, który dotknął opuszczone budynki w centrum Nowego Dworu Maz. Tym razem pożar zniszczył historyczny i unikatowy obiekt
Niewiele już tzw. drewniaków zostało w naszym mieście. W jednym z nich przy ulicy Sukiennej na wysokości Placu Solnego w miniony poniedziałek 13 stycznia wybuchł groźny pożar, który niebezpiecznie naruszył konstrukcję budowli. Jak czytamy na profilu jednego z pasjonatów nowodworskiej historii Sławomira Kalińskiego (KaloNDM): Nazwa ulicy Sukienna, pochodzi od nieistniejących już fabryk sukna, które mieściły się przy niej w XVIII i XIX wieku. Fabryki te, były własnością nowodworzan wyznania ewangelickiego, które upadły pod koniec XIX wieku. Jedyny dom, w którym mieszkali pracownicy tych zakładów przetrwał do dnia dzisiejszego, a jego pierwotna konstrukcja pochodzi z XVIII wieku! Prawdopodobnie został przebudowany na początku XIX wieku i w tej formie przetrwał do dnia dzisiejszego. Tak więc jest to jedyny w swoim rodzaju zabytkowy drewniany budynek w naszym mieście, który notabene jest budynkiem komunalnym a Konserwator Zabytków nie zgodził się na jego rozbiórkę. Szkoda, że w ten sposób pozbywamy się namacalnej historii naszego miasteczka, które w dniu 7 maja 1962 roku, ówczesny Główny Konserwator Zabytków przy Wydziale Kultury Prezydium Warszawskiej Wojewódzkiej Rady Narodowej wpisał do rejestru pod numerem 1067/740 jako “Zespół urbanistyczny m. Nowego Dworu.” Jak stwierdzono w uzasadnieniu jest to “Przykład kompozycji urbanistycznej doby Oświecenia (1780 r.)”
Budynek należący do zasobów komunalnych stał niezamieszkały. Na szczęście nie było ofiar, jednak sprawa pożaru mocno bulwersuje mieszkańców. Na forach internetowych można odnaleźć wiele wpisów mocno krytykujących władze miasta za brak jakiejkolwiek polityki, która miałaby chronić unikatowe miejsca i budowle świadczące o dziedzictwie tych ziem. Wielu internautów mówi wprost, że nie jest to przypadek, a atrakcyjna działka stanie się za chwilę własnością jakiegoś dewelopera, który postawi w tym miejscu nowy apartamentowiec. Również radni opozycyjni: Angelika Sosińska, Monika Gluba-Stasiak i Marcin Ozdarski wystąpili z pisemnym apelem do burmistrza o jak najszybsze zabezpieczenie zabytku i przeprowadzenie prac remontowych, a nie rozbiórkowych.
Od kilku lat mówi się o rewitalizacji Placu Solnego. Odbyło się już wiele spotkań z mieszkańcami, konsultacje, opracowania strategii i plany, które w sferze planów pozostały. Czy pożar zabytkowej budowli skłoni naszych włodarzy do podjęcia działań w celu przywrócenia pierwotnego wyglądu obiektu i pociągnie za sobą cały proces rewitalizacji Placu?
Teraz “drewniak” straszy jeszcze bardziej niż przed pożarem, a swoją historią zasłużył sobie na znacznie lepszy los.
MM