Nie przejmowałem się niepowodzeniami
2016-05-30 12:31:35
We wtorek 17 maja w Szkole Podstawowej im. Stefana Starzyńskiego w Nasielsku miało miejsce finałowe rozstrzygnięcie zabawy “Piątka z Tygodnikiem Nowodworskim”. Nagrodą dla szkoły, która dostarczyła nam największą liczbę kuponów, było spotkanie z Rafałem Brzozowskim. Artysta zagrał minikoncert akustyczny, chętnie pozował z dziećmi do zdjęć, rozdawał autografy oraz udzielił wywiadu, który mogą Państwo przeczytać poniżej.
Tygodnik Nowodworski: Na początek naszej rozmowy zapytam, dlaczego właśnie muzyka?
Rafał Brzozowski: W wieku około 10 lat zacząłem grać na pianinie i gitarze. Miałem silny pociąg do muzyki, grania i śpiewania, interesowało mnie to. Uczęszczałem na lekcje śpiewu i tak to się właśnie zaczęło. Mam nadzieję, że tutaj też siedzą jakieś młode talenty, które w przyszłości będą, na przykład, bardzo dobrze grać na jakimś instrumencie. Nie potrafię odpowiedzieć precyzyjnie dlaczego muzyka. Tak po prostu wyszło.
Ale ukończyłeś AWF…
Tak, dokładnie. Sale gimnastyczne i urządzenia sportowe są mi tak samo bliskie jak gitara. To, że wybrałem Akademię Wychowania Fizycznego, ma chyba też korzenie rodzinne, ponieważ moja mama jest nauczycielką WF-u, więc być może dlatego w tym kierunku to się potoczyło. Skończyłem AWF, cieszę się z tego bardzo. Doświadczenie pedagogiczne mi się przydaje nawet w pracy muzycznej, ponieważ dzięki niemu lepiej rozmawia mi się z ludźmi, fanami, publicznością.
Ciężko było Ci przejść z sali gimnastycznej na scenę?
Trzeba było pewne rzeczy tak zorganizować, żebym mógł profesjonalnie śpiewać, ponieważ świat sportu bardzo różni się od świata show biznesu i muzyki. To jest bardzo intensywne życie. Chociaż sportowcy mają podobnie, bo jeżdżą na zgrupowania, wyjazdy, obozy, u nas, artystów, dochodzi jeszcze stres i praca w środowisku, które nie do końca jest przychylne, bo nie ukrywam, że jest w nim dużo zazdrości. Nie jest tak, że to są same minusy. Oczywiście, są też plusy. Plusem jest na przykład to, że mogę się spotykać ludźmi w różnym wieku i poczuć fajną atmosferę podczas koncertów i spotkań.
Wspomniałeś o stresie. Stresujesz się, gdy wychodzisz na scenę?
Zawsze jest trochę stresu. W momencie, kiedy mam koncert, to najbardziej oczekiwanym przeze mnie momentem jest wyjście na scenę i możliwość spotkania z publicznością. To nie jest typowy stres, tylko motywujący. Ja go bardzo lubię, bo to jest pewien rodzaj adrenaliny.
Brałeś udział w “Szansie na sukces” czy “The Voice of Poland”. Czy Twój udział w tych programach zmienił Twoje życie?
“Szansa na sukces” na pewno sprawiła, że chciałem zawodowo śpiewać i zostać wokalistą, natomiast “The Voice of Poland” to był etap, kiedy zaczynałem już swoją pracę jako Rafał Brzozowski, bo wcześniej grałem w kilku innych zespołach. Wiem, że z powiatu nowodworskiego bardzo dużo osób wysyłało na mnie sms-y, ludzie mi pomagali i kibicowali. Spotkania takie jak nasze czy aktywności muzyczne to – można powiedzieć – taki dług wdzięczności, który spłacam nowodworzanom. Także, bardzo dziękuję.
A udział w programie “Taniec z Gwiazdami”? Jak wspominasz ten czas?
Rzeczywiście był taki epizod. Teraz w Polsce jest moda na taniec, wszyscy tańczą, więc ja też postanowiłem, że zatańczę. Wyginałem się w tym programie przez 7 odcinków i rzeczywiście wrażenia są niesamowite. Nabawiłem się kontuzji, których nigdy nie nabawiłem się w sporcie. Było super, lubię sobie potańczyć i poskakać na scenie, ale taniec to nie mój żywioł.
Ciężko było się wybić zwykłemu chłopakowi z małego miasta, jakim jest Nowy Dwór Mazowiecki?
To jest trudne pytanie. Gdzieś na mojej drodze stawali fajni ludzie. Miałem trochę szczęścia, to fakt, ale również włożyłem w to wszystko bardzo dużo pracy. Nie przejmowałem się niepowodzeniami. Taka umiejętność jest naprawdę trudna. Jak patrzę wstecz, gdy byłem w podstawówce, wiedziałem, że będę grał. Nigdy jednak nie pomyślałem, że zajdzie to wszystko tak daleko. Jestem teraz w takim momencie życia, że mogę zrobić i osiągnąć wszystko.
Dzieci również miały możliwość zadania Rafałowi Brzozowskiemu. Pytały o to, ile płyt wydał artysta, jakie ma hobby, w jaki sposób został gwiazdą, a nawet o życie prywatne i plany na przyszłość. Spotkanie na długo pozostanie w pamięci 250 uczestników, którzy mogli być “tak blisko” z piosenkarzem.
Adam Balcerzak, Anna Cichocka