NASIELSK. Mistrzyni olimpijska dumą Nasielska
2020-07-30 11:21:54
Renata Mauer – Różańska jest nie tylko dumą Nasielska, ale i całej Polski. Sięgnęła po najwyższe laury, jakie może zdobyć sportowiec, zdobywając dwa złote medale olimpijskie (Atlanta 1996 r. i Sydney 2000 r.) i jeden brązowy (Atlanta 1996 r.). Złoto zdobyła też w Pucharze Świata
R. Mauer – Różańska zdobyła ponadto trzy medale mistrzostw świata i sześć medali mistrzostw Europy. Ponad sześćdziesiąt razy była mistrzynią Polski.
To nie jedyne jej osiągnięcia sportowe. Tymi osiągnięciami jest również jej działalność na niwie sportowej. Udziela się w Polskim Komitecie Olimpijskim. Ważna w tej dziedzinie jest też jej praca naukowa. To, jak się wydaje, wynika z jej życiowego doświadczenia, że oprócz talentu, do osiągnięcia sukcesu potrzebna jest wiedza i doświadczenie. W strzelectwie sportowym szczególnie.
Obecne wspomnienie o niej związane jest z jubileuszową, 20. rocznicą zdobycia przez nią drugiego złotego medalu olimpijskiego w strzelectwie sportowym. Miało to miejsce w Australii w Sydney w 2000 r. Już za rok będzie kolejna jubileuszowa rocznica stanowiąca powód do świętowania sukcesów naszej multimedalistki. Będzie to 25. rocznica zdobycia przez panią Renatę pierwszego olimpijskiego złotego medalu, co miało miejsce cztery lata wcześniej, w 1996 r. w Atlancie (USA).
Pani Renata startowała w czterech kolejnych igrzyskach olimpijskich. Oprócz dwóch wymienionych, były to jeszcze wcześniejsze igrzyska w Barcelonie i w Atenach. W tych dwóch wprawdzie nie zdobyła medalu, ale osiągnęła również bardzo dobre wyniki. Do tej wyliczanki warto dodać jeszcze wcześniejsze igrzyska w Korei, gdzie była obecna w celach szkoleniowych, jako sportsmenka rokująca wielkie nadzieje. Jest prawdopodobne, że będzie też obecna na najbliższych igrzyskach – które odbędą się w Tokio w przyszłym roku.
Sukcesy jak widać z przytoczonej tu wyliczanki są imponujące. A wszystko zaczęło się, jakby powiedzieć to górnolotnie, w Nasielsku. Tu 23 kwietnia 1969 r. przyszła na świat Renata Mauer. Miejscem narodzenia była znana daleko poza Nasielskiem Izba Porodowa. Jej mama pracowała też w tej Izbie. Dzisiaj na przychodni SPZOZ w Nasielsku, gdzie mieściła się ta placówka, umieszczona jest bardzo skromna tablica z informacją, że właśnie tutaj urodziła się nasza Złota Renia, jak o niej mówi wielu nasielszczan. Jest tu też i druga informacja, mówiąca o tym, że tu także urodził się podwójny złoty medalista olimpijski Tomasz Majewski. Wielu nasielszczan z łezką w oku wspomina tę Izbę i mówi, że szkoda, że ją skasowano, bo Polska miałaby więcej złotych medalistów olimpijskich.
Rodzina Mauerów mieszkała w podnasielskich Krzyczkach. To tutaj przyszła mistrzyni w strzelaniu rozpoczęła naukę w szkole podstawowej Od klasy piątej przeszła do nasielskiej “jedynki”.
Kolejną jej szkołą było Liceum Konserwacji Zabytków Architektury w Warszawie. I tu się zaczęło jej strzelanie. Może było w tym trochę przypadku, a może kierowały wszystkim jakieś “siły wyższe”. Fakt jest taki, że na zajęciach z przysposobienia obronnego w warszawskim liceum dostrzegł jej talent jej profesor od tego przedmiotu. Zobowiązał ją do uczestnictwa w zajęciach szkolnego klubu strzeleckiego. I tak się zaczęła droga do sukcesów na miarę światową. Renata nie tylko coraz lepiej strzelała, ale chłonęła też całą wiedzę związana ze strzelectwem. Miała nie tylko talent, ale i charakter.
W międzyczasie przyszła też zmiana miejsca zamieszkania, treningów i nauki. Dlaczego tak się stało? Otóż we Wrocławiu była najlepsza sportowa baza do uprawiania tej dyscypliny, była też najlepsza logistyka w tym względzie. Dostrzeżono wyjątkowy talent i inne predyspozycje naszej krajanki. Ona pokochała ten stary polski gród, jakim jest Wrocław. Może na to miał też wpływ kierunek jej nauki w szkole średniej, bo zabytków architektury jest tutaj dostatek.
O swoim Nasielsku Pani Renata też nie zapomina. Zawsze prosi o przekazanie pozdrowień dla czytelników Życia Nasielska i Tygodnika Nowodworskiego. Nasielsk też o niej pamięta. W 2003 r. Rada Miejska w Nasielsku zaproponowała jej tytuł Honorowego Obywatela miasta. Propozycja ta została z radością przyjęta. Odbyła się w Nasielsku piękna uroczystość, w czasie której burmistrz Bernard Mucha wręczył Mistrzyni symboliczne klucze do miasta. W uroczystości wzięli udział czołowi sportowcy polscy, a wśród nich m.in. Józef Grudzień i Ryszard Szurkowski. Wśród zaproszonych gości byli też olimpijscy mistrzowie w kategorii Niepełnosprawni i patronująca im prezes Fundacji Aktywnej Rehabilitacji pani Elżbieta von Rorich.
Przeglądając lokalną prasę z roku 1995 i 1996 dostrzegam, że Nasielsk interesując się rozwojem strzeleckiej kariery swej krajanki wprost czekał na jej olimpijskie złoto. Po tym, jak po jej zwycięstwie w 1995 r. w Pucharze Świata w Mediolanie usłyszano hymn Polski w miejscowej prasie ukazało się przesłanie: “Teraz Krzyczki, Nasielsk, ba, cała gmina czeka na Mazurka Dąbrowskiego w Atlancie. Ten Mazurek grany będzie nie tylko dla Pani, ale dla nas wszystkich….”. I Nasielsk czekał na Atlantę.
Dwa tygodnie przed igrzyskami Renata przyjechała do Nasielska na uroczystość rodzinną. Korzystając z okazji organizatorzy zaprosili ją na odbywający się właśnie przy Szkole Podstawowej nr 2, festyn. Została przedstawiona zebranym i wtedy też padły w jakiś sposób “prorocze” słowa jednego z organizatorów, że po Atlancie zaprezentuje nasielszczanom złoty medal olimpijski. I to marzenie nasielszczan ziściło się. Był to pierwszy złoty medal olimpijski nasielszczanki, był to też pierwszy na tych igrzyskach medal dla Polski.
Warto przy okazji powiedzieć, że Polacy nie bardzo wtedy wierzyli, że to się może zdarzyć. Niewiele osób w tamtym czasie wierzyło w sukces Renaty. A tu taka niespodzianka! I ten Polski Hymn. I to, że pierwszy medal tradycyjnie wręczał osobiście prezes MKOL. A w tamtym czasie prezydentem MKOL był Juan Antonio Samaranch.
Nasielsk godnie powitał mistrzynię. Dostrzegła to prasa w jednej z kolorowych gazet czytamy: Na Okęciu widziano już niejedno pożegnanie i powitanie, ale tak gorącego przyjęcia, jakie zgotowano Renacie Mauer dawno nie było. Rodzeństwo Mauerów stawiło się w komplecie, by powitać siostrę. Razem z nimi pojawiło się bez mała pół Nasielska, skąd pochodzi “ich” Renata…”.
W tym dniu, kiedy w Atlancie Renata zdobywała medal i odbywała się jej dekoracja w Atlancie gościł ówczesny prezydent RP. Niestety, nie był obecny w miejscu, gdzie była dekorowana polska Mistrzyni Olimpijska Renata Mauer. W tym czasie oglądał on walki judoków. No cóż, de gustibus non est disputandum (o gustach się nie dyskutuje – przyp. red.).
Andrzej Zawadzki