Burmistrz wpuścił radnych w maliny
2017-09-17 9:06:03
Coraz częściej już, czuć jest unoszący się w Modlinie Twierdzy fetor, który według mieszkańców, nosi znamiona gazu. O to, czy burmistrz Jacek Kowalski, podjął w związku z tym jakieś działania, dopytywała podczas sesji Rady Miejskiej radna – Agnieszka Kowalska.
ADAM BALCERZAK
a.balcerzak@nowodworski.info
Nasilający się nieprzyjemny zapach w Modlinie Twierdzy czuć jest szczególnie wtedy, gdy pada deszcz i wieje wiatr. Mieszkańcy podejrzewają, że przedostaje się on ze składowiska odpadów w Zakroczymiu. O działaniach burmistrza gminy – Artura Ciecierskiego – podejmowanych w związku z tym problemem, który w gminie jest praktycznie codziennością, informowaliśmy wielokrotnie.
Ale czy burmistrz Nowego Dworu, Jacek Kowalski, podjął działania dotyczące owego fetoru, unoszącego się w Modlinie Twierdzy? Takie pytanie, podczas sesji Rady Miejskiej, postawiła radna – Agnieszka Kowalska. Burmistrz odpowiedział wtedy, że podjął działania, wystąpił do władz Zakroczymia o udzielenie informacji na temat problemów na składowisku, a także powiedział, że umówione jest spotkanie z burmistrzem Ciecierskim, które ma na celu ustalenie konkretnych działań, które gminy mają wspólnie podjąć, by walczyć z tym zapachem.
Postanowiliśmy zweryfikować te informacje, kierując pytania do urzędu gminy w Zakroczymiu. Okazuje się jednak, że wszystko to jest wymysłem wyobraźni burmistrza Kowalskiego. Urząd Miejski w Nowy Dworze Mazowieckim nie wystąpił do władz Zakroczymia o udzielenie informacji na temat problemów na składowisku, a także żadne spotkanie w sprawie podjęcia działań, mających na celu zwalczenie fetoru, nie zostało umówione. Mało tego, burmistrz powiedział też, że Ciecierski wręcz prosił go o pomoc. Te słowa mogły być na przykład efektem nadinterpretacji.
– Urząd miejski w Nowy Dworze Mazowieckim nie wystąpił do chwili obecnej w żadnej formie do władz Zakroczymia o udzielenie informacji na temat problemów na składowisku. Kilka miesięcy temu odbyłem spotkanie z burmistrzem Kowalskim w zupełnie innej sprawie. W trakcie spotkanie poruszyłem kwestię składowiska. Zasugerowałem pewne działania jakie mogłyby podjąć wspólnie Gmina Zakroczym i Lotnisko Modlin. Wspomniałem o tym, bo miasto Nowy Dwór Mazowiecki jest udziałowcem spółki i poprosiłem burmistrza o rozmowę na ten temat z władzami portu. Nie traktowałbym jednak tego jako “proszenie wręcz o pomoc”. Gmina w ramach swoich kompetencji wie, co należy robić w tej sprawie. Od czasu przywołanego spotkania sprzed kilku miesięcy, burmistrz nie odzywał się do mnie w sprawie składowiska. Nie jesteśmy też umówieni na żadne spotkanie w tej sprawie – mówi w rozmowie z naszą redakcją burmistrz gminy Zakroczym, Artur Ciecierski.
Dlaczego więc, burmistrz tak powiedział radnym? Zadałem w tej sprawie następujące pytania:
1. Podczas sesji Rady Miejskiej powiedział Pan, że burmistrza Zakroczymia zwrócił się do Pana z prośbą o pomoc w opanowaniu tego problemu w Zakroczymiu. Jakiej pomocy oczekiwał burmistrza – Artur Ciecierski?
2. W odpowiedzi radnej – Agnieszce Kowalskiej – która poruszyła na sesji problem fetoru w Twierdzy Modlin powiedział Pan, że umówione jest spotkanie w tej sprawie z burmistrzem Zakroczymia. Na kiedy jest ono umówione? Jeśli się już odbyło, jakie kwestie zostały na nim poruszone? Jakie działania zostaną podjęte, by fetor nie unosił się na modlińskim osiedlu?
Na dzień pisania artykułu nie otrzymałem odpowiedzi od burmistrza – Jacka Kowalskiego.
AB