Facebook




Burmistrz nie wie, co posiada

2018-03-04 12:15:05

Smoszewskie czworaki stały się niespodziewanie przedmiotem przepychanki pomiędzy dwoma poziomami lokalnego samorządu. O to, czyj jest budynek, w którym mieszkają najbiedniejsi mieszkańcy gminy Zakroczym, spiera się powiat z gminą i myliłby się ten, kto by podejrzewał, że każda z tych instytucji chce coś dla siebie.

PIOTR KORYCKI

p.korycki@nowodworski.info

Od początku stycznia publikujemy serię artykułów i mobilizujemy wpływowe osoby do pomocy pani Anecie Klimczewskiej, samotnej matce z czwórką małych dzieci, której przyszło żyć na dziewięciu metrach kwadratowych rozpadającego się budynku. Kobieta posiadając wystarczające środki utrzymania, prosi jedynie urzędników, aby jej nie przeszkadzano w rozpoczętym remoncie dwóch, wolnych i niezagospodarowanych izb.

Po naszych telefonach interwencyjnych, na miejscu pojawił się niemal natychmiast wicestarosta Paweł Calak. Już wówczas zadeklarował, że przeanalizuje wszelkie możliwości pomocy. Rzeczywiście, następnego dnia do Gminy Zakroczym wysłane zostało oficjalne pismo z zapytaniem o stan prawny obiektu i rozważenie sposobów wsparcia kobiety. Z otrzymanej rychło odpowiedzi, starosta dowiedział się, że burmistrz Artur Ciecierski nie może “ani zezwolić ani zabronić” remontu, bowiem stuletnie budynki nie są własnością Gminy Zakroczym.

Tymczasem w piśmie Starostwa czytamy: “W związku z zadanym pytaniem, informuję iż wg. posiadanych dokumentów oraz zapisów w Księgach Wieczystych i ewidencji gruntów i budynków właścicielem działki wraz ze znajdującym się na niej budynkiem jest Gmina Zakroczym. Żaden z dokumentów nie wskazuję, że budynek stanowi odrębny od gruntu przedmiot własności.”

W innym piśmie sekretariat Starostwa informuje nas: “Niezależnie od uregulowania stanu prawnego nieruchomości, przeanalizowaliśmy możliwości prawne jakimi dysponuje urząd, aby pomóc rodzinie, niestety nie dysponujemy możliwościami, które realnie przyczyniłyby się do poprawy warunków bytowych rodziny, wobec powyższego Pan Wicestarosta, postanowił zająć się powyższą sprawą jako Radny Powiatowy i w miarę możliwości pomóc rodzinie, dlatego w sprawie szczegółów proszę kontaktować się bezpośrednio z Panem Wicestarostą Pawłem Calakiem.”

Zgodnie z tą sugestią, o dalsze plany zapytaliśmy Pawła Calaka, wicestarostę nowodworskiego. Odpowiedź, jaką uzyskaliśmy była nader konkretna:

– Właśnie wspólnie z kilkoma radnymi organizujemy się, aby całkiem prywatnie pomóc tej kobiecie.

My natomiast ze swej strony zapewniamy, że sprawę tę będziemy pilotować aż do końca.

PK

Comments

comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *