Wywołał alarm i wyszedł wolny
2016-04-06 4:02:19
Wczoraj (05. 04.) po godz. 18:00 29-letni mieszkaniec Starachowic (woj. świętokrzyskie) wykonał aż dwa telefony z informacją o rzekomej bombie w lotniskowej toalecie. Pijany żartowniś postawił w stan gotowości służby w Modlinie i na Okęciu. Sprawca został już zatrzymany i… wyszedł na wolność.
Reklama
Co ciekawe, mężczyzna dzwonił z telefonu stacjonarnego. Już we wtorek wieczorem wpadł w ręce służb, a dzień później przesłuchano go w charakterze podejrzanego w Prokuraturze Rejonowej w Nowym Dworze Maz. Postawiono mu zarzut wszczęcia fałszywego alarmu (art. 224a KK), zagrożony karą pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.
Jak mówi Anna Jeznach-Żeromska z Prokuratury Rejonowej w Nowym Dworze Maz. – 29-latek przyznał się do zarzucanego mu czynu, złożył szczegółowe wyjaśnienia i okazał skruchę. Tłumaczył się tym, że był pijany. Badanie wykazało, iż miał w organizmie 2,4 promila alkoholu.
Podczas przesłuchania mężczyzna złożył wniosek o dobrowolne poddanie się bezwzględnej karze 2 lat więzienia. Prokurator przystał na tę propozycję i sprawca wyszedł na wolność. Prokuratura rozważa, jaką formę środka zapobiegawczego zastosować wobec mężczyzny. Prawdopodobnie, ze względu na brak obawy matactwa, nie będzie to areszt tymczasowy.
Reklama
Tomasz Parciński