WYWIAD. “Szczepienia, to egzamin z naszej społecznej odpowiedzialności…”
2021-01-16 12:42:46
W Polsce trwają już szczepienia przeciwko COVID-19 osób z grupy “0”. O szczepionce i samych szczepieniach rozmawialiśmy z doktorem Marcinem Ozdarskim
Redakcja: Na początek, wiemy już, że został Pan zaszczepiony. Jak Pan się czuł po przyjęciu szczepionki?
Marcin Ozdarski: Dobrze. Kilka godzin po przyjęciu szczepienia wystąpił ból w okolicy szczepionki, który ustąpił po dwóch dniach. Potem lekkie osłabienie, przejściowe bóle kostno – stawowe, ale do zniesienia. Wiem, że podobne objawy wystąpiły u innych zaszczepionych osób, ale też wiele osób nie zamanifestowało żadnych objawów poszczepiennych.
Red. Kiedy czeka Pana kolejna dawka i czy trzeba będzie ją powtarzać również w późniejszej przyszłości?
M.O.: Drugie szczepienie powinno odbyć się trzy tygodnie od pierwszego. W moim przypadku będzie to 20 stycznia. Czy będzie trzeba powtarzać szczepienie w przyszłości? Trudno dziś powiedzieć, wszyscy uczymy się nowej sytuacji. Mówi się, że szczepienie powinno powtórzyć się po dwóch latach, ale czas zweryfikuje czy tak w rzeczywistości będzie.
Red. Czy jest jakaś grupa osób, która powinna szczególnie uważać szczepiąc się?
M.O.: Każdy z nas przed szczepieniem wypełnia kartę kwalifikacyjną. Ostatecznie to lekarz decyduje, czy możemy przyjąć szczepienie, czy zostaniemy z niej zdyskwalifikowani.
Red. W skrócie, na czym polega działanie szczepionki przeciwko COVID-19?
M.O.: Mechanizm każdej szczepionki jest podobny. Chodzi o to, aby nasze komórki odpornościowe nauczyły się intruza i wytworzyły przeciwciała, które spowodują, że będziemy odporni na ewentualne zakażenie. Dzięki szczepieniu albo unikniemy zakażenia, albo łagodniej, bezobjawowo je przejdziemy.
Red.: Czy będzie Pan, za swoim przykładem, zachęcał mieszkańców do szczepień?
M.O.: Zdecydowanie tak – dla naszego bezpieczeństwa i naszych bliskich. Nie ma czego bać się. Nie przekonuje mnie narracja ruchów antyszczepionkowych i teorii science – fiction. Wiele rozmawiam z pacjentami i przekonuję do szczepień. Zresztą, za moment będę również czynnie uczestniczył w kwalifikacji moich pacjentów do szczepień.
Red.: Uważa Pan, że szczepienia powinny być obowiązkowe czy raczej dobrowolne?
M.O.: Powinno być dobrowolne, powinniśmy mieć wybór. To prawdziwy egzamin z naszej społecznej odpowiedzialności. Każdy, kto czuje się odpowiedzialny za siebie, za drugiego człowieka – zaszczepi się.
Red.: Wiele osób w Polsce, ale również w naszym najbliższym otoczeniu bardzo sceptycznie podchodzi do tematu szczepionek. Czy należy ich przekonać, aby zmienili zdanie?
M.O.: Najlepszy przykład? Zaszczep się sam. Właściwie byłem jedną z pierwszych, być może pierwszą osobą z powiatu nowodworskiego zaszczepioną przeciwko koronawirusowi. Po tym, jak media poinformowały o fakcie szczepienia, po tym jak zamieściłem krótką relację na moim facebook`u wiele osób napisało do mnie – “Panie Doktorze, nie byliśmy do końca przekonani, czy szczepić się. Dziś Pan nas przekonał”. I to jest najlepszy przykład, dać samemu wzór do naśladowania.
Dziękuję za rozmowę.
Ewa Gruszka, fot. Paweł Wiewiórski