POWIAT. 1200 zł dla wszystkich! Bezwarunkowo?
2021-03-05 11:55:19
W Polsce Ludowej popularne było powiedzenie: “czy się stoi czy się leży dwa tysiące się należy”. Świadczyło to o tym, że każdy otrzymywał taką samą wypłatę, niezależnie od tego ile pracy wykonał. Czy czeka nas powrót do tych czasów? Co o tym myślicie?
Raport Polskiego Instytutu Ekonomicznego zakłada koncepcję dochodu podstawowego i przewiduje wypłacanie przez państwo każdemu obywatelowi stałego comiesięcznego świadczenia pieniężnego. Przyznanie go nie wymagałoby podjęcia pracy zarobkowej i nie zależałoby od wysokości żadnych innych dochodów. Po prostu, każdy bez wyjątku otrzymywałby comiesięcznie stałą kwotę. Świadczenie miałoby pomóc w zaspokajaniu niezbędnych potrzeb. Świadczenie miałoby wynosić 1200 zł dla osoby dorosłej i 600 zł dla osoby niepełnoletniej. Brzmi to dość optymistycznie, ale tak do końca nie jest, ponieważ sfinansowanie takiego programu wymagałoby rezygnacji z obecnych wszystkich świadczeń socjalnych i zapomogowych tj. 500+, świadczeń dla osób niepełnosprawnych czy tzw. rodzinnego, a także podwyższenia części podatków.
Ile to będzie kosztować budżet państwa?
Po wstępnych przeliczeniach Polski Instytut Ekonomiczny uznał, że państwo kosztowałoby to 376 miliardów złotych. Dla porównania w 2018 r. łączna kwota wydatków na cały system zabezpieczeń i pomocy społecznej wyniosła 343 miliardy złotych, z czego 229 mld stanowiły wydatki na renty i emerytury zaś 114 mld zł na pozostałe formy wsparcia i pomocy socjalnej.
Skąd pomysł?
Koncepcja nie jest praktykowana jeszcze w żadnym kraju, jednak z biegiem czasu coraz częściej się o niej wspomina. Ma ona m.in. wyrównywać szanse dla osób, które nie mogą pracować, zajmują się dziećmi lub chorymi członkami swojej rodziny oraz gdy pensja nie wystarcza na zaspokojenie podstawowych potrzeb. Takiemu rozwojowi sprawy sprzyja m.in. praca na różnego rodzaju umowach, ale nie o pracę, a np. o dzieło czy zlecenie, które nie są oskładkowane i nie gwarantują pracownikowi takich samych praw, jak w przypadku umów o pracę (np. urlop czy termin wypowiedzenia, który w przypadku umów cywilnoprawnych praktycznie nie istnieje). Również wypychanie pracowników na własną, jednoosobową działalność gospodarczą nie gwarantuje danej osobie stabilności życiowej.
PLUSY:
– Świadczenie ograniczyłoby zasięg biedy i nierówności ekonomicznych.
– Byłaby to zachęta do wykonywania pracy zarobkowej dla osób, które dotychczas obawiały się utraty świadczeń po przekroczeniu progu dochodowego (dochód podstawowy przyznawany byłby niezależnie od zarobków).
– Zapewnienie każdemu obywatelowi minimum bezpieczeństwa w postaci dochodu podstawowego w połączeniu z rezygnacją z innych programów socjalnych oraz związanej z tym administracji byłoby efektywne od strony kosztowej.
MINUSY:
– brak środków na wypłaty takiego świadczenia
– dochód podstawowy doprowadziłby do rezygnacji z pracy części osób pracujących
– obawa, że skoro świadczenie byłoby dla wszystkich takie same, byłoby niewspółmierne do potrzeb niektórych kategorii osób, np. osób z niepełnosprawnościami.
Czy takie rozwiązanie byłoby dobre dla społeczeństwa? Na razie jest to koncepcja, jednak dość zgodna z linią programową obecnego rządu.
Red.