PGE kontra burmistrz i mieszkańcy
2016-08-21 4:46:30
Mimo licznych apeli burmistrza gminy Zakroczym do PGE, nie kończą się problemy mieszkańców związane z przerwami w dostawie energii.
Wojna mieszkańców z prądem trwa. Nie widać jednak końca tej batalii. Mieszkańcy gminy Zakroczym mimo apeli burmistrza do PGE wciąż jako jedyni w powiecie nowodworskim mają problemy z dostarczaniem prądu do swoich gospodarstw. Rachunek jest prosty, nie ma prądu, nie działa nic.
Problemy jak były, tak są
14 sierpnia – w ubiegłą niedzielę – jeden z mieszkańców Zakroczymia poinformował nas o kolejnym bezpodstawnym wyłączeniu prądu.
– W dniu dzisiejszym miało miejsce kolejne niezapowiedziane wyłączenie, po godzinie 8:00 rano i trwało ok. pół godziny. Te niezapowiedziane wyłączenia są największym problemem, bo często trwają po kilka godzin, kiedy nie tylko nie ma prądu, ale także wody, bo stacja nie działa – pisze zrozpaczony mieszkaniec.
Mały krok w przód
PGE zrobiło mały krok w przód. Otóż 9 sierpnia gmina Zakroczym podała na swojej stronie internetowej komunikat od PGE dotyczący tego, że zaplanowano wyłączenia prądu na jej terenie w dniach 12-19.08. Czy jednak nie jest to mydlenie oczu mieszkańcom?
Na ogłoszeniu jest wyraźnie napisane, że wyłączenia będą miały miejsce od 12 sierpnia, a okazuje się, że już 9 sierpnia prąd zanikał. W czym jest więc problem? Nasza redakcja wystosowała do PGE zapytanie z prośbą o wyjaśnienie tej jakże dziwnej sytuacji. Jak tylko dostaniemy odpowiedź, opublikujemy ją na naszych łamach.
Jest wdzięczność
Są mieszkańcy, którzy w ciepłych słowach wyrażają podziękowania dla burmistrza Ciecierskiego za interwencję i pisma skierowane do PGE.
– Szacunek Panie Burmistrzu, nareszcie widać, że mamy prawdziwego gospodarza naszego miasta. Wielokrotnie spotykałam się z tłumaczeniem PGE, że to wiatr i drzewa zrywają kable, tylko że wtedy wiało w górach. A może to wróble są za ciężkie? Czy PGE tego chce, czy nie, potrzebna jest modernizacja i to nie kiedyś tylko natychmiast (…) Dziękujemy za interwencję Panie Burmistrzu – pisze jedna z internautek.
Jest krytyka
Ale są również i tacy, którzy twierdzą, że problem z prądem burmistrz mógł rozwiązać lepiej.
– W odniesieniu do skuteczności Pana Burmistrza proszę nie mieć złudzeń, że te działania przyniosą wymierne efekty. Prawdziwy włodarz w przypadku ignorowania mieszkańców oraz społeczności lokalnej powinien wystosować pismo do PGE oraz jasno przytoczyć akty normatywne i zażądać przeglądu infrastruktury energetycznej i poprawy pewności dostaw energii. Nie jesteśmy w sytuacji bez wyjścia i nie musimy się godzić na takie traktowanie przez Zakład Energetyczny. Stosowanie trików w stylu “mam zastrzeżenia” kierowanych do PGE jest mało skuteczne i nie oszukujmy się nic nie znaczy dla PGE – pisze na stronie nowodworski.info inny mieszkaniec gminy.
To zastanawiające…
Zaplanowane wyłączenia
Adam Balcerzak, Kontakt: a.balcerzak@nowodworski.info
2 komentarze
A ja uważam, że postępowanie PGE wynika z tego, że mieszkańcy nie upominają się o swoje prawa. Podejście Zakroczymian jest takie, że wolą pokornie znosić przerwy w dostawie prądu niż zwrócić się do PGE i domagać poprawy jakości świadczonych usług. Swego czasu podobnie działo się ze stacją wodociągową, kiedy kierownik “tłumaczył” mieszkańcom, że wody nie ma, bo ostatnio susza była i ujęcia wyschły.
PGE także podlega nadzorowi, np. Urzędu Regulacji Energetyki i UOKiK-u, i mieszkańcy oraz władze miasta powinni o tym wiedzieć, że firma sprzedająca prąd nie stoi ponad prawem i musi respektować pewne zasady. To, że przez tyle lat mieszkańcy Zakroczymia byli traktowani gorzej niż innych gmin, wynikało poniekąd z bierności części tychże i z braku zainteresowania problemem przez poprzednie władze gminy. Pojedynczy odbiorca prądu zawsze ma mniejszą siłę przebicia niż władze miasta; dobrze, że obecny burmistrz jest energiczny i zaangażowany.
Jakoś niespecjalnie pociesza to, że PGE zapowiada wyłączenia. Na czym mam sobie sprawdzić, jak nie ma prądu? Mam kupić agregat, żeby podłączyć ruter? Mam codziennie sprawdzać ogłoszenia, bo tych wyłączeń kilka w tygodniu? A jeśli pracuję w domu i potrzebny mi prąd, a przez jego brak nie przygotuję zlecenia, to czy PGE chętnie zrekompensuje mi honorarium?
Fachowcy z tej firmy szukają wszelkich pretekstów, by zrzucić winę na klienta; onegdaj tłumaczyli mi, ze winne jest drzewo w ogródku, bo wchodzi w linie – fakt, super, nich skracają drzewo , bo wysokie , nie powinno włazić w kable. I co, myślicie , ze przyjechali? Rok ich ściągaliśmy do tej roboty. Innym razem kłócili się ze mną , że prąd nie powinien być mi potrzebny. 35 km od stolicy, a żyjemy jak za Mieszka I i to sprzed chrztu.