NOWY DWÓR MAZ. Przepisy, umowy, regulaminy… a dobro pacjenta?

2021-03-19 2:13:20

Już kilkakrotnie na naszych łamach pisaliśmy o planach uruchomienia stacji dializ dla pacjentów z powiatu nowodworskiego, którzy cierpią na choroby nerek. Póki co, nie ma szans by stacja powstała w naszym mieście. Pacjenci korzystają z dializ w ościennych powiatach m.in. ze stacji przy szpitalu w Płońsku

Stacja dializ w Płońsku wyposażona i obsługiwana jest przez podmiot komercyjny – firmę Fresenius, która specjalizuje się w tego typu usługach medycznych. Pacjenci z powiatu nowodworskiego dowożeni są przez transport medyczny, który zapewnia właśnie firma Fresenius.

Do naszej redakcji zgłosił się czytelnik, który regularnie korzysta z dializ i dojeżdża transportem medycznym do płońskiego szpitala. Czytelnik porusza się na wózku inwalidzkim i nie jest w stanie samodzielnie dojechać do stacji.

-Moja choroba wymaga dializowania trzy razy w tygodniu. Ambulans zabiera pacjentów z Nowego Dworu ok. godz. 10:00, po czym po drodze zabieramy kolejne osoby. Sam proces dializy trwa ok. 4,5 godz., a z powrotem na miejscu w Nowym Dworze jestem około 19:00 – mówi pan Paweł.

Jak łatwo obliczyć sam transport zajmuje ponad połowę czasu, który pacjenci muszą spędzić poza domem. Nijak zatem ma się argumentacja Starosty Nowodworskiego Pana Krzysztofa Kapusty, który podczas ostatniej sesji rady powiatu stwierdził, że nie ma o co kruszyć kopii, bo stacja dializ w Nowym Dworze Maz. to jedynie skrócenie drogi dotarcia o 15 minut w stosunku do dojazdu do Płońska czy Wyszkowa.

Jak przekazał nam czytelnik na przestrzeni ostatnich 2-3 tygodni zaszły zmiany w korzystaniu z przyszpitalnego parkingu dla transportu i pracowników Freseniusa. Ambulans dowożący chorych może korzystać bezpłatnie z parkingu jedynie przez 15 min.

-Nie ma takiej szansy, by wszyscy pacjenci w tak krótkim czasie zajęli miejsca w samochodzie. Część z nas porusza się na wózkach, zdarza się, że nieraz trzeba osobę wnieść na rękach i umieścić bezpiecznie w aucie. Tym wszystkim zajmuje się jeden kierowca, który nie jest w stanie pomóc wszystkim w ciągu 15 min. Po przekroczeniu limitu czasu za parking trzeba płacić. Dziwi fakt, że sprawa nie jest rozwiązana pomiędzy szpitalem a firmą. Poprzednio kierowca korzystał z karty magnetycznej, która umożliwiała otwarcie bramki parkingowej. Od dwóch tygodni karta jest nieaktywna. Dla nas jako pacjentów, wzdłuża się przez to jeszcze bardziej czas pobytu na terenie szpitala – dodaje pan Paweł.

– Ponad dwa tygodnie temu złożyliśmy pismo do dyrekcji szpitala o możliwość przedłużenia karty. Niestety do chwili obecnej nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi – wyjaśnia osoba z administracji Freseniusa. O komentarz do sprawy zwróciliśmy się do Pana Marcina Ozdarskiego – dyrektora Szpitala w Płońsku.

– Nie ja podpisywałem umowę z firmą Fresenius, tylko poprzednia dyrekcja szpitala. Po jej wnikliwej analizie doszedłem do wniosku, że należy renegocjować warunki umowy. W tej chwili trwają rozmowy na ten temat i sprawa korzystania z parkingu zapewne zostanie ustalona. Mogę zapewnić, że wszyscy pacjenci, którzy dojeżdżają indywidualnie na dializy i wystąpili o kartę dostępową do przyszpitalnego parkingu – otrzymali ją. Fresenius zwrócił się do nas z prośbą o wydanie karty, ale ja nie mogę tego zrobić ponieważ ambulans nie jest ich własnością, a Regulamin Parkingu jasno precyzuje warunki otrzymania karty do bezpłatnego wjazdu – wyjaśnia dyrektor Ozdarski.

Przepisy, umowy, regulaminy… a gdzie w tym wszystkim zwykła empatia i dobro pacjenta?

GM

Comments

comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *