NOWY DWÓR MAZ. Egipskie ciemności na dziurawej drodze
2021-03-18 11:51:24
W okolica stacji kolejowej od strony ul. Morawicza w Nowym Dworze Mazowieckim trwają obecnie prace związane z budową naziemnego parkingu. Dojazd do peronów odbywa się drogą, która jest kompletnie nieoświetlona, a jej powierzchnia to istny “szwajcarski ser” z dziurami
Do naszej redakcji zgłosił się czytelnik, który codziennie dojeżdża własnym samochodem do stacji, by przesiąść się w pociąg i dotrzeć do pracy w Warszawie.
-Pracuję na zmiany i często wracam do Nowego Dworu w okolicach godziny 21:00. Po zmianie organizacji ruchu, który był konieczny z uwagi na budowę dojazd pod perony odbywa się bezpośrednio od ul. Bocznej. To, że jest dziurawa i nikt jej teraz nie będzie łatał to zrozumiałe, ale nie mogę pojąć czemu tam nie świeci żadna latarnia? W tej chwili wszystkie dziury wypełnia woda i pod taką kałużą zupełnie nie widać co się znajduje w nawierzchni. Staram się zachowywać szczególną ostrożność, ale już kilka razy uderzyłem podwoziem o asfalt. Ktoś nie znający drogi może poważnie uszkodzić swój pojazd. Czy można liczyć na to, by przy drodze świeciło kilka latarni? – pyta pan Roman.
Odcinek drogi, o której wspomina czytelnik był dotychczas wykorzystywany jako wyjazd z parkingu. W tej chwili ruch na odcinku odbywa się w obu kierunkach. Przy drodze jest kilka latarni, które nie świeciły od dłuższego czasu i nie świecą nadal. Jak dowiedzieliśmy się w sobotę, 13 marca od pracownika budowy, latarnie nie zostaną włączone ponieważ właśnie na sobotę pracownicy mają zaplanowane ich usunięcie. Pod koniec marca będą wkopywane kable i dopiero wtedy zostanie ustawione nowe oświetlenie LED. Kiedy ono zacznie działać? Na to pytanie nie uzyskaliśmy konkretnej odpowiedzi.
Nadzieja pozostaje w tym, że kierowcy będą jeździć ostrożnie tak, by nie uszkodzić swoich aut, a z wiosną dzień staje się coraz dłuższy, dłużej będzie widno.
GM