LOTNISKO WARSZAWA-MODLIN. Lasery – niebezpieczna zabawka
2017-05-13 2:00:31
W ostatnim czasie głośno było o zakłócaniu ruchu lotniczego poprzez oślepiające dla pilotów stosowanie laserów. Na początku kwietnia w ręce policji trafił 49-latek, który z balkonu mieszkania na warszawskim Ursusie, utrudniał pracę pilotów startujących z Lotniska Chopina na Okęciu.
W mieszkaniu mężczyzny oprócz samego lasera znaleziono również broń hukową, na którą nie posiadał zezwolenia oraz skradziony telefon komórkowy.
Według polskiego prawa używanie lasera w celu oślepiania pilotów zagraża również bezpieczeństwu pasażerów. Grozi za to kara do 8 lat więzienia.
Postanowiliśmy sprawdzić, czy na terenie Lotniska Warszawa– Modlin w ostatnim czasie miał miejsce podobny proceder. Rzecznik Prasowy Komendy Powiatowej Policji w Nowym Dworze Mazowieckim – Szymon Koźniewski – rozwiał nasze wątpliwości. Od początku 2017 roku do nowodworskiej komendy nie wpłynęło żadne zgłoszenie o takim charakterze.
Czy zwykły zabawkowy laser może stwarzać aż takie zagrożenie? Wiązka w drodze z ziemi do samolotu zdecydowanie „powiększa się” dzięki oknom w kokpicie. Laser dociera seriami tworząc efekt światła stroboskopowego. Potrafi on zakłócić pole widzenia nawet na wysokości 3000 metrów. Przy 300 metrach (np. przy lądowaniu) ryzyko oślepienia jest olbrzymie.
Reklama
URSZULA WIECZOREK
u.wieczorek@nowodworski.info