LOTNISKO MODLIN. Kto pomoże lotnisku w Modlinie?

2020-04-21 11:54:57

Rządowa Tarcza Antykryzysowa dla przedsiębiorców obejmuje również polskie lotniska. Jednak jak się okazuje – nie wszystkie. Nieoficjalnie na liście ośmiu lotnisk, dla których planowana jest pomoc, brakuje tego w Modlinie

Epidemia koronawirusa zbiera coraz większe żniwo wśród przedsiębiorców, którzy w większości notują coraz większe straty. Rządowa Tarcza Antykryzysowa ma zapobiec dalszym recesjom i uratować miejsca pracy. Cały czas pecha ma jednak lotnisko w Modlinie, którego ma zabraknąć na liście ośmiu z czternastu polskich lotnisk, które otrzymają wsparcie od rządu.

Przypomnijmy, że od ponad miesiąca lotniska pozostają nieczynne, żeby zapobiegać rozprzestrzenianiu się koronawirusa. Nie ma pasażerów, do zera spadły wpływy z parkingów, punktów handlowych czy lokali gastronomicznych. Wszystkich pracowników zwolniła już firma Modlinbus, która z dnia na dzień przestała dowozić podróżnych do samolotów. Miesięczne utrzymanie pustego lotniska w Modlinie sięga niespełna 5 mln zł, wobec tego zapadła już teraz decyzja o tym, że wstrzymane zostały inwestycje w terminalu. Zamierzano przenieść stąd biura do innego budynku, żeby powiększyć przestrzeń dla pasażerów. Okazuje się, że przesunięto też wydatki na remonty dróg kołowania. Dzięki tym cięciom w kasie lotniska zostanie ok. 10 mln zł. Oprócz tego mają być obniżane pensje (lotnisko zatrudnia ok. 250 osób). To są jednak bardzo doraźne środki i jeśli sytuacja nie ulegnie zmianie, to w sierpniu lotnisko straci płynność finansową.

Tarcza Antykryzysowa dla lotnisk zakładała, że wparcie otrzymają te porty, które utrzymają minimalną gotowość operacyjną, czyli by w czasie epidemii przez kilka godzin dziennie mogły się na nich odbywać starty i lądowania.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że na rządowe wsparcie w ramach tzw. tarczy antykryzysowej może liczyć osiem portów lotniczych w: Warszawie, Katowicach, Krakowie, Wrocławiu, Gdańsku, Poznaniu, Rzeszowie oraz Szczecinie. Brakuje m.in. lotniska w Modlinie czy Łodzi. Nie ulega wątpliwościom, że niedofinansowane porty w centralnej Polsce będą miały ogromne problemy, by po epidemii konkurować z innymi-dofinansowanymi. Jeżeli oczywiście do tej pory nie utracą płynności finansowej.

Tu chodzi nie tylko o ponad 200 pracowników i kolejne 1,5 tys. osób, które mają pracę na parkingach, w taksówkach czy wynajmują kwatery dla pilotów. Tysiące rodzin związały swoje życie z lotniskiem w Modlinie i jego zamknięcie uderzyłoby w cały region, a mimo to nadal trwa zabawa w budowę nowego w Radomiu. Jeśli drugie lotnisko dla Warszawy nie dostałoby pomocy rządu, którego decyzją zostało zamknięte, byłoby to cyniczne wykorzystywanie sytuacji epidemii koronawirusa. My tego tak nie zostawimy! – mówił burmistrz Nowego Dworu Maz., Jacek Kowalski dla “Stołecznej”.

Taka decyzja dziwi tym bardziej, że w ubiegłym roku z usług lotniska w Modlinie skorzystało 3,1 mln podróżnych. To szósty wynik w Polsce.

To nie pierwsze działania rządu zmierzające do marginalizacji Lotniska w Modlinie. – Wielokrotnie apelowaliśmy do rządu o wsparcie niezbędnych dla Modlina inwestycji związanych z rozbudową terminala, modernizacją pasów startowych czy budową linii kolejowej. Rząd nie tylko nie pomaga, ale od miesięcy blokuje rozwój lotniska. Samorząd Mazowsza po raz kolejny chciał dokapitalizować spółkę 50 mln zł, ale nadal nie ma na to zgody pozostałych współwłaścicieli – Przedsiębiorstwa Państwowego “Porty Lotnicze” i Agencji Mienia Wojskowego – mówi Bartosz Wieśniakowski, wiceprzewodniczący klubu Koalicji Obywatelskiej w Sejmiku Województwa Mazowieckiego.

EG

 

Comments

comments

1 komentarz

  1. M odpowiedz

    W ostatnich wyborach w naszej okolicy wygrało PiS, ciekawe co będzie gdy lotnisko padnie. Może ludzie pojadą za pracą do Radomia?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *