CZOSNÓW. Jak zamarznie, to dopiero będą się zastanawiać
2021-01-04 11:53:02
Problem braku odwodnienia na drodze powiatowej na odcinku Sowia Wola – Dobrzyń aż nadto znany jest mieszkańcom. Każdorazowo przy większych opadach deszczu woda zbiera się i nie ma jak odpłynąć. Władze powiatu jednak nie garną się, aby szybko interweniować w tej sprawie
Kilkukilometrowy odcinek pozbawionej odwodnienia drogi powiatowej Sowia Wola – Dobrzyń spędza sen z powiek wieku mieszkańcom, a zwłaszcza kierowcom. Za każdym razem po opadach deszczu na bardzo długo zbiera się tam deszczówka, tworząc ogromne kałuże. Pół biedy, jeśli jest ciepło i woda może szybko wyschnąć. Gorzej, jeśli temperatury są ujemne i zamiast kałuży, na drodze jest lodowisko.
– Dzisiaj (29 grudnia – przyp. red.) poprosiłam pana wice starostę o interwencję w sprawie wody na drodze powiatowej Sowia Wola – Dobrzyń. Mieszkanka 22 grudnia zgłosiła problem i do dnia dzisiejszego nie została ona wypompowana. Na zdjęciach widać, że zmarzliny zaczęły się pojawiać przy tej kałuży, więc dodatkowe niebezpieczeństwo stwarza to miejsce – interweniowała radna, Anna Maliszewska.
Pomimo zagrożenia drogowego, wice starosta dość powściągliwie i ostrożnie podszedł do przedstawionego tematu.
– Był tam pracownik i oglądaliśmy tę zastoinę wody i jeżeli będzie taka potrzeba to ją wypompujemy, a na dzień dzisiejszy uważamy, że ta woda nie przeszkadza. Wiadomo, że ona jest, ale to nie jest tak, że nie można przejechać czy jest to jakieś duże utrudnienie dla ruchu – mówił wice starosta Paweł Calak.
– A jeśli zamarznie? – dopytywała radna A. Maliszewska.
– To będziemy się zastanawiać. Na razie pogoda jest sprzyjająca, także na dzień dzisiejszy nie przewidujemy tam pompowania tej wody, ale pracownik dopiero tam był, zobaczył posesję i zobaczymy, może którąś z tych kałuż uda się wypompować – dodał wice starosta.
Widząc opór wice starosty i jego niechęć do zainterweniowania w sprawie usunięcia nadmiaru wody z ulicy, do dyskusji dołączyła się również radna Katarzyna Kręźlewicz, która powołała się na post w mediach społecznościowych na forum gminy Czosnów jednej z mieszkanek Wólki Czosnowskiej, która udostępniła filmik nagromadzonej i zmarzniętej wody na ulicy.
– Jeśli pan starosta nie wierzy mieszkańcom że jest taka potrzeba, może pan wejść na forum Czosnowa i zobaczyć jak to wygląda, więc proszę o interwencję. Mieszkańcy tam mieszkają i tez mają dobry osąd, kiedy ta pomoc jest potrzebna – dodała radna, K. Kręźlewicz.
Radne spotkały się z poparciem również przewodniczącego rady.
– Też tak uważam, że nie trzeba czekać tylko po prostu to zrobić. Nie wiem jak pan starosta będzie wybierał którą kałużę, czy entliczek-pentliczek, czerwony guziczek… Proszę panie starosto, aby pan załatwił tę sprawę – wtórował przewodniczący rady powiatu, Zdzisław Szmytkowski. Jak się potem okazało, przewodniczący bardzo dobrze zna problem tej drogi, ponieważ dojeżdża nią do ośrodka zdrowia.
– Jest rozstrzygnięty przetarg 28 grudnia i poprawimy to, aby nie było tematem naszej sesji. Monitorujemy nasze drogi na bieżąco. Nie siedzimy w biurze, tylko sprawdzamy je – zakończył temat wice starosta P. Calak.
Dobra wiadomość jest taka, że w budżecie na 2021 rok powiat zabezpieczył 400 tys. zł na wykonanie odwodnienia na tym odcinku drogi. Gorsza wiadomość to to, że powiat od kilku lat zabezpiecza takie środki na wykonanie naprawy, które suma summarum są konsekwentnie przesuwane na kolejne lata. Jak widać, do tej pory nie udało się rozwiązać tego problemu.
Ewa Gruszka
2 komentarze
Narzekacie Państwo na szczegóły, nie przeczę istotne. Ale – nikt nie zająknie się nawet o Planach Zagospodarowania Przestrzennego, do ustalania których wójt i radni (samorząd) nie zapraszają mieszkańców ani właścicieli posesji na terenie gminy. Następuje zawłaszczanie, celowe zaniżanie wartości gruntów (pomimo mediów nie są odralniane, tam gdzie nie ma jeszcze mediów już są odrolnione) w zależności od tego, do kogo one należą. Nie ma żadnych innych merytorycznych argumentów dobrych dla rozwoju gminy.
http://www.youtube.com/watch?v=ui93auAgZC8
Narzekacie Państwo na szczegóły, nie przeczę istotne. Ale – nikt nie zająknie się nawet o Planach Zagospodarowania Przestrzennego, do ustalania których wójt i radni (samorząd) nie zapraszają mieszkańców ani właścicieli posesji na terenie gminy. Następuje zawłaszczanie, celowe zaniżanie wartości gruntów (pomimo mediów nie są odralniane, tam gdzie nie ma jeszcze mediów już są odrolnione) w zależności od tego, do kogo one należą. Nie ma żadnych innych merytorycznych argumentów dobrych dla rozwoju gminy.