Bisialski złamał prawo?

2016-02-06 10:13:49

– Apeluję do państwa, żebyście na to referendum nie poszli, żebyście go zbojkotowali – mówił przewodniczący Krzysztof Bisialski w czasie sesji Rady Miejskiej, 26 stycznia. Nowodworska policja sprawdza, czy wyrażając swoją opinię, radny nie złamał prawa.

Art. 29 ust. 2. ustawy z dn. 15 września 2000 r. o referendum lokalnym zabrania prowadzenia kampanii referendalnej na terenie urzędów administracji rządowej i samorządowej. Sprawę zgłosił organom ścigania Michał Jakubowski – jeden z inicjatorów referendum w sprawie odwołania Jacka Kowalskiego z funkcji burmistrza Nowego Dworu.
– Jesteśmy zszokowani postawą Pana przewodniczącego Bisialskiego z dwóch powodów – mówi Jakubowski. – Po pierwsze burmistrz, który – jak twierdzi – z sukcesami rządzi 15 lat, nie powinien obawiać się o wynik referendum i uciekać od oceny mieszkańców. Po drugie, budynek urzędu miasta jest wyraźnie wyłączony z miejsc, w których wolno prowadzić agitację. Dziwi nas to, że rządzący miastem nie znają prawa lub, co gorsza, świadomie je łamią.
Krzysztof Bisialski nie ma sobie nic do zarzucenia.
– Myślę, że powiedziałem to w miejscu, które jest przeznaczone do toczenia sporów politycznych. Gdzie mamy rozmawiać? Na ulicy? Nikomu nie przeszkodziłem. Czekałem do końca. Powiedziałem to, co myślę, w sprawach różnych i będę za to ponosił konsekwencje. Ja w trudniejszych czasach systemu komunistycznego miałem nieprzyjemności i jakoś sobie dałem radę – stwierdza przewodniczący Rady Miejskiej.

Tomasz Parciński

Podobne artykuły

Comments

comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *