Armagedon miasta
2017-08-21 4:00:31
Podobno, żeby było lepiej, najpierw musi być gorzej. To duże pocieszenie, biorąc pod uwagę obecne komunikacyjne problemy Nasielska, które wiążą się z rozpoczętymi lub przewidzianymi pracami modernizacyjnymi na drogach. A dotyczy to zarówno dróg wojewódzkich, powiatowych, jak i gminnych.
Aktualnie modernizowany jest najważniejszy most(ek) w Nasielsku, most wybudowany na głównej, wojewódzkiej drodze przez Nasielsk, w Nasielsku noszącej imię Kościuszki.
A to dopiero początek drogowych problemów w Nasielsku. Wkrótce ruszy modernizacja kolejnego mostu (mostka?) położonego również na drodze wojewódzkiej. Chodzi tu o ulicę Kolejową, łączącą miasto ze stacją w Pieścirogach. Na obu jezdniach przewidziana jest też inna inwestycja – budowa znienawidzonych przez większość kierowców rond.
Prace jeszcze na dobre się nie rozpoczęły, a miasto już się korkuje. Z dnia na dzień jest coraz gorzej. A wraz z rozpoczęciem roku szkolnego będzie jeszcze gorzej. Problemy komunikacyjne dotyczą nie tylko mieszkańców Nasielska i gminy. Drogi wojewódzkie biegnące przez Nasielsk to ważne szlaki komunikacyjne Północnego Mazowsza. Przez Nasielsk jeździ codziennie kilka tysięcy samochodów, w tym i te największe – wielotonowe.
Inwestor, Mazowiecki Zarząd Dróg Wojewódzkich, wystawił w dużej odległości od Nasielska tablice informacyjne o kłopotach z przejazdem przez miasto. Rozwiązują one problem w niewielkim stopniu. Cały system tablic informacyjnych i to zarówno tych odległych od Nasielska jak i tych w samym mieście, to jedna wielka krzyżówka i trudno ją rozwiązać mając “na karku” trąbiącego z tyłu kierowcę.
Jest bardzo źle, ale czasami warto pocierpieć, aby było lepiej. Pozostaje jednak pytanie czy tego wszystkiego nie można było przygotować rozsądniej. O trudnym układzie komunikacyjnym Nasielska wiadomo nie od dzisiaj. Wiedzieli już o tym okupanci w latach czterdziestych, którzy już wtedy projektowali w Nasielsku obwodnicę. Na szczęście rządzili tutaj tylko jedną kadencję i szansę rozwiązani problemu zostawili nam.
O dostosowaniu dawnego układu komunikacyjnego Nasielska mówiło się wiele, zwłaszcza w okresie, gdy miasto było częścią województwa ciechanowskiego. Budowa obwodnicy nie wchodziła wtedy w grę, ale nie przeszkadzało to, planowaniu dróg objazdowych, które pozwoliłyby na racjonalne użytkowanie dróg publicznych w samym Nasielsku i gminie. Województwo ciechanowskie, tym razem na nieszczęście, nie przetrwało, układ komunikacyjny nie został w żaden sposób poprawiony nawet w wypadku prowadzenia pewnych prac, a ruch pojazdów mechanicznych zwiększył się wielokrotnie. I mamy to, co mamy, czyli komunikacyjny kociokwik.
Winnego tego stanu naturalnie nie ma. Zdaniem miejscowych mieszkańców zabrakło koordynacji i tak na przykład brak przedłużenia ulicy Wiejskiej i zakończenia chociażby asfaltowania ulicy Krupki. Możliwości ułatwień ludzie widzą o wiele więcej. Szkoda, że tego nie widzą gospodarze. Za to słyszy się z ust niektórych, że remedium na rozwiązanie pewnych trudności jest zaangażowanie policji i…. karanie mandatami. A co będzie, gdy suweren ukarze tych, którzy chcieliby tylko karać “poddanych” ???
W aspekcie całego problemu niektórzy przypominają, że Nasielsk miał szczęście, że przez pewien okres rządził nim komisarz (p. Łukowski) i wyasfaltował ul Cmentarną, Folwark i kilka innych, małych uliczek. Tymi właśnie uliczkami obecnie poprowadzono objazdy. Kłopot w tym, że działanie to było tylko doraźne, chociaż w stu proc. zdało egzamin. Jak obliczył jeden z mieszkających przy tej ulicy obywateli, w ciągu godziny przejechało nią pięćset samochodów, w tym wiele ciężarowych. Można mieć tylko nadzieję, że niniejsza faza modernizacji tego fragmentu dróg wojewódzkich potrwa, tak jak to jest przewidziane, tylko do końca listopada.
Andrzej Zawadzki